Megaman Zero Game

X

-Mnie już to zaczyna powoli nudzić... chyba teraz ja sie z wami zabawie...

Diane zaczeły otaczać niebieskie płomienie...

Dada

-<smiech na sali/arenie> myslisz ze nami sie pobawisz... doby żart nawet lepszy od Micka...
-grrr ja jestem od dobrych zartów... Teraz to ja zjej kosci pozmieniam i bedzie wyglądała jak KOT!

X

-Spokojnie... chciałabym cos sprawdzić... na was. Zobaczymy czy moja pyrokineza jest silna

I uwolniła swoją złość spowodowaną Mickiem, Nickiem i Harpui, oraz tęsknoty za Ciel, Anullete i dady pod postacia wybuchu pyrokinezy. Powiem tyle że to były silne uczucia.

Dada

-Dobra zobaczymy...- Mick przyjął na siebie atak... i zabrałas mu 20 HP!!!
- O kur%# jaki mocny odrzut...- to powiedział zanim sie wbił sie w mur..
- No no gratuluje ale on był bez obrony jakby chciał to by unikł i tyle... ale no no strzał BARDZO mocny jak na ciebie

X

-Hmmm... nie myśl że mnie przekabacisz pochlebstwami...

Dada

- Nie no myslisz ze chcemy abys było postronie NA?!? teraz to wszystko przesądzone... - Mick sie wkurzył i cie kopnął zabierając 5 hp
-odegrałem sie...
- Mick Mick uspokój sie... potem będzie rzeź muhahaha
- ta... RZEZ!! - Na ich twarzach pojawiło sie " Very Happy

"

X

Diana sie podniosła z ziemi (w końcu jak na moją postać 5 hp no nawet sporo)

-Szans z wami nie mam... ale jednak prosze was o jedną, małą rzecz...

Dada

-Wysłuchamy ale jej nie wypełnimy...
- No Mick ale zalezy co to będzie moze chce sobie obetnąc ręce...
- heheh zaczynasz mnie zabawiac

X

-Chce tylko wysłac mojego Elfa z moim naszyjnikiem... tylko tego chce, potem możecie zrobić ze mną co zechcecie... obciąć ręce, czy co tam wolicie...

Dada

-Dobra wysyłaj se kogo chcesz... ale nie mysl ze ktos ci przyjdzie z pomocą bo CMD to lamy
- Punkt dla ciebie Mick hehe
-Dzięki ale nie ma sie z czego smiac...

X

-Nawet o tym nie myśle... Bross, weź ten naszyjnik i poleć z nim do Ciel... powiedz że nie przyłączyłam sie do w Neo Arcadii... że wole zginąć niż z nimi być...Ciel sie tobą zajmie. Zrozumiałeś?

=Tak.

-No to leć

Diana daje mu naszyjnik, a Elf sobie poleciał do bazy CMD.

-No to robcie teraz co chcecie.

Dada

-kurde co tu by zrobic... tylko cos pozytecznego... M
- A mamy cos dla ciebie... N
Wychodzi Reploid podobny do tego łysego...
- Mysle ze cię to zadowoli... N

X

-Eeee... nie wiecie co to ironia? Bo ja miałam na myśli że z dwojga złego... no wiecie chyba o co mi chodzi.

Wygladała na przestraszoną.

Dada

-My sobie wejdziemy w trybuny... aaa jeszcze jedno... chcesz moze jakies uzbrojenie?
- Uzbrojenie? Nick weź mnie nie rozśmieszaj...
- Ej ej wiem co robie... to jak chcesz? czy se poradzisz z tym marnym karabinkiem... A propo będzie fajne widowisko
-hehehe

X

Diana sie teraz naprawde przestraszyła

-Prosze was... nie róbcie tego... prosze