Megaman Zero Game

Phanti

Deltar podskoczył. Wpadł na pomysł... Stara się akrobatycznie wskoczyć na jego ogon, i przez ogon na plecy. I tam Scan Visor na szukanie punktów do walenia. I walenie!

Naras

Deltar

Nie potrafiłeś wskoczyć mu na ogon, twoje umiejętności są zbyt niskie.
Hunter swoim ogonem przeciął Cię w pasie, a ty upadłeś na ziemię pozbawiony nóg. To już koniec- przegrałeś.

Phanti

<Khh...Lepiej trzeba było zrobić kółka zamiast nóg...Jebać...Czas na odwrót taktyczny>

Deltar włączył Scan Visor. Skanuje całą powierzchnię pola bitwy. Dinozaur wpadł w jakąś dziurę. Może zdąży się do niej doczołgać?

Naras

Deltar

Dziura jest dość blisko ciebie... Skan pokazuje, że to część podziemnego tunelu! Idealne okazja do ucieczki.
V.20 pewny tego, że jesteś skończony wolnym krokiem idzie w twoją stronę, nie spieszy się. Lecz jeśli ty chcesz ujść z życiem musisz się streszczać... Stan twojej energii jest niemal zerowy.

Phanti

Deltar zaczyna tam sprintowac....na rękach! I potem leci całym korytarzem gdzie się da.

Naras

Deltar

Ruszyłeś do tuneli.
V.20 początkowo nie wiedział co robisz, a kiedy zorientował się, że masz jakąś drogę ucieczki było już za późno.
Wszedłeś, a właściwie wpadłeś do tunelu. Widziałeś wściekłego jaszczura stojącego nad dziurą.
Ruszyłeś przed siebie- byle dalej, byle jak najszybciej. Słyszałeś bieg paru mniejszych Hunterów, które ruszyły w pogoń.
Lecisz przez tunele najszybciej jak się da, twoja energia leci na łeb na szyję zaraz się skończy. W prawo, lewo, prosto, prosto, w prawo... O nie!
Dwa Huntery odcięły Ci dalszą drogę i celują w ciebie z karabinów. Nie masz szans zawrócić by schować się za zakrętem. Ledwo utrzymujesz świadomość.

Phanti

<Stara metoda. Trup udawejsz...szy...szyyn....>

Deltar pada jak trup. Udając trupa. Jak podejdą go zbadać, to wyskakuje jak z procy przed siebie. Na tyle, na ile fabryka i ręce mu pozwalają.

Naras

Deltar

Udawanie trupa idzie Ci nieźle, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że prawie nim jesteś. Jednak Hunterów to nie przekonało, usłyszałeś jeden wystrzał, który nie trafił w ciebie, a zaraz potem dźwięk padających ciał i broni na ziemię.
Spojrzałeś i zobaczyłeś trupy jaszczurów, a nad nimi jakąś postać ubraną na szaro z kapturem na głowie, w ręku trzymała nóż bojowy, po którym spływała krew reploidów.
Nieznajomy bez słowa podszedł do ciebie dzięki czemu widziałeś jego srebrne oczy. To było ostatnie co zobaczyłeś bo potem baterie ci siadły.

Gdy odzyskałeś świadomość czułeś się już lepiej, O NIEBO LEPIEJ. Póki co leżysz na czymś nieruchomo, ale masz kontrole nad swoim ciałem.

Phanti

- What....in...hell... Czy mam kaca? - Zapytał Deltar starając się podnieść - Co jest?

Naras

Deltar

Gdy spróbowałeś się podnieść okazało się, że ręce masz przywiązane do stołu, na którym leżałeś. Jakaś czarnoskóra reploidka z czarnymi włosami grzebała w tobie za pomocą narzędzi. Bez emocji spojrzała na ciebie.
Po drugiej stronie stołu stała postać ubrana całkowicie na szaro: szara bluzka z kapturem, szare spodnie i rękawiczki. Był to reploid, którego srebrne oczy wpatrywały się w ciebie z ciekawością.
Reploid po chwili odezwał się:
-Dzień dobry Panie Złomek.

Phanti

- Złomek? - Zapytał Deltar - Ta, może być i złomek. Wali mnie to. Muszę wrócić na pole walki! Mam inwazję jaszczurów do rozgromienia! Muszę je rokur*ić nawet bez nóg!

Naras

Deltar

Reploidka spojrzała na ciebie:
-Bez nóg? To mam je odłączać?

Wskazała na nogi, które łączyła z resztą twojego ciała.
Reploid w szarym ubraniu:
-Stwierdzam, że jakoś Panu rozgramianie nie idzie. Można wiedzieć dlaczego Pan tak rwie się do walki?

Phanti

Deltar dostał jakiegoś napadu szczerości.

- Zdalna aktualizacja oprogramowania. Dostałem nowe interesujące dane. A te jaszczury mi przeszkadzają w planach. To po pierwsze. - Westchnął głośno - A po drugie, nadepnęły mi na odcisk. Czyli to i sprawa honoru. Skopać im dupsko bo mam z nimi na pieńku. O szlachetnych pierdółach typu szczęście niewinnych mieszkańców nie wspomnę. Nie warto.

Znowu głęboko westchnął.

- Gdyby mój reaktor łukowy był w pełni sprawny...Mógłbym wyciągnąć maximum swoich możliwości... I mieć praktycznie nieograniczoną ilość energii. A tak? Rozładowywuję się po małej walce z dinozaurem i utracie nóg...

Naras

Deltar

Reploidce chyba wisiało co tam gderałeś bo była skupiona na sprawianiu Ci nowych nóg, w których powoli miałeś już czucie.
Reploid uśmiechnął się zadowolony z twojej odpowiedzi, ale jeszcze spytał:
-Wiesz, że nie musisz się martwić o "niewinnych mieszkańców"?

Phanti

- To dobrze. Mniej przeszkód na drodze. Można się skupić na rozwałce. - Odrzekł spojrzał na swoje nowe nogi - Nieźle. Wcześniejsza gwiazdka?