Megaman Zero Game

Phanti

Jest.

Yasahiro

Shinku Ankoku

Usiadł pod barierą, opierając się o nią i zaczął się zastanawiać.

-Sługa Zephyra prawdopodobnie też może robić coś z czasem, a nawet jeśli nie to jakoś z tą mocą być związany... Zniszczenie bariery z tym samym by się łączyło. Vesnar, jakieś pomysły?-

Phanti

Vesnar zasnął na kamieniu....

Yasahiro

Shinku Ankoku

Desperacja.

Bierze jakiś kamień i rzuca w barierę.
Nabiera trochę wody z jeziora i też.

-Musi być jakieś wyjście! Graaagh!-

Wskakuje do jeziora i pływając szuka jakiegoś podwodnego korytarza, czy czegokolwiek!

Phanti

Nic. Nic. Nic.

Vesnar się budzi.

- Może ją poproś? - Zasugerował.

Yasahiro

Shinku Ankoku

...
Spojrzał się tak pusto na Vesnara.

-...Ostatnia rzecz, której nie spróbowałem. Dobra.-

Podchodzi do bariery i odkasłuje. Chwilę po tym zaczyna mówić.

-Przepraszam bariero, czy mogłabyś przepuścić mnie i mojego przyjaciela?-

Phanti

Bariera zniknęła.

Yasahiro

Shinku Ankoku

Gdy bariera znikła, on dalej tam stał i się gapił. Miał czystą ochotę wyrwać sobie włosy z głowy.

<Poprosiłem barierę... I ZNIKNĘŁA? Jak to ma wogóle działać!>

Złapał się w tym momencie za głowę. Jego głowa zaliczyłaby parę spotkań z panem ścianą gdyby nie to, że jest teraz w trakcie misji. Wystarczył rzut okiem na Vesnara i się opanował.

-Cóż, idziemy dalej.-

Jak też rzekł, tak zrobił. Odczekał chwilę aż jego czerwony towarzysz się zbliży po czym ruszył w jeszcze nie przebyty tunel.

Phanti

Teraz jest nieźle. Trafiasz na coś, co wygląda jak długa zjeżdżalnia!

Yasahiro

Shinku Ankoku

Spojrzał się kątem oka na Vesnara po ujrzeniu tej zjeżdżalni.

-Czemu nie powiedziałeś, że Zephyr był taki zajebisty? Niewiele osób walnęłoby coś takiego sobie!-

Stanął na krawędzi przed zjeżdzalnią. Już czuł ten pęd powietrza, adrenalinę... Zephyr naprawdę musi być ciekawym osobnikiem. Wskoczył do zjeżdzalni i zaczął zjeżdzać.

-DŻERONIMOOOOOOO!-

Phanti

- Zephyr jest poważny! - Zawołał Vesnar - To Chronobot jest żartownisiem. Zresztą... jak do niego dotrzemy to zobaczysz...!

Nagle z daleka widzisz, że zjeżdżalnia się urywa... Wprost w wielką przepaść! Widzisz także że daleko jest kontynuacja zjeżdżalni.... Ale... bardzo daleko!

Yasahiro

Shinku Ankoku

Niemal ze strachem spojrzał na to...
Niemal. Patrzy najpierw czy dalszy ciąg zjeżdzalni jest niższy od tego tutaj gdzie się urywa.
Stara się zminimalizować tarcie na zjeżdzalni, osiągnąć jak największą prędkość i przelecieć nad przepaścią prosto w drugi koniec zjeżdzalni.

Dlaczego? Hamowanie mogłoby w tym momencie zawieść albo by się okazało, że to jedyna droga.

Phanti

Zatrzymałeś się pod sam koniec. Ale... Tu ciekawostka. Jaka? Fajna. Dlaczego? Bo dalsza część zjeżdżalni jest dużo wyżej.

Yasahiro

Shinku Ankoku

Spojrzał na zjeżdzalnię, potem na sprzęt. Potem spowrotem na zjeżdzalnię i znowu na sprzęt. Nie ma odpowiedniego sprzętu, chciałby go mieć. Spojrzał się na Vesnara, spowrotem na zjeżdzalnię!

-...Jestem otwarty na wszelkie pomysły-

Phanti

- Ja tam umiem latać. Ty masz problem.

I Vesnar odleciał...