Megaman Zero Game

Naras

Matio Shiroi

(Póki sens posta się nie zmienia nie czepiam się edytowania, sam wiele razy poprawiam odpisy)

Malum odpowiedział bez wahania:
-Reploidy to po prostu roboty, tylko z tą różnicą, że stworzone tak by jak najbardziej przypominać człowieka zarówno wyglądem jak i psychiką. Myślą jak człowiek, czują jak człowiek i nawet krwawią jak człowiek swoją syntetyczną krwią. Reploidy były rozwijane przez lata, nic dziwnego, że z czasem stały się tak podobne do ludzi, także w sposobie pojmowania świata. Między innymi z powodu naszego skomplikowania tak rzadko powstają w dzisiejszych czasach nowe od podstaw reploidy. Rozumiesz? Obecnie reploidy i ludzie różnią się tak naprawdę jedynie materiałem, z którego powstali. Jesteśmy sobie bliżsi niż się większości wydaje.

Wysłuchałeś go, a potem zajrzałeś do koperty były to zdjęcia pięciu żołnierzy Hegemoni. Gdy się im przyjrzałeś Malum powiedział:
-Chciałbym, żebyś ich zabił.

Matoi

Matio Shiroi

<teraz mniej więcej rozumiesz wszystko>

- Oczywiście tak aby się dowództwo nie dowiedziało...BO inaczej wylecę z frakcji Powinienem władać nożami nie rękawicami.A malum po wykonaniu zadania będziesz w stanie zadziałać tak aby zamienić moje rękawice i zbroje na kombinezon bojowy z modyfikacjami do walki pięściami?

Naras

Matio Shiroi

Malum:
-Obecnie? Nie... Nie mam nawet finansów więc przez pewien czas będziesz dla mnie pracował charytatywnie- powiedział to tak jakby oczywiste było, że nawet pomimo tego zrobisz co trzeba. Na zakończenie uśmiechnął się jeszcze.

Albo ci ufa, albo to kolejna oznaka jego szaleństwa...

Matoi

Matio Shiroi

-Masz jakieś informacje na temat tych gości?? Muszę wiedzieć wszystko jak mam ich zabić, Bo raczej to że mnie nie wywalą to mi nie zapewnisz.

Spojrzałem na zdjęcia i zacząłem je pokazywać malum'owi po kolej przy każdym z pokazanych zdjęć czekam chwile aby mi powiedział co nieco na temat tych osób.

Naras

Matio Shiroi

Malum:
-Nie wiem o nich zbyt wiele, do kiedy Kameleon nie żyje mam straszne problemy z informacjami. Wiem tyle, że ich działalność mi nie odpowiada. To jedna drużyna zwana "Żniwiarze", obecnie przebywają na misji w zachodniej części miasta. To niebezpieczni i doświadczeni żołnierze.

Zgodnie ze zdjęciami miałeś zabić:
1.Łysego mężczyznę, który ma na ciele ogromną liczbę blizn.
2.Niebieskowłosego młodzika, o twarzy cwaniaczka.
3.Umięśnionego, obstrzyżonego na jeża kolesia, który ma z 2metry wzrostu.
4.Reploidkę z blond włosami i tatuażem węża na policzku.
5.Replida który chodzi w masce kota.

Matoi

Matio Shiroi

-Nie ciekawie,zakładam że ich zadaniem to też likwidacja, nie znasz jaką bronią się posługują. Dobra to może tak nie masz wśród tych rzeczy-pokazuje cały pokój-Czegoś co się przyda, bo ja mam tylko rękawice i granat odłamkowy oraz huntera w głowie>

<Był byś wstanie przejąc kontrole nad którymś z tych dwóch reploidów na chwile jak bym stał obok niego??>

Naras

Matio Shiroi

Przejąć kontrolę nad reploidem nie jest rzeczą, którą bym kiedykolwiek mógł zrobić! To niemożliwe!

Malum spojrzał w lewo.
Malum spojrzał w prawo.
Malum spojrzał do tyłu.
Malum spojrzał w przód.
Malum spojrzał na swój stół.

Malum:
-Może tortu?

Matoi

Matio Shiroi

-Dobra to tylko info jak mnie złapią to nie wiem czy będę cię krył.

<Dobra powinna wystarczyć możliwość odczytania wspomnień to może pomóc w pozbyciu się reploidów, i poznaniu ich sposobu walki>

-O wiem co będziesz miał, nauszny komunikator, będę mógł rozmawiać na głos z hunterem i przy ekstremalnych sytuacjach szybki kontakt z tobą.

Poczekałem kiedy to dostane lub nie po czym udałem się do zachodniej części miasta

Naras

Matio Shiroi

Malum odpowiedział:
-No tengo, amigo...

Jesteś jedyną istotą na ziemi, która męczy myślenie... Przecież, żeby coś powiedzieć musisz najpierw o tym pomyśleć! A jak pomyślisz to ja już o tym wiem... Więc nie ma sensu gadać.
Odnośnie twojego planu sprawdzić będę mógł tylko pamięć martwego reploida i to tylko ostatnie momenty jego życia.

Matoi

Matio Shiroi

-No to pozostaje mi tylko moje własne szczęście

Odwracam się i udaje do zachodniej części zniszczonego miast.

inraeratus

Regis

Tak już jakoś wyszło, że Regis zabłądził do jednego z bardziej strzeżonych miejsc w bazie Hegemonii... lecz ani śladu tu laboratorium... mmm, czy to może być tu? Regis pyta się Hivera o koordynaty.

Phanti

- Dokładnych nie znam... - Odpowiedział Hiver - Trzeba się rozejrzeć. Jest tu jakieś miejsce, w którym latają plotki dookoła?

inraeratus

Regis

-Raczej. - odrzekł zdawkowo Regis -Gdzie są ludzie, są i plotki... a Ci mają zazwyczaj brzydki zwyczaj pamiętania tego czego nie powinni. - zaśmiał się krótko, pod nosem.
Przypominając sobie rozkład Hegemoniaszczego rozkładu pustynnej bazy, udał się do kawiarni... zaraz napiszę tam swą akcję.