Megaman Zero Game

Phanti

Hiver objal ja lekko.

- Hmm...Chyba dostalem misje.

X

-Jeśli można wiedzieć to jaką?-Spytała sie ciekawa

Phanti

- Ah, nic takiego. Mam tylko dostac sie do bazy D.A.W.N i zrobic zwiad. - Odpowiedzial beztrosko Hiver.

Dada

Dada Frich

Wstaje krzycząc...
-KUR^^ JAKI MIAŁEM ZJE**NY SEN!
<O... już mi lepiej...>
Zaczął chodzić po wagonach... i szuka wagonu lub też namiotu w którym jest odpowiednik sali szkoleniowej...

X

-Uważaj na siebie...-Odparła Diana. Cóż, troche ją bolało że nic nie może zrobić by pomóc Hiverowi

Cóż... takiego zbytnio nie ma... (Dada)

Phanti

- Heh - Hiver wstal - Na mnie juz czas - Przyzwal swoja zbroje i wyciagnal swoja lance - Prawdopodobnie wroce w kawalkach, ale nie martw sie. Poskladaja mnie, takie uroki reploida.

X

-Proszę Cię Hiver, nawet tak nie mów...-odpowiedziała

Phanti

- A co mi sie moze tam stac? - powiedzial beztrosko - Najwyzej mnie moga zabic, nic wiecej.

X

Diana wstała zdenerwowana

-Jak możesz tak mówić?! Co sie z tobą ostatnio dzieje?! Zachowujesz sie dziwnie!

Phanti

Oczy Hivera zaswiecily sie na czerwono

- Serio? - odpowiedzial wyluzowanym tonem - A mi sie wydaje, ze wlasnie teraz zaczalem zachowywac sie tak jak powinienem. - Podrapal sie po glowie

X

-H-hiver... czemu sie tak na mnie dziwnie patrzysZ?

Phanti

- Dziwnie? - Zapytal lekko zdziwiony Hiver - Skad! Patrze tylko na moja narzeczona. Co w tym zlego?

X

-Masz czerwone oczy...-Odpowiedziała lekko przestraszpna

Phanti

- I co z tego? Przeszkadza ci to? - zapytal zlowrogim, morderczym tonem.

Dada

Dada Frich

< Ale do bani... jeeez... Spać mi się nie chce... rozwaliłbym sobie coś... O! Może jakąś misję sobie wezmę! O!>
Pomyślał po czym skakał po wagonach i szukał miejsca w którym jest Rablo/Ciel