Megaman Zero Game

X

No coż... nic nie przełamie ale jednak waga budynku robi swoje i troszkę Cię przełamało... obr 14... i do tego robi sie strasznie gorąco...

Dada

<Pirokineza tym razem... no ma przewagę... i to widoczną... >
Nic nie robi... najwyraźniej ma to gdzieś... Myśli że jest na słonecznej plaży a słońce opala jego ciało...

X

I nagle piasek na tej plaży zaczął płonąć...

-To mi przypomina pieczenie kiełbasek w kamiennym piecu...

Czyli najwidoczniej to wszystko podpaliła.

Obitobi

Nagle ciało Sary w paru miejscach zostalo gleboko rozciete, a jej bariera rozpadla sie na kawalki (78 dmg), po paru sekundach z ziemi pod nia wystrzelila zielona podluzna fala energii. Dziewczyna mimowolnie sie rozejrzala, i zauwazyla 3 kolejne fale, lecace wprost w nia.

Dada

Dada natychmiast reaguje i wytwarza miecz i wykonuje dwa razy sonicboom tak aby w locie wyglądało na "X" i pocięło gruzy... i szybko dezaktywuje i stara wyjść z tego gówna.

X

Zauważasz że przestaje wokół Ciebie płonąć... właściwie to bez problemu wychodzisz... i zauważasz że ciało Sary jest w paru miejscach głęboko rozcięte. Oraz że lecą na nią 3 fale energii. A ona sama wyskoczyła wysoko w górę.

Obitobi

Energia smignela pod jej stopami, malo co nie trafiajac Dady. Zza rogu wylonil sie Shura, jego czarna zbroja odbijala promienie slonca, a dlon byla otoczona jasnozielonym swiatlem. -Witaj Sara.

X

-Witaj... przykro mi, nie znam twojego imienia, ale przypuszczam że jesteś znajomym Deathmask'a.

Powiedziała upadając na ziemię, będąc gotowa do uniku...

Dada

<Następny Mega-pajac...>
Dada nie wtrącając się szuka wzrokiem swojego miecza i tarczy... Oddalając się od tej gorącej kupy gruzu

Obitobi

-Tak, znałem Deathmaska. Ale nie jestem tu po to, aby go mscic. Poprostu uwazam, ze jestes zagrozeniem dla wszystkich, i trzeba Cie zlikwidowac-Energetyczne Ostrze Excalibura rozblyslo na zielono.

X

-Hej, ale spokojnie, ja tylko sobie trenuje... no i robie to o co mnie Victoria albo Tom by prosili... a oni chcą dobrze, spokojnie... a co to znaczy "by go mścić"?

Powiedziała to powoli sie wycofując... chociaż nadal jest gotowa do skoku w bok.

Obitobi

-Niewazne Sara. Wlasnie o Toma mi chodzi. Nie wiem , czy kiedys nie zechce uzyc twoich talentow w zlych celach- Opuscil Excalibura.

X

-Spokojnie... widze że jesteś raczej dobry... chyba... posłuchaj... kiedyś stworzona przeze mnie sztuczna dusza prawie całkowicie mną zawładnęła... gdyby Tom mi nie pomógł, to po wyrzuceniu z Resistance strach pomyśleć co bym mogła zrobić, i w takim przypadku mógłbyś mnie zabić... aktualnie chce tylko żyć w spokoju, rozumiesz mnie?

Stanęła w miejscu, aczkolwiek trochę niepewnie.

Obitobi

-Mozliwe..-zgasil Excalibur, zwrocil sie do Dady. -Ty jestes Dada Frich?

X

Miecz i Tarcza Dady leżą sobie pare metrów od gruzowiska...

-Dobrze ze nie zniszczyłeś mi ubrania... wiesz jak trudno znaleść coś takiego?

Powiedziała Sara.

-A własnie, ladnie w tym wyglądam? (Tutaj link do wyglądu [link widoczny dla zalogowanych] )