Megaman Zero Game

Dada

-Byłem kiedys w NA nawet dowodziłem pewną grupą i miałem towarzysza... ale dobrze ze uciekłem... i sie ciesze...

X

-A co teraz będziesz robić?

Zapytała sie zaciekawiona Diana.

Dada

- Pójde sie przejsc przemyslec pare spraw... Czy mozesz zostawic mnie samego i isc gdzies musze sie uspokoic... - powiedział Elpis

X

-Eeeee... dobrze. Wiem co czujesz... jak przyjdzie Ciel i Zero to mnie powiadomcie... ide do szpitala.

I jak powiedziała, tak zrobiła.

Dada

Anullete wchodzi pierwsza a potem Dada z Ram'em na ramieniu zemdlałego...
- Ciel mamy Ramroyda i niestety straciliśmy Diane... Złoty maverick sie pojawił...

X

-To źle... bardzo źle. Może ten maverick ją nakłonił jak była u Cerveau... ja ja tam wysłałam by dała dyskietke z danymi robota

Ciel BARDZO posmutniała.

Dada

-Dobra to gdzie mam go połozyc czy szybko go przeprowadzisz na naszą strone?

X

-Troszke to potrwa... w końcu długo był pod ich kontrolą... połóż go tutaj

Pokazała pionowe łóżko.

Dada

-Dobra bo chciałbym pokonac golema z nim to ja poczekam-
Dada odłożył go na pionowe łóżko i se siadł na innym łóżku

X

Łóżko otoczyła bariera, i jakieś przyżąd coś robił mu przy oczach, jakieś promienie przez niego przenikay itp.

-A jak to sie stało?

Zapytała smutna Ciel.

Dada

-Walczyłem z Ramroydem... i wtedy usłyszałem krzyk Anullete i zauważyłem jak ten maverick złoty zabrał Diane...

X

-Właśnie niedawno uciekł... po prostu sie teleportował. Najwidoczniej na to czekał.

Dada

-kurcze... jak Ram będzie po naszej stronie pójdziemy na polowanie na golema napewno ten robot zmocni naszą obrone...

X

-Tylko nie wiem jak on zareaguje... długo był po stronei Neo Arcadii... może popaśc w depresje, albo nawet popełnić samobojstwo.

Dada

-no własnie... a szkoda bo zgrana byłaby nasza para...