Megaman Zero Game

Dada

-hmmm a piłas cos? Wiesz pytam z ciekawosci tylko mów prawde...

X

-Ja zawsze jestem z tobą szczera... nic nie piłam... nawet wody...

<Ale ja piłam... herbatke u Ciel, hehehe>

-...a ona mówi że piła... ale herbatke u Ciebie.

Dada

-Moze jej to zaszkodziło co? heheh

X

-Hehehe... a może... nigdy nic nie wiadomo...

Uśmiechneła sie.

<Baaaaardzo śmieszne...>

Dada

-Ciekawe jak tam Dada... i Ramroyd mam nadzieje ze sobie jakos dobrze radzą...

X

-Pewnie sobie gdzieś tam chodzą trenując... albo w barze są...

<Ja też chciałam porozmawiać troche... nie tylko ty mieszkasz w tym ciele>

-Eeee... Sara chce z tobą porozmawiać.

Dada

-Dobra niech jej będzie...

X

Diana zamkneła oczy... i sie szybko zmieniła w Sare.

-Witam panne Ciel.

Dada

- To oczym chcesz pogadac... bo chyba cos chcesz mi powiedziec nieprawdaz?

X

-Troche swobodnie, troche poważniej... może cie to troche zdziwi ale co sądzisz o mnie? Jak myslisz, jaka jestem?

Dada

-Powiedzmy tak... pierwsze spotkanie było nie miłe... przyznaje ale teraz jest dobrze ale i tak nie uwarzam cie za normalną jak narazie

X

Zachichotała i powiedziała

-Zgadzam sie z tobą, nie jestem normalna... prawde mowiąc daleko mi do tego.

Uśmiechneła sie... tak jak zwykle.

-A, i jeszcze jedno... moze to do mnie niepodobne, ale przepraszam za tamto moje zachowanie... mimo to że was niecierpie to nie powinnam sie tak zachować.

Dada

- No powinnas tez przeprosic Dade... bo tez chyba powiedziałas mu pare przykrych słów...

X

-Mam dobry humor, wiec jak go spotkam to go przeprosze... no i jak, namyśliłaś sie?

Przestała sie uśmiechać.

Dada

-Dobrze przyjmuje przeprosiny... jestem łaskawa...