Megaman Zero Game

Naras

Deltar

Daleko nie poszliście, tylko do jakiegoś głazu przy ścianie.
Kira:
-Za tym głazem jest jakiś tunel. Wysłałam jedną osobę, ale nie wróciła... nie wydaje mi się jednak by były tam Huntery. Droga pewnie jest niebezpieczna i łatwo skręcić kark, ale może warto sprawdzić co tam jest? Sprawdzisz to? Wydajesz się być dobrą do tego osobą skoro spacerujesz tam i wewte z swoim... roba... Nie, nie lubisz tego prawda? Z... Hmm... jak masz na imię bo, wybacz, zapomniałam?

Jarvis:
-O... ktoś miły dla mnie? Jarvis.

-Jarvis, ładnie. Sprawdzicie ten tunel? Z tego co widziałam jesteście najlepsi jeśli chodzi o przetrwanie, a tutaj wszyscy nie mamy już sił. Być może znajdziecie v.1, zgładzicie go, przekażemy zwłoki Hunterom, one same odejdą.

Phanti

- Ok. Ale poczekaj chwilę...

Zadzwonił Komunikatorem do Thanatosa.

- Thanciu, możesz mi dać namiary do tego całego Nataniela?

Naras

Deltar

W jaskini nie ma zasięgu.

Phanti

- Dooobra. - Zawołał Deltar - Idziemy Jarvis!

I poszedł w głąb jaskini. Co go tam czeka?

Naras

Deltar

Hola, hola bohaterze, zwolnij kroku. Powiedziałeś, że tak, a Kira kazała jednemu osiłkowi przesunąć kamulec.
Kira:
-Gdy tam wejdziesz będziesz miał szparę w wejściu, jak wrócisz zawołaj nas przez nią, a otworzymy przejście byś mógł wejść. Masz tu świecące pałeczki i latarkę... bateria pewnie siądzie w najważniejszym momencie, ale co zrobić? Takie życie.

Masz:
#5 świecących pałeczek (musisz zgiąć by się paliły)
#Latarka

Chyba dowódca żołnierzy Arkadii podszedł i poklepał Cię po plecach.
-No Kruku, jak się spiszesz to postaram się by w Arkadii, wiedzieli komu schodzić z drogi.

Mrugnął do Ciebie... jego głos sprawiał wrażenie, jakby coś knuł. Tak, czy siak jesteś już gotowy do drogi. To ostatnia szansa by się wycofać, ale znając życie wchodzimy, co?

Phanti

Deltar zaśmiał się. Jakoś tak złowrogo. Albo po prostu odbiła mu się kolacja. Wszedł, ale nie zapalił ani latarki ani pałeczki. Postanowił bawić się w predatora. Termowizja plus Scouter i wie gdzie są ściany a gdzie podłoga. No i powoli idzie w głąb...

Naras

Deltar

Ruszyłeś, na początku musiałeś się czołgać potem już mogłeś iść normalnie na dwóch nogach. Wszędzie tylko kamienne ściany i cisza. Zbroja Huntera sprawdza się doskonale! Masz wrażenie jakby ułatwiała Ci wędrówkę.
Dochodzisz do jaskini z dwiema możliwymi drogami.
Jarvis:
-Patrz tu i tam.

Spojrzałeś tu, w tunelu, z którego przyszedłeś była zawiązana jakaś szmatka na głazie.
Spojrzałeś tam, w jedną z dwóch dróg. Tam też była przywiązana szmatka.

Jarvis:
-Nasz poprzednik oznaczał drogę.

Idziesz drogą oznaczoną, nieoznaczoną, czy się cofasz?

Phanti

- Cóż, członek Sępów, który tędy szedł i oznaczał drogę nie wrócił. Czyli ta oznaczona droga jest niebezpieczna na bank. Więc...Ogon w górę i jazda!

Ruszył oznaczoną drogą!

Naras

Deltar

Jarvis zwrócił Ci błyskotliwą uwagę:
-Ogona nie było w komplecie do zbroi.

Idziecie przez tunel.

Jarvis:
-Słuchaj... mam wątpliwości co do zabicia v.1 i oddaniu go Hunterą... Co jeśli damy im ciało, a one skupią się wtedy na naszym wybiciu bo świadkowie będą im cierniem w boku? Albo w ogóle dlaczego go tak szukają? Masz jakieś pomysły? Bo ja się powoli gubię we własnych domysłach...

Phanti

- Kto powiedział, że przyprowadzimy go Hunterom? - Zapytał Deltar idąc dalej - Kto powiedział, że w ogóle go zabijemy? Najpierw umówimy się z nim na wódkę.

No i idzie dalej...

Naras

Deltar

Jarvis:
-Optymista.

Idziecie... idziecie i nagle przepaść! Ale nie wpadłeś.
Rozglądasz się i widzisz, że kiedyś był tu most... most zerwał się w połowie i teraz jedna jego połówka zwisa sobie pod twoimi nogami. Drugi brzeg jest poza zasięgiem twojego wzroku.

Jarvis w ciemnościach nie widział przepaści:
-Dlaczego stoimy?

Phanti

- Przepaść. - Odpowiedział Deltar - Wracamy.

I cóż...wraca po czym idzie drugą ścieżką!

Naras

Deltar

Wracasz i idziesz drugą ścieżką. Jarvis:
-Może byś jednak mi jakoś przyświecił? Czuje się jak zamknięty w pudełku.

Phanti

Deltar pokręcił głową

- Narazie nie. Będziemy za bardzo rzucali się w oczy.

I idzie dalej....

Naras

Deltar

Jarvis:
-Ty chyba nie wiesz jak twoje kroki się niosą po jaskini. Zdecydowanie wyprzedzałyby światło.

Fakt, faktem, że każdy twój kolejny krok to było "tup, tup".
Zdaje się, że wszedłeś do jakiejś wielkiej jaskini, podłoże zdaje się być tu jakieś inne... W ziemi dookoła się różne bezdenne dziury.