Megaman Zero Game

X

-Dobrze...

Przestała płakać i nawet sie lekko uśmiechneła.

Dada

- A widzisz tak jest lepiej no nie?

X

-Tak. masz racje... ale wiesz jaka ja jestem, popłacze i mi przechodzi.

Diana sie uśmiechneła.

Dada

W komunikatorze zabrzmiał głos:
- Panno Diano własnie Ciel przybyła z Zero... Prosi o pilne skontaktowanie z tobą.

X

-Oczywiście, zaraz będe... no właśnie, gdzie jest Ciel?

Dada

- Była w laboratorium Elpis ale poszła do swojego laboratorium...

X

-Dobrze, wiec tam pojde... bez odbioru.

Diana schowała komunikator, i powiedziała do Dady

-Słyszałeś... musze iść. Do zobaczenia

I poszła do labolatorium.

Arxel

*Wtsaje i pyta sie jakiegos lekarza*
Czy nie jest potrzebna jakaś pomoc przy rannych? trochę sie znam i mógłbym pomóc

Dada

- Raczej nie bo wiesz juz wszystkich uleczylismy... bo przeciez TAK duzo ich nie było...

Arxel

- A szkoda, ze ich nie było dużo...

X

-No szkoda... doszło z 10, ale w takim ciężkim stanie... dobra, możecie iść.

Dada

Dada wychodzi na miasto... uzywając windy...

Arxel

*Wychodzi i idzie do TS*

Arxel

Przychodzicie do szpitala i wchodzicie do jakiegoś ciemnego pokoju. Światło nagle sie zapala i widzisz stół który wygląda na stworzony tylko do torturowania. - Banjo! Idź po pana T. Powiedział psionik i mięsniak wyszedł. Po chwili odezwał sie do ciebie. - Przepraszam mogłabyś sie rozebrać do bielizny? Nie żebym ja był jakiś inny ale przez to łatwiej będzie nam cie torturować. Znaczy łatwiej będziemy ci zadawac ból. Aj po co mówiłem. Teraz pewnie się bedziesz stawiać?

X

-Bardziej sie chyba pomylić nie mogłeś...

Ona sie szybko rozebrała do bielizny

-Tak sie zastanawiałam nad swoim imieniem... trudny wybór...

coś tak mruczała pod nosem