Megaman Zero Game

Matoi

Matio

-Jedno. Czemu nie teraz puki są świeżo po bitwie, i mogą być jeszcze mniej zorganizowani, po co dawać im te paręnaście godzin więcej.

inraeratus

Matio

Rail uśmiechnął się ponuro.

-Dobre pytanie. Ci kryształowi korzystają z zupełniej innej technologii niż Ci poprzedni. Nasi naukowcy do rana powinni nas zaopatrzyć w moduły zakłócające ich sensory. Owszem, musimy poczekać, co zmniejsza nasze szanse. Lecz bez tych modułów pójście tam to wręcz samobójstwo. Będą pracować całą noc. Może krócej. Więc idźcie dziś wcześnie spać. Ruszymy, gdy tylko moduły będą gotowe. Jeszcze jakieś pytania?

Yamitsu

Kisuke
(mierny ze mnie medyk)

Skoro ma poraniony brzuch...próbuję go obwiązać dookoła na poziomie płuc z przeplotem nad ramionami w formie "szelek" co by go nie udusiło, ale mimo wszystko w miarę dobrze trzymało i posyłam do towarzysza z dodatkiem
- Te macki chyba chcą coś od nas, mam złe przeczucia co do nich
Bowiem...
- Zbierzmy to w logiczną całość, statek kosmitów z dziwnymi urządzeniami być może przekraczającymi technologicznie nasze "lokalne"... Nie zdziwię się jeśli te macki będą chciały nas zjeść
Pesymistycznie trochę ale...lepiej dmuchać na zimne mawiają

Matoi

Matio

-To jeśli są na wyższym poziomie zaawansowania technologicznego, to powinny się umieć bardzo szybko przystosować do otoczenia, przydały by się bardzo dokładne mapy otoczenia gdzie będziemy walczyć , i jeśli są to istoty elektroniczne to z przydały by się granaty typu EMP. I jeśli jeszcze mamy chwile czasu, to może jakoś by nas pogrupować aby nie było chaosu jak wkroczymy do walki, każdy już teraz powinien wiedzieć kogo powinien osłaniać i z kim przyjdzie mu walczyć ramię w ramię.

Popatrzyłem się na zebranych w baraku, kiedy spojrzałem na Krail'a miałem minę w stylu:,,Czy ja nie przesadzam??"

Yasahiro

Shinku Ankoku

Tylko się uśmiechnął i powiedział.

-Okulary tylko dla mnie wystarczą, zbroję mogę jakoś przemalować jakby co tylko się dorwę do spreja. A z tym unieruchomieniem... To oczywiście zależy też w co się celuje a przecież, znowu, dodanie czegoś by wybuchały i nie trzeba było tworzyć nowych okularów takich czy czegoś to akurat ciężko zrobić i tanie nie jest, dlatego też wolałem się skupić na tym, żeby było wytrzymałe i ostre by w walce w zwarciu było dobre i też do takiego rzutu. Oprócz skanera w drugiej parze okularów na twarz to przecież trudne nie powinno być do zrobienia już?-

Phanti

- Deltar. Kopia "bohatera" o tym samym imieniu. Czemu w cudzysłowiu? Bo przy ratowaniu świata prawie go rozkurwił. Różnice między nami? On nie żyje, ja żyję. I jestem przystojniejszy. I zabawniejszy. I ogólnie zajebistrzy. Tyle że słabszy. Jeszcze. A, i piję i takie tam.... - Ostatnia wypowiedz była niczym ze spotkania klubu AA...

inraeratus

Kiskue

Zawiązałeś go w porząsiu. Puściłeś w ruch i...
No, nie, no w ogóle nigdy byś na to nie wpadł! Wyobraź sobie, że ten gościu zaczepił jedną nogą o mackę. A ta macka nie za bardzo chciała puścić i, hm... tyle? No, nie zżera go to coś za bardzo. Ale bez pomocy stamtąd się nie ruszy. Hm... co teraz?
No ja nie zgadnę....

Shinku

-No to teraz wchodzisz na poziom dla Ciebie trochę niedostępny. Z tym całym spreyem... naah. Okulary - być może, w przyszłości. Choć podtrzymuję to, że jest tona innych lepszych rozwiązań na sprawy typu unieruchamiania.

Matio

-Map nie posiadamy. Przynjmniej nie dokładnych. Z tym także, niestety, będziemy musieli poczekać do rana. Albo i dłużej. Albo i w ogóle ich nie otrzymamy. Zobaczymy. Z tego też powodu większość szczegółów technicznych, w tym rozdzielenie na grupy, będziemy musieli ustalić jutro z rana. Mówię wam o tym wszystkim dziś, byś przgotowali się na to mentalnie. A. I to stwory organiczne, jedynie chronią się pod skorupą z tego kryształu. Więc EMP raczej na nie podziała. Ale inne zabawki owszem. - Parę osób uśmiechnęło się.

Nie, raczej nie przesadzasz. Warto wykazać się odrobiną śmiałości, by wiedzieć co i jak. A poza tym jesteś tu nowy, kto Ci tam będzie bronił paru pytań, skoro jeszcze sie o nie dopominają? Byle na temat. : )

Deltar

-Deltar? Czekaj, czekaj, czyżby coś mi świtało w pamięci, mm... - zastanowiła się... - a nie jednak nie - odparła beztrosko. W każdym razie - hej, przedstwacie się no! W kaaażdym razie powiedz mi no taką rzecz - dlaczego zgodziłeś się na ich ofertę? Masz w tym jakiś wyższy cel, pragnienie...? Mm? A może nie masz zamiaru tu zostać? Może zostawiłeś coś cennego, tam skąd przyszedłeś? - zatrzepotała niewinnie rzęsami.

W tym czasie ludziska z pokoju się poprzedstawiali:

Dżinsik:
-Lee.
Dzieczynka niebieskowłosa:
-...Marinna, um... miło Cię poznać...
Gościu z kapelusikiem go delikatnie uchylił:
-Tandem. Psujesz scenerię, wiesz?
Leo:
-...

Matoi

Matio

-Krail pamiętasz ten kryształ co spotkaliśmy ostatnio na misji, jak myślisz to ten sam co ich ochrania czy inny?- zwróciłem się do dowódcy- Czyli walczymy w nieznanym nam otoczeniu, z przeciwnikiem którego nie znamy i jedynie co wiemy to ze mają pancerz z kryształu,analizując to mogę stwierdzić że bron jaka by była mile widziana to wszystko kruszące do walki wręcz, i możliwe że naboje przeciw pancerne, wiemy chociaż jak wyglądają? i czego możemy się po nich spodziewać. Sierżancie krócej mówiąc potrzebował bym i pewnie nie tylko ja, wszystkie informacje jakie na tą chwile dysponujemy, wiadomo jest pewnie ich mało ale wszystko teraz może się przydać.

Po tej wypowiedzi padłem na łóżko i słuchając zacząłem wszystko analizować co już wiem.

<ja chyba zwariowałem>

Phanti

- Zostałem "porwany". Jeśli to dobre określenie. I zamierzam wrócić do swojego domu. Mam tam wiele niedokończonych spraw.

Yasahiro

(To, żeby była broń w zwarciu i do rzucania to poziom dla mnie niedostępny czy źle zrozumiałem?)
Shinku Ankoku

Wzruszył ramionami.

-Skaner zawsze sobie mogę kiedy indziej sprawić. Okulary też, mogę sobie zamiast tego sprawić wachlarz kolejny skoro mówisz, że niedostępny... Może dwa małe wachlarze. Tylko z ciekawości, macie tutaj tylko inne metody wyrobu tego wszystkiego czy ogółem nowe materiały?-

Kontynuował tą przechadzkę. O! Potem w nocy może znowu odwiedzi tą kaplicę.

inraeratus

Shinku

(To ja radzę ci sie pospieszyć. Bo możesz nie zdążyć.)

-Przeróbki owszem. Ale wyrobu to średnio... co do nowej broni - ogólnie to radziłbym Ci najpierw porządnie opanować to, z czego korzystasz w tej chwili. Fakt, potrzebujemy ludzi o wielu profesjach. Jednakże, jeśli weźmiesz na siebie zbyt dużo naraz, możesz uzyskać gorsze efekty niżbyś otrzymał stopniowo przyswajając kolejne umiejętności. Mówię Ci to z doświadczenia, wierz mi.

Deltar

Leon przemówił:

-Porwany? Jesteś tego pewien? Może właśnie Twój świat dogorywał, a Ty zostałeś... uratowany?

Chwila milczenia.

-Ziarno zostało zasiane - możesz wrócić. Lecz zostałeś związany z tym miejscem.... Moc przyciąga. Możesz udać się do swojego świata, lecz możesz stracić przy tym szansę powrotu tutaj. Poza tym, nikt nie gwarantuje Ci tego, że zastaniesz świat takim, jakim go znałeś. Jak coś - wskazał dłonią drzwi, przez które przeszedłeś - TS-em dostaniesz się tam gdzie trzeba. Decyzja należy do Ciebie i nikt bronić Ci jej nie będzie.

Matio

Rail wyciągnął się i rozłożył wygodniej. Uśmiechnął się. Rozpoczął pouczanie Cię, niczym stary smok swe piskle...:

-Co się tyczy kryształów, które napotkaliście na swej drodze - to na pewno nie jeden z nich. A co do pozostałych spraw, o których napomknąłeś - nie będziemy walczyć na nieznanym nam gruncie. I nie z przeciwnikiem, o którym wiemy tyle co nic. Obie te kwestie zostaną pokryte do rana dzięki ciężkiej pracy ludzi z pozostałych wydziałów. Mówię i o naukowcach i o ludziach, którzy są już w polu i torują... czy też raczej wyznaczają nam ścieżkę. Co jednak najważniejsze - nie będziemy walczyć. Przynajmniej postaramy... postaracie się unikać walki tak bardzo jak to tylko możliwe. A co do broni - jesteś to nowy, ale możesz mi wierzyć - nasza drużyna jest zawsze przygotowana do walki, niezależnie z jakim przeciwnikiem przyszłoby nam się zmierzyć. Nie musisz się martwić.

Pozostali z drużyny z entuzjazmem przyjęli jego słowa. Widać, że mieli wiarę w swego... dowódcę?

Matoi

Matio

-To z mojej strony tyle jak pozwolisz idę się przewietrzyć.

Wstałem i wyszedłem na zewnątrz bunkra, udałem się za bunkier aby w spokoju sprawdzić nową broń.

Phanti

Deltar... pokazał swoim nowym znajomym faka i postanowił wrócić do siebie.

Yamitsu

Kisuke

Rzucam spojrzenie do towarzysza w stylu
- A nie mówiłem?
Po czym przyglądam się sytuacji dokładniej i zapytuję
- Co teraz zrobimy?

Yasahiro

Shinku Ankoku

Wobec tego się uśmiechnął.

-Więc wachlarze! Potem sobie jakoś jakiś skaner sprawię sam. Jest czas...-

To kupuje jakieś 2 Wachlarze rozmiaru 2 każdy mający **. Po tym idzie tam gdzie Michael chce iść. A co później? Zależy gdzie pójdą i kiedy wrócą do hotelu.