Megaman Zero Game

Naras

Ippan Haiki

Dziewczyna oddycha bardzo słabo, a puls ledwo wyczuwalny.
Nie ma tu apteczek, ani oznaczeń do jakiegoś punktu medycznego.

Mettaur stoi i przygląda się temu co robisz.

Mighty

Szuka jakimś cudem dookoła wody, jeśli nie znajduje to odrywa kawałek munduru Arkadii z rękawa
z którego już wcześniej przerywał i zaciska na jej ramieniu by jad nie rozprzestrzeniał się po całym organizmie.
Następnie bierze komunikator i stara się ustawić kanał na którym mogłaby współpracować
reszta oddziału przydzielonego do misji i wzywa pomoc opisując całą sytuacje.
Po tym wszystkim czeka na jakąś odpowiedź, spoglądając na stan dziewczyny i dotykając
rękom czoła by sprawdzić jej temperaturę.
Następnie przemawia do jej Mettaura
- Jakieś pomysły? Zrobiłem wszystko co mogłem.
Powiedział trochę zawiedziony, że tylko tyle był wstanie, spuszczając wzrok w ziemię i po prostu czekając.

Naras

Ippan Haiki

Wody- nie ma.
Zacisnąłeś jej kawałek ubrania na ramieniu, ale czy już nie jest przypadkiem za późno by powstrzymywać jad?
W komunikatorze są takie szumy, że mimo iż z kimś się połączyłeś to nie było szansy byście zrozumieli się nawzajem.
Dziewczyna zimna jak lód.

Mettaur wskazał najpierw na węża, a potem na uchylone drzwi do pustego pokoju. Wąż widocznie z niego wypełzł... Ale jak tak wielki bydlak miałby się tam schować gdy przeszukiwaliście pomieszczenie? Hmm...

Mighty

Wstaje z ziemi, podchodzi do węża i zaczyna go oglądać. Może to nie jest zwyczajny wąż, może miał coś przy sobie.
Stara się mu otworzyć gębę tak ostrożnie by nie pokaleczyć się jego kłami z jadem czy też jakimś kwasem.
Sprawdza wnętrze, czy czegoś przypadkiem cennego nie połknął lub czegoś co mogłoby pomóc i zdać się na surowicę.
Kolejnym krokiem jest przeglądanie wnętrza tamtego pokoju z bronią w dłoni i reakcją gotową na strzały.

Naras

Ippan Haiki

Wąż to jakiś zmutowany genetycznie bydlak. Zmarnowałeś czas na oglądanie go, ale nic sobie nie zrobiłeś o jego kły jadowe.
Pomieszczenie to nadal cztery puste ściany.

Mighty

Ściany..
Pomyślał po czym zaczął w nie pukać, z nadzieją na zamierzany efekt.

Naras

Ippan Haiki

Gdy chciałeś zapukać w ścianę na wprost od wejścia twoja ręka przez nią przeniknęła. To hologram.
Przeszedłeś na drugą stronę i pierwsze co rzuciło Ci się w oczy to zniszczona klatka.
Dookoła leżała cała masa szkieletów, a po wyposażeniu pomieszczenia rozpoznałeś, że jest to miejsce gdzie badano okaz zwierzęcia z klatki, czyli najpewniej tego węża. Pewnie po tym jak się oswobodził zrobił sobie tu gniazdo.
Świeciło się tu słabe światło, czyli to pomieszczenie ma osobne zasilanie.

Mettaur poszedł przodem się rozejrzeć, kości chrupały pod jego nóżkami. W końcu mały dał ci znak byś podszedł do niego- okazało się, że znalazł szafkę oznaczoną czerwonym plusikiem. Nie trudno się domyśleć co znalazł.
Cholera, apteczka jest zamknięta na klucz!

Mighty

Rozgląda się wśród trupów za kluczem, może gdzieś leży, może nie. Próbuje ręcznie otworzyć szafkę, siłą.
- Co sądzisz o strzale na otwarcie?
Spojrzał na niego bo po ostatnim strzale w jakąkolwiek szafkę woli zapytać.
Bierze jakąś kość która ma ostre zakończenia i stara się nią rozwalić szafkę tak, by nie uszkodzić
zawartości, a jednocześnie aby mógł dostać się do wnętrza.

Naras

Ippan Haiki

Siłą nie otwierasz szafki.
Nie ma takiej kości, ani narzędzia w pomieszczeniu.
Mettaur przystawił swoją broń do zamka i patrzy na ciebie z pytaniem, czy strzelić.

Mighty

Odsuwa się i tylko macha ręką na znak, że tak.

Naras

Ippan Haiki

Mettaur strzelił.
Usłyszałeś dźwięk tłuczonego szkła, od razu miałeś złe przeczucia. Otworzyłeś szafkę, wśród podstawowego wyposażenia bandaże, leki, maści i innych przedmiotów medycznych był też rozbity szklany pojemnik z niebieskawą substancją, nie jesteś pewien co to jest, ale po obejrzeniu reszty zawartości stwierdzasz, że jest to jedyna rzecz, która może robić za surowicę.

Mighty

- Zajebistości to Ci nie pożałowali..
Parsknął do Mettaura, szuka jakichś strzykawek w szafce.
Następnie bierze bandaże i wciera w nie niebieskawą substancje tak aby były całkowite nasiąknięte.

Naras

Ippan Haiki

Znalazłeś wszystko, ale substancja nie chciała wsiąkać w bandaże.
Na szczęście nie wsiąka też w szafkę tylko leży w postaci plam, dasz radę zebrać je za pomocą strzykawki.

Mighty

Wsysa surowice prosto do strzykawki, a jeżeli jest jej tam więcej niż na jedną strzykawkę to ładuje w drugą na wszelki wypadek gdyby miał ponownie doczynienia z chujami mujami i dzikimi wężami. Bierze niezbędne pomoce medyczne dla własnego użytku z tej szafki. (mile widziany opis co wziąłem).

Wychodzi z pomieszczenia i biegnie do poszkodowanej, natychmiast implikując jej surowicę.

Naras

Ippan Haiki

Zanim zebrałeś wszystko z szafki trochę cennego czasu poleciało.
Masz hordę medykamentów, których nazwy nic Ci nie mówią, a data przydatności dawno minęła. Raczej z nich nie skorzystasz i nikt ich nie kupi.
[Mnóstwo starych lekarstw]

Jedyne co tak naprawdę może Ci się kiedyś przydać to:
[Małe nożyczki]
[Bandaż]
[Pusta strzykawka] x9

Surowicy starczyło na jedną strzykawkę.
Gdy wyszedłeś dziewczyna nie dawała już znaków życia, wstrzyknąłeś surowicę. Czekasz i nic- wygląda jak trup i daje takie same oznaki życia jak trup.