Megaman Zero Game

Dada

-Mikstura zwiększająca żywotnosc... NASTAŁE ale mnie to nie rusza... dałem ją Sarze...

Ramroyd

-A kim jest ta Sara. A tak na marginesie nie lubie się przechwalać ale rozwaliłem golema.

Dada

-Oj Ram... ja rozwaliłem ognistego golema... Sara to ta dziewczynka...

Ramroyd

-A ja zanim stałem się złym rozwaliłem ulepszoną wersje golema. Dobra mniejsza o to. Idziesz zapolować??

X

-Nie wiemy... na pewno jest to niebezpieczne, bo paru tam poszło i nie wróciło...

-Witaj Ramroydzie Deloro... no dobrze CIel, skoro mi Dada daje ten napój, to go poprosze.

Dada

Ciel podaje ci tą fiolke...
-Ej Ram idziemy na polowanie? (Dada)

Ramroyd

-Dobra idziemy.

Wyszli z pomieszczenia.

-Ty skąd ona mnie zna???

Dada

-Nie mów nikomu... to siostra Diany... są w jednym ciele bo gdyby sie urodziła to by umarła...

Ramroyd

-Spoko nikomu nie powiem. Zresztą... jesteś moim jedynym kumplem więc nie miałbym komu mówić. No to gdzie pójdziemy zapolować. Metro odpada bo tam się Coś czai. Na pustyni podobno czerw grasuje... zostało miasto i podziemne laboratorium.

I tak dyskutując doszli do TS'a.

X

-No to zobaczymy...

I wypiła zawartość fiolki

Dada

Narazie nic sie nie działo... ale teraz czujesz sie lepiej... Twoje HP wzrosło stale o 10
- I jak sie czujesz?

X

-Nieźle... czuje sie zdrowsza i jagby mi sie zregenerowały siły...

Nareszcie sie uśmiechneła. Tylko ze to był szczery uśmiech.

Dada

-Ciekawe co sie stało z Dadą ze dał ci tą fiolke... bo mnie to ciekawi

X

-Dla mnie to bardzo dziwne... takie rzeczy nie rosną na drzewach, prawde mówiąc są bardzo rzadkie... mniejsza o to, czuje sie dobrze, wiec ona pewnie też... jeśli chcesz rzebym już poszła sobie i oddała do głosu Diane to nie ma sprawy...

Dada

-A rób jak chcesz mi to obojętnie z kim będe rozmawiała