Megaman Zero Game

Ramroyd

Jest to jedno, ogromne pomieszczenie, gdzie znajduje się główny człon taktyczno-działaniowy. Są tutaj monitory kontrolujące i informujące o postępach wykopalisk, mapy taktyczne poszczególnych obszarów oraz ogromna baza danych. Podczas większych odpraw wszystkie niezbędne dane są wyświetlane są na dużym hologramie w centralnej części pomieszczenia. Szukasz jakiegoś zajęcia? Przyjdź tutaj.

Matoi

Matio wchodzi do pomieszczenia i rozgląda się po nim, szukając kogoś u kogo mógł by wsiąść swoja 1 misje kiedy znajdzie podchodzi do niego i spokojnym głosem mówi

- dzień dobry, szukam jakiegoś zadania które mógł bym wykonać.

Ramroyd

Matio

Jako rekrut miałeś też podstawową wiedzę z zakresu hierarhii w Pustynnej Hegemonii, więc poszedłeś od razu do najwyższej postawionej osoby, czyli Celesta. Po wysłuchaniu tego, co miałeś do powiedzenia odparł krótko.

-Rekrut hmmm... Chwilowo nie ma żadnych zadań dla Ciebie, ale skoro i tak nie masz nic do roboty, to poślemy Cię na wartę na posterunek. Każdy musi tam w końcu pójść, a masz akurat dobrą okazję, bo nic się nie dzieje.

Matoi

Matio spogląda na niego spokojnym wzrokiem i mówi

-Jak każdy musi tam odbyć warte to raczej nie mam wyjścia, jak dotrę na posterunek ??

Ramroyd

Matio

-Za kilka minut powinien wyruszyć jeep z kolejną zmianą. Znajdziesz go przed tym budynkiem. Powiedz, że ja Cię przysłałem na wartownika.

Matoi

Matio wychodzi przed budynek i szuka jeep'a kiedy go znajdzie podchodzi do kierowcy.

-dobry przysyła mnie celest, mam być wartownikiem na posterunku.

Ramroyd

Matio

Kierowca miał okulary okulary przeciwsłoneczne i chustę zasłaniającą mu usta i noc.

-Siema. Wskakuj na tylne siedzenie. Za chwilę ruszamy.

Oprócz kierowcy w jeepie było jeszcze dwóch żołnierzy z karabinami.

Matoi

Matio bez słowa wszedł do jeepa i usiadł na tylne siedzenie.

<ciekawe czy będzie się coś działo na posterunku...>

Alduron

Czektul Delacroix

Mężczyzna wszedł do pomieszczenia i szuka jakiejś tablicy z ogłoszeniami, czyta ją i zapisuje w notesie ciekawe "zlecenia". Następnie szuka kogoś, kto może być zleceniodawcą i pyta sie o zadania
-Witam. Chciałem sie zapytać, czy znalazła by się jakaś misja dla mnie
pokazał swój identyfikator (raczej każdy ma cos takiego, co rozpozna go w bazie danych)
-Proszę wybrać jakieś, którym podołam.

Ramroyd

Matio

Obok siedział blondyn, który właśnie napełniał magazynki do swojego pistoletu.

-Siema. Jestem Koe. Czeka nas kolejna, nudna warta, więc dobrze się zapoznać.

--Jeszcze chwilę poczekamy, trzeba trzeciej osoby do warty. Spokojnie, Rekruci to teraz nie mają dużo roboty, więc są posyłani na wartę.

Czektul

Tablicy ogłoszeń jeszcze nie ma, ale słyszałeś, że mają niedługo dodać takową. Udałeś się do władzy najwyższej, czyli Celesta. Po wysłuchaniu cię podrapał się z tyłu głowy

-Kolejny rekrut... Ok... Przed tym budynkiem powinien stać jeep. Pójdź do kierowcy i powiedz, że przysłałem Cię ja. Pojedziesz na wartę na posterunek.

Matoi

Matio Shiroi

spojrzał na niego, i zaczął badać go wzrokiem czy poza mundurem blond włoskami nie ma jeszcze jakiś znaków szczególnych.

-Cześć. miło poznać ja jestem Matio-powiedziawszy to poprawił grzywkę tak aby przez chwile było widać jego bliznę i broń jaka ma na rekach.

Rozsiadł się wygodnie na siedzeniu i przymknął oczy.

Alduron

Czektul Delacroix

-Tak jest! Już wyruszam...
odparł i szybkim krokiem ruszył w stronę jeepa

***

Gdy podszedł do maszyny i zobaczył kogoś, kto mógł być dowódcą tej ekipy mówi
-Ave, przysyła mnie Celesta. Mam pomóc w warcie.

Ramroyd

Matoi

Ten towarzysz miał jeszcze tatuaż przypominający skorpiona na karku. Nagle do jeepa podszedł mężczyzna o kasztanowych włosach z googlami na głowie i chustą zasłaniającą mu usta.

-Ave, przysyła mnie Celest. Mam pomóc w warcie.

Czektul

Zobaczyłeś w jeepie 3 osoby, w tym kierowcę. Miejsce obok niego było wolne. Kierowca miał okulary przeciwsłoneczne i, tak jak ty, chustę zasłaniającą mu usta i nos. Na siedzeniach pasażerów siedzieli: Blondyn z tatuażem skorpiona na barku (zauważyłeś fragment), który właśnie ładował magazynek oraz białosłowy z blizną na oku i dwoma opancerzonymi rękawicami na rękach.

-Dobra. Wskakuj i jedziemy.

Blondyn spojrzał na ciebie i machnął ręką w geście powitania.

-Koe.

Matoi

Matio Shiroi

otworzył oczy, i spojrzał na przybyszowi swoimi zielonymi oczami i jak to zwykle bywa szuka u niego jakiś innych znaków nie widocznych na pierwszy rzut oka.

-Matio-po krótkiej analizie jego ubioru odezwał się-nie widzę u ciebie żadnej broni palnej czyli musisz używać pieści do walki zgadza się??-zapytał nowo przybyłego.

powiedziawszy to poprawił włosy by przykryły bliznę i poprawił rękawy aby ukryć broń.

Yamitsu

Kisuke

Kisuke zapukał w drzwi, po czym przywitał się z osobą tam rezydującą z lekkim ukłonem i zaraportował
- Kisuke, rekrut Pustynnej Hegemonii gotów na wszelkie zadania i rozkazy
Po czym zamilkł czekając na odpowiedź