Megaman Zero Game

X

Diana zacisneła pięści. Była Wściekła. Teraz najchętniej by ją spaliła... na wiór... skoncentrowała sie na Skoncentrowanym ataku pyrokinezy... bo przy wcześniejszym to Energia ulatywała we wszystkie strony.[/url]

Dada

Nie trafiłas ale ale... trafiłas w mur i porozwalałas będąych za murem mavericków...Nick podchodzi i patrzy co sie dzieje.
- O ja #$@#$@ MIcK chodź tu...
I tak Mick robi...
- Nie no rozp@%@#$%@ nam niespodzianke a to bitch...
- eh trudno sie mówi... i nie ma chętnych do wzięcia w eksperymencie...
A Kopia Ciel strzela... Uwaga samo naprawadzające sie pociski... ale są troszke wolniejsze...

X

Diana strzela w te pociski... a potem w samą kopie...

Dada

Strzeliłas i wybuchły po środku areny kazdemu odbierając po 5hp oprócz Micka i Nicka oni rozglądają sie iles bałaganu zrobiła...

X

-Teraz tego nie uniknie...

Ponownie używa pyrokinezy... ale tak sie skoncentrowała, użyła całej siły swojego umysłu... tak by wubuch obiął całą arene... i jednocześnie był silny.

Dada

Bo wystrzale zacząłes dostac migreny a Ciel... poszła w pioch... Głowa cie zaczęła straaasznie bolec
(400 exp,50E-C)
Bracia wyszli i zauwazyli to czego nie chcieli...
- Ja Pier!%@# taki swietny reploid a tu ciach padł i teraz proszek został po nim...
- Proszek proszkami ale zobacz... dostała migreny... dobra czas na zmiane...
-Głupi robot niech to szlag...
Znikneli a pojawili sie następni bracia...
- No no widze Mortimerze ze nie poradzili sobie z tą dziewczynką...
- To prawda... ale teraz my sie zabawimy...zobaczymy jak silny jest jej umysł...
Randlalf telekinezą przesyła ci tabletke która cie wzmocni i będziesz pełni sił...

X

<Mam nadzieje że nie będe tego żałować... ale musze być silna...>

Diana bardzo niechętnie połyka tabletke...

Dada

- No no zdziwiła mnie troche...
- Mnie tez Randalfie...
Poczułas sie zdrowa i juz czujesz ataki telekinezy.
- No to ja sobie popatrze jak wy sie bijecie...- powiedział Randalf a Mortimer zeszedł i koncentrował sie...

X

Diana starała sie bronić przed atakami telepatycznymi... chociaż nie, jakby to powiedział Yoda "Nie próbój. Rób"

Dada

-No no całkiem nieźle jej idzie... a nawet moze mnie pokonac no kurde- Teraz uzył wiekszej siły... ale to cie nie łamie jak narazie...

X

Diana też zwiększyła moc...

<Dla Ciel... Dla Dady... Dla Anullete>

Dada

-osz kurde jej moc jej za duza...aaaaa- bam ta siła odepchneła Randalfa do sciany i zabrało mu 5 hp...
- No no gratuluje... ale za 3,2,1 - boli cie głowa - własnie to sie dzieje...

X

-Zaraz mi przejdzie...

Diana złapała sie za głowe...

Dada

- A teraz moja kolej za 3,2,1 - przestała bolec cie głowa - heh ale mamy wprawe
- To prawda my to mamy wyczucie... teraz moja kolej. - Mortimer zamienił sie z Randalfem...
-Prosze zaczynaj...

X

Diana zaczeła powoli go atakować za pomącą umysłu... ostrożnie by nie przecholować.