Megaman Zero Game

Phanti

-Zobaczymy, zobaczymy - odpowiedzial rozbawionym tonem Deltar - A teraz...mow! Szybko!

Dada

Deltar

-Mógłbym Ci ich p-pokazać... b-bo nie j-jestem zbyt zestresowany... Są w barze
Powiedział

Phanti

Deltar wyjal katane z jego konczyny, zalozyl Zanbato na plecy, zlapal kolesia za kark i podniosl.
-Prowadz!

Dada

Deltar

-Dobrze, ale w takim stanie? Boli mnie strasznie ramie... więc...
Nagle się rozmyślił patrząc na Ciebie
-Dobra chodźmy...
Powiedział i poszliście do baru(pisz tam)

Phanti

Deltar wszedl do Baru i zaczal rozgladac sie za Elizabeth. Jesli w tej czesci szpitala jej nie bedzie, pojdzie do kafejki.

Dada

Deltar

W sektorze szpitalnym jej nie było, więc na sto procent będzie w kafejce... będąc pewny swego idziesz tam, lecz... NIKOGO TAM NIE MA!!

Phanti

-Tsk. - Deltar wyszedl.

Phanti

Hiver pojawil sie w szpitalu z Diana na rekach i polozyl ja na stole.
- Potrzebujemy lekarza. - Powiedzial glosno i spokojnie - Kobieta rodzi.

X

W międzyczasie Diana już puściła wody.

-Hmmm... sala 5 jest wolna... Cam, przyprowadź doktora do sali 4-Powiedziała pielęgniarka i przeniosła Dianę do sali. Dobrze że stół było na kółkach. Trafiliście do Sali 4. 2 pielęgniarki ostrożnie położyły Dianę na łóżku, i zdjęły dolną cześć ubrania. Ostrożnie. A doktor przyszedł... (za niedługo Phantom napisze... chyba...)

Phanti

Najpierw wyszedl Kirisaki. Pierwsze co zrobil to przylozyl swoja mala raczka Doktorowi w twarz, i go znokautowal. Doktor puscil Kirisakiego, ale udalo sie go zlapac Hiverowi. Kirisaki sie uspokoil. Potem wyszla Kiria. Ona byla spokojna. Pielegniarka zajela sie podstawowymi badaniami i zawijaniem ich w pieluszki, po czym polozyla je na lozku Diany.

-Gratulacje. Wspaniale blizniaki! - Po czym pospiesznie wyszla, obawiajac sie Kirisakiego

X

-Kirisaki... nie machaj tak rączkami... po jeszcze kogoś zabijesz...-Powiedziała oszołomiona delikatnie obejmując dzieci. Bardzo delikatnie.

-Czy to nie jest wspaniałe?-Zapytała sie Diana.

Phanti

Po paru minutach Diana wygladala calkowicie jak przed zajsciem w ciaze. Oprocz piersi. Te wciaz byly powiekszone.
-O, wrocila moja slicznotka - Odpowiedzial Hiver - jeszcze piekniejsza niz wtedy - Usmiechnal sie do niej i usiadl kolo niej. - Heh, fajne bachorki. Wspaniale. - Popukal Kirisakiego palcem w glowe. Okazalo sie ze jest bardzo twarda. Potem pocalowal w glowe Kirie, a na koncu Diane w usta - No i rodzinka w komplecie.

X

-Halo, a ja to co?-Powiedział ktoś przez drzwi. Otworzyły sie i okazało sie że to Sara

-No, teraz jest w komplecie. Ślicznie razem wyglądacie. To chyba nieodpowiedni moment na to żeby powiedzieć że otwieram sklep z gadżetami?

=Jakimi?

-Domyśl sie. Na pewno byś tam dzieci nie posłała przed zakończeniem 18 roku życia.

=Chyba już wiem... na swoje nieszczęście.

-Ale naprawdę dzieci sie wam udały... śliczne!-i zaczęła sie rozpływać z zachwytach pochylając sie raz nad Kirią raz nad Kirisakim

Phanti

Kirisaki nie byl zadowolony taka iloscia osob i pieprznal reka w sciane. Spowodowalo to jej wgniecenie. Jednak za chwile Kiria naprawila sciane telekineza. Kirisaki zaczal plakac, lecz Hiver wzial go na rece, a ten natychmiast sie uspokoil.
- Otwierasz Sex-Shop? - Zapytal zaciekawiony Hiver - Tylko nie mow o tym Seraphowi, bo dostaniesz nagane od niego. Mi tez sie dostalo za nieslubne dzieci. Deltarowi chyba tez za sex bez slubu. Trzeba na niego uwazac. - Wstrzasnal sie lekko - Saro, mam do ciebie pytanie. Zajmiesz sie jutro dziecmi? Chcialbym wynagrodzic Dianie ta udreke i zabrac ja w jakies fajnie miejsce.

X

-Oczywiście że sie zajmę! A co do niego... to sie go nie boje. Mam prawo robić to co mi sie podoba jeśli to nie krzywdzi innych, o, to mu powiem jeśli sie będzie czepiał.

=A ty musisz to robić?

-Trzeba sie czymś zając...

=No dobra, twoja wola. Tylko mam prośbę... nie zabieraj naszych dzieci do tego miejsca.

-Dobra... wstawię tam klona... a jeśli chodzi o was... to macie 50% rabat na wszystkie towary!-Powiedziała zadowolona