Megaman Zero Game

X

-Może i masz racje...-przyznała Diana

Phanti

- Taaa... tak jak prawie zawsze... - Odrzekl Hiver suchym tonem

X

-Ehh... przepraszam Cię za moje przewrażliwienie...-Przytuliła sie trochę

Phanti

- Nie ma za co... - Odrzekl Hiver i wylaczyl swoja zbroje - Czuje jakis dziwny niepokoj od jakiegos czasu...

X

-Wiesz czym jest spowodowany?-Spytała sie go Diana trochę mocniej sie przytulając

Phanti

- Nie - odrzekl cicho Hiver - Do tego czuje dziwny bol w klatce piersiowej. Tak jakby moje zrodlo energii zaczelo pracowac bez mojej zgody....

X

-Nie wiem co o tym myśleć... może pójdź do Sary, ona w takich klockach jest zorientowana... albo do Ciel...

Phanti

- One w tym nie pomoga...nie znaja sie na tym. W koncu, Magna Virus to zywa istota. - Odrzekl Hiver z lekko przymruzonymi oczami.

Dada

Deltar

-Nie ważne jakie... potem Ci powiem... Ale, oni nie przyjdą... wierz mi... są zbyt znani w CMD.. i raczej nikt ich nie przepuści od tak...

X

-A jest coś co mogę dla Ciebie zrobić?-spytała sie

Phanti

Deltar

- Ok - odpowiedzial Deltar - W takim razie ja spadam. Lece na cos zapolowac. Daj mi znac na komunikator, jakbys dorwala dla mnie jakas misje. Pa! - I wybiegl w strone strazy granicznej NA.

Hiver

Hiver tylko wzruszyl ramionami. Byl chyba w slabym humorze...

X

-No dobrze... jak coś to daj znać kochanie...-Pocałowała go i nadal sie w niego wtulała

Phanti

Hiver dalej nic nie mowil. Poprostu siedzial tak sobie z zamknietymi oczami...

Dada

Dada Frich

Dada wraca do bazy dając w drodze 200 E-C swojemu elfowi...
-Dobrze się spisałeś koleżko...
Wskakuje na jeden z wagonów... i tam się kładzie...
-Prześpię się... jak coś będzie się działo... obudźcie mnie...
Powiedział po czym ułożył się do snu...

X

I zasnąłeś... miałeś trochę dziwny sen... śniło Ci sie że wstałeś w nocy, poszedłeś do przedziału Ciel, zaskoczoną twoim przybyciem unieruchomiłeś, i rozebrałeś ją do bielizny przywiązując do łóżka... i założyłeś jej knebel... i włożyłeś kapsułkowy wibrator do wiadomego miejsca... kolczasty, organiczny, ze zmieniającymi sie miejscami kolców... do tego trochę ją postraszyłeś, po czym odwróciłeś się na pięcie i wróciłeś do siebie... i znowu zasnąłeś... i po 10 minutach sie obudziłeś...

Obudziłeś się. Jest noc.

Cóż... a Diana dalej sie wtula