Megaman Zero Game

Phanti

Deltar

Dobra. To jak teraz stoi z mocą?

inraeratus

Deltar

Nie do ponarzekania.

Yasahiro

Shinku Ankoku

Odpowiedział spokojnie.

-Gram w szachy.-

Matoi

Matio Shiroi

Pobiegłem za nią

-yyy co ?? gość przy tym szpitalu czy jak tam nazywacie wspominał coś o radzie, ale nie mówił gdzie mam iść do niej, wiec jak mi wiadomo nie jestem narazi w żadnej, ale jak miał bym wybór wolał bym w tej samej co ty- zrobiłem chwile przerwy-Jak możesz powiedz co gdzie jak i i gdzie ta rada to tam zaraz pobiegnę i się dowiem, strażnik tylko jeszcze powiedział że przeze mnie rada ma ostry Sajgon.

Phanti

- Więcej... - Mruknął do siebie Deltar

Stara się poprzestawiać jeszcze nici by otrzymać lepszy wynik. Stara się utrzymać grube nici, by energia dobrze rozpłynęła się po poszczególnych części ciała. Ale stara się poprowadzić tych grubych nici jak najwięcej się da.

A i stara się wzmocnić też centrum, żeby produkowało jak najwięcej mocy.

inraeratus

Matio

-Nie wierzę. Chyba, że... czy osobą, która Ci to powiedziała nie był przypadkiem pulchny, rudowłosy...
Nie musiałeś odpowiadać. Z oczu Ci to chyba wyczytała.
-Co za idiota! Pomylił Cię z kimś innym, nie przejmuj się. Rada zbiera się tam - wskazała na katedrę. - Dywizja siódma, jak coś. Nara!
Odbiegła. Widocznie jej się spieszyło.

Deltar

Z tymi nićmi to chyba kiepskawy pomysł. Słabiej przewodzą. Nachodząc na siebie, przeszkadzają sobie. Twoje ruchy straciły na dokładności, na finezji. W połączeniu z przypływem mocy z generatora dały Ci posmakować całkiem nieprzyjemnych wrażeń.

Shinku

-Hmm... nie chodziło mi o sprawy przyjemne - zaznaczył delikatnie - znaczy się... czy potrafisz być pożyteczny w jakikolwiek inny sposób? To dosyć ważne...

Szliście pomiędzy namiotami. Kierowaliście się ku zupełnie innemu miejscu, czy też Michael wybrał jedynie inną trasę? Kto wie...

Phanti

Więc wraca do starej konfiguracji, jednak pozostawiając wzmocniony rdzeń. Jak teraz?

Matoi

Matio Shiroi

Popatrzyłem się na katedrę.

-To idziemy.

Skierowałem się w stronę katedry, kiedy byłem już pod samymi drzwiami zatrzymałem się na chwile po czym naparłem na drzwi tak aby otworzyć obydwa skrzydła.

-Witam dobrzy ludzie!!! chyba na mnie czekaliście, przepraszam na spóźnienie ale z waszego szpitala żołnierz nie powiedział mi gdzie mam iść, ale spotkałem jedna z bliźniaczek z dywizjonu siódmego i mi powiedziała gdzie mam iść, więc jestem. A jak można to chciał bym należeć właśnie należeć do dywizji siódmej.

inraeratus

Matio

Przyszedłeś... a drzwi są zamknięte!

Phantom

Lepiej. Znacząco lepiej!

Phanti

Deltar

Znów zamknął oczy. I skupił zarówno siebie, jak i to przyśpieszone-ewolucyjne-cośtam-crap. Czy uda mu się wyczuć granice swoich możliwości? Czy uda mu się wyczuć czy może jeszcze coś ze swojego rdzenia wyciągnąć?

Yasahiro

Shinku Ankoku

Pomasował sobie kark w taki... dziwny sposób plus nerwowy śmiech.

-Heh, wiedziałem, że to było za piękne by było prawdziwe... Nie do końca wiem, co mógłbym robić. Dajcie mi jakąś pierwszą lepszą robotę i pewnie sobie poradzę.-

Pomyślał nad czymś...Jeśli Michaela porwali 3 lata temu to znaczy...

-Wcześniej byłeś linoskoczkiem i nie mogłeś walczyć, jeśli przejmiemy statek albo wszyscy wrócimy na Ziemię... planujesz znów nim być czy dołączyć do jednej z trzech głównych frakcji-

inraeratus

Shinku

-Z pewnością. - rzekł odwracając się. - Uśmiechając się, chyba chciał Ci dodać odwagi. Jednkakże, na wspomnienie o Ziemi ledwie zauważalnie zmarkotniał. Odwrócił głowę. Zaczął studiować drogę. Kiwnął głową. Gdziekolwiek szliście, podążaliście właściwą drogą.
-Zatem niewiele się zmieniło, prawda?... Poweim tyle. Jeśli wtedy byłem w stanie wyżyć, podążając za swą pasją, będę w stanie powtórzyć ten wyczyn. Wierzę w to...
Zamilkł przez chwilę.

Phantom

Jesteś niczym człowiek, napinający muskuły. Czujesz siłę swych mięśni, lecz póki nie wypróbujesz jej na czymś to nie poznasz pełni swych możliwości.
Masz przeczucie, że z osłoną możesz już na spokojnie spróbować.

Phanti

Deltar spróbował na razie wyłączyć ten "Tryb Naprawczy"

Bierze młot w ręce.

I...SZARŻA KUFFA JEGO MAĆ NA TO CAŁE POLE SIŁOWE! I PRUUUJE Z MŁOOOOTKA!

Ot, walnie w pole żeby zobaczyć jaka różnica xD

inraeratus

Deltar

Fedle Twej woli. ,,Tryb naprawczy" przestał Ci doskwierać.
JEBNĄŁEŚ W WALONĄ TARCZĘ. I to jak. Od samego impetu w uszach aż Ci zadzwoniło. Gdyby nie ,,reakcja organizmu" mogłloby być źle. A wcale nie jest! Iskry, wyładowania elektryczny ze zgrzytem posypały się wokół, gdy Twój ,,młot" zatopił się w polu. I zaczął powoli przechodzić... nagl stanął! Obejrzałeś się - na gest syntety materia tworząca bańkę zebrała się w miejscu, w które uderzyłeś.
,,Uśmiechnął się". Testuje Cię.

Phanti

Deltar zamyka oczy.

Znowu uaktywnia tryb naprawczy. Kombinuje. Jak zwiększyć moc jeszcze bardziej?

Próbuje nieco bardziej podkręcić rdzeń. A, i na wylotach stara się wygładzić lekko "ścieżki" żeby przepływ energii z rdzenia do reszty był płynniejszy i szybszy. Jednakże w samym rdzeniu nieco faluje i wygina ścieżki i styki co powinno spowodować kumulowanie i ostrzejsze produkowanie energii.