Megaman Zero Game

Dada

-Dobrze Diano a teraz idź sie przebierz...

X

-Dobrze... zaraz wróce.

I poszła do kwater.

X

Diana wchodzi do pomieszczeniia... no, nieswoja

-Hej... co teraz robisz?

Dada

- A mysle gdzie moze byc teraz Elpis...

X

<Hmmm... poczekaj chwilke... może coś sie wymyśli...> Sara

-Może ci pomoge...

<Co mam zrobić?> Diana

<Jestem w dziwnym nastroju... dobra, tym razem ci pomoge. Skoncentruj sie na tym gościu... skoncentruj sie...>

Diana koncentruje sie na Elpis... na tym gdzie on może być. i czuje... że jest w jakimś lesie... i czegoś szuka... świątyni.

-Jest w lesie... jakimś lesie... sporym... jest tam... jakaś świątynia... on jej szuka...

Dada

-W lesie... z świątynią... to chyba las Dysis...

X

-A może... nie wiem... mam nadzieje że pomogłam...

Dada

- No... zaraz wysle Zero... - Bierze komunikator - Zero słuchaj prawdopodobnie Elpis jest w lesie Dysis sprawdźto dobrze?
-Dobrze. Bez odbioru...
- I jak sie czujesz Diano...

X

-Troche innaczej...

<A mi sie chce...>

<Prosze, uspokuj sie, wiem co chcesz i mi sie to nie podoba. To moje ciało>

<Ehhh...>

-... a Sara jest aktualnie jakaś... niewyżyta.

Dada

- Niewyżyta? A w jakim sensie "niewyżyta"

X

-Eeee... dobra, nazwe to po imieniu, jest niewyżyta seksualnie.

Zaczerwieniła sie.

Dada

-heh no nie wiedziałam ze taka jest... moze zmienmy temat jak tam przeczucia no oprócz z Elpisem bo to ja wiem...

X

-Bo ja wiem... dziwnie sie czuje, troche trudno mi sie skoncentrować... na razie wszystko jest tak jak zwykle... nic nie odbiega zbytnio od normy...

Dada

- Chyba wiem... przez tą Sare nieprawdaż?

X

-Ogólnie jest ona bardzo dziwna... a teraz stała sie jeszcze dziwniejsza...

<Hej, powiedz jej że normalnie tak nie mam... aż tak bardzo ostatnio tylko coś mnie napadło>

-... a teraz mi mówi że ostatnio coś ją tak z tym.... no wiesz, napadło.