Megaman Zero Game

X

-Hmmm? Dla mnie to staje sie coraz dziwniejsze...

napiła sie znowu herbaty.

<Hej, coś mi sie własnie przypomniało... zmień sie>

-Diana chyba coś od ciebie chce.

Zamkneła oczy i... pstryk, Sary nie było, a Diana była.

-Hej Ciel... wybacz mojej siostrze za tamten wybuch, ale jej odrobinke niezrównowarzona... lekko mówiąc.

<Pffff>

Dada

-I teraz pewnie sie buntuje w twoich myslach...

X

-Chyba sie troszke obraziła... dobrze, mniejsza o to. Wiesz co... mam pomysł co zrobic z twoim poprzednim gabinetem. Może zrobi sie z niego pokój dla Anullete? A... i chyba Sara zostawiła tam mojego Elfa... później go zabiore. Co ty na to?

Dada

-No mam juz plany- Pojawił sie uśmiech - Jak chcesz mozesz tam zakwaretowac sie z Anullete

X

-N...naprawde? Dz...dziękuje. Jesteś naprawde kochana.

Na twarzy Diany pojawiła sie radość.

Dada

- eee tam drobnostka...

X

-Kiedy moge sie tam wprowadzić?

Dada

-Poinformuje cie narazie sie zajmuje projektowaniem...

X

-Dobrze... to ja nie przeszkadzam ci... jeszcze raz dziękuje... za wszystko.

I wychodzi do baru.

X

Diana wchodzi do pomieszczenia i mówi

-Hej Ciel... Anullete sie mnie pytała czy wiem co ty kombinujesz z tym labolatorium na 4 pietrze.

Dada

-ach zapomniałam zebys jej nie mowiła... mam nadzieje ze nic nie powiedziałas jej co kombinuje?

X

-Oczywiście że nie... domyśliłam sie że to jest niespodzianka... a własnie, może ci pomoge z tym? Też chce mieć w to jakiś wkład.

Dada

-Dobra musisz sie postarac aby nie wchodziła do mojego labolatorium... bo jak mnie przyłapie to koniec niespodzianki...

X

-Hmmm... będzie trudno ale zrobie wszystko co w mojej mocy... a czy mogłabyś poprosić Cerveau by zrobił bransoletke? i koniecznie by coś było z kotkami, bo ona je bardzo lubi... może żeby ogniwa wyglądały jak główki kotków?

Dada

- No to sama go popros... nie wiem ale słyszałam ze skonczył robote z robotem. Troche głupio zabrzmiało ale to nic...