Megaman Zero Game

X

teleportujesz sie do TS w Neo (Teraz czekamy aż Arxel to zrobi)

Arxel

*Wciska guzik*

X

Diana wchodzi do tego pomieszczenia.

Dada

- Och jak miło cie widziec Elpis chce ci cos powiedziec... - Powiedziała Ciel ale juz jej humor sie poprawił
- Dobra miałas racje z tym szturmem myslałem myslałem ze uda sie ale nie... więc prze-prze-przepraszam za to co ja mówiłem - Mówił ze spuszczoną głową

X

-Wiesz... szczerze mówiąc wolałabym żeby sie udał... nawet gdybym miała potem być wyśmiewana... przeprosiny przyjęte... jeśli chodzi o mnie... tylko coś mi sie wydaje że... jesteśmy w niebezpieczeństwie. I to dużym.

Dada

-hę? Jakim znowu niebezpieczenstwie? - Zdziwiła sie Ciel - Czyzby NA będzie nas atakowac?
- No tak teraz jest to mozliwe i mozemy przegrac przez zemnie- powiedział ze smutną mina Elpis i nie moze sie pogodzic z faktem ze przegrali

X

-Chyba... chyba coś leci w naszą strone... coś dużego... czyżby... rakieta?

Dada

- Rakiete? Jak to moz... - przerwał komunikat...
- UWAGA RAKIETA NA LECI W KIERUNKU NASZEJ BAZY
-...zliwe - dokonczyła Ciel

X

-No ic o teraz? (Diana)

-Trzeba rozbroić, a co można innego zrobić?

-Sam tego nie zrobisz. I de z tobą (Ciel)

-Lepiej tutaj zostań. To niebezpieczne

-Powtarzam, nie znasz sie na tym, wiec będe musiała iść z tobą

-Może ja dotre do głownego panelu, a ty sie przeteleportujesz tam?

-Dobrze.

-Nie zostawie Ciel. Chce iść z wami. (Diana)

Dada

- NIE Ty tU ZoStaN. - I wyszli...

X

-No dobrze... powodzenia...

Diana siada koło Elpis i mówi

-Byłeś podobno wcześniej w NA. Co tam robiłeś?

Dada

- Wiesz robiłem czarną robote sprzatałam, myłam wiesz takie babskie roboty...

X

Diana zrobiła takie oczy O_O

-Eeee... i taka osoba została przywódcą CMD? Dziwny jest ten świat... naprawde

Dada

- No taka prawda niestety...
(ja mam większe oczy Wink

)

X

-Ale z tego co widziałam w moim śnie, całkiem nieźle walczysz.