Megaman Zero Game

Phanti

- Heheehehehehaheaheahehahehaehaheaha! - Kirisaki dalej trenowal

-Wuuujek? - podsunela niewinnie Kiria, mrugajac oczami.

X

-Może... ale on już kogoś ma.-Odparła mając nadzieje że Kiria porzuci temat

Phanti

- Ciocia walczy o uczucia wujka, tak jak w ksiazeczce! - Zawolala radosnie Kiria - Mozna uczynic cuda miloscia! Milosc jest, ladna, fajna sympatyczna i powstaja z niej dzieeci! - Zaczela machac rekami.

X

-Każdy medal ma dwie strony...-Roześmiała sie Sara. Mimo że Kiria była dosyć inteligentna jak na swój wiek to i tak zachowuje sie jak na swój wiek.

Phanti

- Ciocia musi sobie znalezc chlopaka! - odpowiedziala stanowczo Kiria - Dziewczyna w cioci wieku, nie moze nie miec chlopaka!

X

-Miałam paru. Jeden o mnie zapomniał i ma inną, drugi nie żyje. Nie chce kolejnego rozczarowania.-Odparła już powazna

Phanti

- Phi. Ciocia za szybko sie poddaje - Prychnela Kiria - Jesli wujek naprawde jest z rodziny taty, to na pewno by cie nie zostawil jesli byscie byli para. Hihihi!

X

-Może i tak... no cóż... zobaczymy jak to sie ułoży moja droga.-Odpowiedziała uśmiechając sie

Phanti

- Hehehehehehehehhehe! - Kirisaki zaczal biegac. Chlopak ma w sobie niezwykla ilosc sily...

- A dlaczego ciocia ma moc podobna do taty mocy? - zapytala Kiria przytulajac Sare.

X

-Kiedyś twój Tatuś uratował mi życie dając mi swoją moc. Miał takie urządzenie które go naprawiło i zregenerowało tą moc, więc mało go to kosztowało... powiedzmy...-Odpowiedziała Kirii tez ją przytulając.

Phanti

- Tata kocha Ciocie? - Zapytala niewinnie Kiria.
Po tym pytaniu Kirisaki gwaltownie sie zatrzymal, i przewrocil. Czekal na odpowiedz Sary.

X

-Hmmmm... kiedyś tak, ale mu zupełnie przeszło kiedy poznał waszą Mamę. Tą to dopiero pokochał... tak sądzę. Ja do waszego Taty nic nie czuję.-Odpowiedziała spokojnie.

Phanti

- Czytalam ksiazke o takiej wyspie - rzekla Kiria - Byla to wyspa-miasto, ktora zostala zaatakowana przez zle osoby. Grupa szesciu rycerzy uratowala ta wyspe, a zlego pana pokonal zloty wybawca z duzym mieczem. Ale gdzies zgubilam ta ksiazke...

X

-Może w mojej biblioteczce będzie ta książka. Drzwi po lewo, dział dziecięcy... no chyba że to nie było dla dzieci, chociaż chyba tak... może w tych 3 tysiącach książek coś takiego będzie, jak będzie to możesz sobie wziąść.-Odparła

Phanti

- Znam ta ksiazeczke na pamiec - odpowiedziala Kiria - Podobno, to co bylo w niej opisane, wydarzylo sie naprawde. Szesciu wojownikow, reprezentujacych elementy i siodmy, zloty wybawca, ze swoim pieknym mieczem. Tylko nie pamietam jak sie nazywal...to jedyna rzecz ktorej nie zapamietalam. Chyba na S....Shi....nie pamietam..