Megaman Zero Game

Naras

Matio Shiroi

Chciałeś wziąć mapę, ale Malum cię zatrzymał.
-Gorsza od braku informacji jest dezinformacja. Mapa jest trochę nieaktualna i korzystanie z niej w terenie skończy się fatalnie.- spojrzał Ci w oczy-Hmm... jeśli planujesz szperać po mieście to Kameleon jest pierwszą osobą, z którą powinieneś się spotkać. Pamiętaj, nawet jemu nie możesz zdradzić, że polujesz na v.11!

Albo jesteś przewidywalny, albo on czyta w myślach... tak, czy siak mapy nie dostałeś. Idziesz pod wejście do metra by spotkać Kameleona?

Matoi

Matio Shiroi

- coś tu śmierdzi ta sprawa ale spoko

no to udaje się do kameleona

Naras

Matio Shiroi

Docierasz.
(Napiszę pierwszy)

Yasahiro

Kitsuro Takahiro

Nacisnął przycisk na interkomie

-Potrzebuję rozmawiać z Malcolmem-

Gdy drzwi się otworzą to odrazu wchodzi i przechodzi do rzeczy z Malcolmem.

-Djud, twój Brejdak mnie wkur... Pomóż mi go znaleźć albo daj jakąś robotę, trzeba kasy na trawkę i inne rzeczy-

Phanti

Malcolm został wysłany w teren. Gdzie? Tajne. Na ile? Tajne.

Yasahiro

Kitsuro Takahiro

Co zrobił? ZŁAPAŁ SIĘ ZA GŁOWĘ! Jest jeszcze jedno miejsce gdzie może cokolwiek zrobić, podszkolić się...Poszedł w kierunku Żelaznego pustkowia, w kierunku Polany!

Naras

Matio Shiroi

Gdy znowu odzyskałeś świadomość, leżałeś chyba w sali operacyjnej... Wyglądała dość dziwnie, było tu więcej zaawansowanego sprzętu niż normalnie. Byłeś podłączony do jakiś dziwacznych kroplówek. Nad tobą stał jakiś koleś w fartuchu czytający jakieś dokumenty, od razu wypalił:
-Lubisz sobie strzelić w żyłę wszystko co się da, hmm? Ech... teraz trzeba przeprowadzić operację, na którą nie jesteśmy w pełni gotowi. Jak się czujesz?

Byłeś zmęczony, bardzo zmęczony. Dosłownie wykończony fizycznie. Nie miałeś ochoty nawet mrugać bo wiązało się to z wysiłkiem, męczyło cię nawet bicie serca. Nieciekawy stan.

Matoi

Matio Shiroi

<gdyby nie te substancje to bym nie żył już dawno>

Zamknąłem tylko oczy przecież i tak nie miałem na nic sił.

Naras

Matio Shiroi

Naukowiec:
-Ech... rozumiem. Mam jedno pytanie, na które chciałbym, żebyś jednak odpowiedział. Mam tu napisane, że kiedyś wspominałeś o chęci "zmiany na reploida zwierzęcego"... Reploidem może nie zostaniesz, ale to nadal aktualne? Operacja, jeśli się powiedzie, zmieni cię całkowicie i możemy sprawić, że nabędziesz zwierzęcych cech. Jakie zwierze by cię interesowało?

Nie wiesz co to za operacja, ale jeśli możesz zmienić się AŻ TAK, to zapowiada się coś poważnego.

Matoi

Matio Shiroi

-To było kiedyś, wolał bym jednak pozostać przy tej formie, zostało to spowodowane ostatnimi wydarzeniami, ale jeśli jednak jest to niezbędne do mojego przeżycia, to reploid o ludzkiej formie z cechami wilka.

Naras

Matio Shiroi

Naukowiec:
-Przemiana w zwierzaka to tylko dodatkowa możliwość. Nie jest konieczna. No dobra... czyli po prostu operacja bez udziwnień. Zaraz zostaniesz uśpiony i obudzisz się po wszystkim.

Wilk? Bardziej do ciebie pasowałby jakiś kleszcz, czy inny pasożyt...

Słyszysz głosy... To chyba niezbyt dobry znak.

Matoi

Matio Shiroi

-kto...

<Dobra przyznać się kto wlazł do mojej głowy bez mojej zgody??>

Naras

Matio Shiroi

Ja się wepchnąłem?!?! To ty mnie tam wcisnąłeś! I bynajmniej nie jestem szczęśliwy z tego powodu! Powinieneś dać się zarżnąć, a mi uciec to nie było by problemu.

Naukowiec wyszedł na chwilę zostawiając cię samego w pokoju... pewnie zaraz wróci.

Matoi

Matio Shiroi

<czekaj czekaj, ty jesteś v.11!!!! Jak ?!>

spróbowałem poruszyć ręką.

<czyli że jak twój kryształ jest teraz we mnie ?>

Naras

Ippan Haiki

Rozwaliłeś kryształy, wszystkie! Nie mam pojęcia co się stało i nie mam ochoty tego dociekać... Jestem hakerem, a nie jajogłowym. Kryształy nigdy nie zostały dokładnie zbadane, być może po prostu w ciebie "wsiąknęła" ich moc razem z moją osobą kiedy się w nich tarzałeś... Nie wiem...

Naukowiec wrócił, a z nim parę innych osób razem z Malumem.

Wygląda na to, że po prostu jesteśmy teraz na siebie skazani...

Naukowiec:
-No dobra, idziesz lulu. Miejmy nadzieję, że się obudzisz po wszystkim.

Wstrzyknięto Ci środek nasenny i zacząłeś odpływać.

[Jesteś uśpiony tak długo, aż ja nie napisze tutaj posta]