Forum Megaman Zero Game Strona Główna Megaman Zero Game

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Statek Kosmiczny Gamma Numer 4
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 52, 53, 54  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Megaman Zero Game Strona Główna -> Wspomnienia II / Instancje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
inraeratus
Administrator



Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 22:20, 24 Cze 2011    Temat postu:

Matoi

Musiałeś się uciec do tej drugiej opcji, ale tak. Udało Ci się. Ściana była z tego samego materiału. Rozgrzałeś mundur, trochę go przy tym pobrudziłeś. Jednakże, jesteś po drugiej stronie bariery. I to się liczy, czyż nie?
W momencie, w którym znalazłeś się właśnie tam, poczułeś różnicę. Powietrze na zewnątrz było czystsze, filtrowane, nie tak zatęchłe jak to w celi. Wewnątrz nie czułeś różnicy, pewnie w czasie snu się przyzwyczaiłeś. Podłoga była tu wyłożona czymś w rodzaju kafelków, tworzących razem nieregularny wzór. Gdy stawiałeś na nich stopy, z lekka zapadały się, a przez Twoje ciało przechodziły delikatne wibracje. Zdawało Ci się, że całość obiektu kołysze się delikatnie, to w jedną, to w drugą stronę. Było cicho. Lecz ta cisza była delikatna. Jakby... rozciągliwa, senna. To atmosfera, czy ciśnienie? Nie wiadomo. Rozejrzałeś się. Po obu Twych stronach ciągnęły się rzędy cel, podobnych do tej, z której przed chwilą zbiegłeś. Z lewej strony, całkiem niedaleko, spostrzegłeś drzwi. Albo raczej właz. Nie widzisz co dokładnie. Z prawej strony, z tej z której słyszałeś kapanie korytarz ciągnął się znacznie dalej, nie widzisz końca, objętego panowaniem mroku. Co tym razem?


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez inraeratus dnia Pią 22:22, 24 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Matoi




Dołączył: 17 Sie 2007
Posty: 2229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:02, 24 Cze 2011    Temat postu:

Matio Shiroi

<Trzeba działać szybko, muszę znaleźć broń>

Rusza w stronę gdzie słyszałem kapanie,a raczej biegnę w tamtą stronę muszę działać szybko, przy okazji mijania cel szukam w nich czy nie ma kogoś jeszcze.

<Ciekawe czy ktoś jest w tych celach>

I z tą myślą ruszyłem


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
inraeratus
Administrator



Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:16, 24 Cze 2011    Temat postu:

Matoi

Biegniesz. Mijasz kolejne cele. Każda wydaje się mieć inną, połyskującą emanencją inskrypcję zapisaną nad wejściem. Pola uniemożliwiają Ci przejście, ale są półprzeźroczyste, więc widzisz co nieco. Różne, zniekształcone sylwetki, kulące się pod ścianami w ciemności, bądź też zwijające się w konwulsjach. Patrzą na Ciebie. Czujesz na swym karku chłód ich spojrzeń. Strach i... zdziwienie? Od kiedy to w ogóle jesteś w stanie coś takiego wyczuć? Zdaje się, że ma to coś wspólnego z całym tym pomieszczeniem, z jego ułożeniem, materiałem, z jakiego jest zbudowany... ale to tylko przypuszczenia. Więc dotarłeś do końca korytarza. Ciekawe, czy to był rozsądny wybór? Owszem, znalazłeś broń. Lecz chyba nie taką, jakiej szukałeś. Żywą broń. Broń w postaci olbrzymiego łba czegoś, co kiedyś mogło przypominać psa. Łeb wypełniał całą przestrzeń. Kable zwisały, podłączone do niego. Przez uszy. Jedno z jego oczu zdawało się być normalne. Drugie oko, pozbawione powieki, mechaniczne tkwiło tam bez życia. ,,Psiak" chyba ,,spał". Póki co. A kapanie? Z jednego z jego kłów, długości i grubości twego ramienia, skapywała ślina. Zielona. Rozbryzgiwała się co jakiś czas o posadzkę.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez inraeratus dnia Pią 23:18, 24 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Matoi




Dołączył: 17 Sie 2007
Posty: 2229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:34, 24 Cze 2011    Temat postu:

Matio Shiroi

<Zły kierunek....>


Odwracam się automatycznie i biegiem w stronę włazu, teraz kiedy biegnę w storę włazu zwracam uwagę na budowę korytarza, kiedy jestem blisko włazu zatrzymuje się i szybko przykładam rękę do lewego oczodołu czy dalej jest pusty czy coś się tam teraz znajduje.

<Jezu to miejsce jest dziwne muszę szybko coś wymyślić, w pojedynkę to idiotyzm tutaj spacerować>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yasahiro




Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:44, 24 Cze 2011    Temat postu:

Shinku Ankoku

Wstał i zaczął dokładnie rozglądać się po celi.

<Ugh, a już myślałem, że takie cuś mnie nie spotka. Cholera, potrzebuję informacji! Myślmy, niby cela. Arkadia by mnie tutaj nie wrzuciła, nic nie zrobiłęm takiego...>

Dopiero zauważył, że nie ma swojej broni ani pancerza

-Cholera...-

Rozgląda się za czymkolwiek co mogłoby by posłużyć za broń. Następnie wychyla głowę ze swojej celi.

<Nie mogę być jedyny... A także nie zostawiliby w tej celi żadnej broni, lecz wszystko może być użyte jako broń, nawet rzeczy nieprzeznaczone na nie. Może kogoś tu znajdę>

Co widzi?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
inraeratus
Administrator



Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Pią 23:56, 24 Cze 2011    Temat postu:

Matoi

No więc właśnie. Teraz uczucie dobiegające od współwięźniów zmieniło się. Tak jakby na... zrozumienie. Wreszcie biegniesz we właściwym kierunku... chyba. Psisko zawarczało przez sen, kto wie, czy przez Twoje nazbyt głośne kroki, czy też przez co innego. Fakt faktem, nic nie stało się poza tym. Korytarz? Kształt graniastosłupa. Faktura gładka. W miarę. Żadnych skrętów w boki. O. Teraz zauważyłeś. Właz jest lekko wgnieciony, pomimo swej masywności. Coś równej postury musiało z rozpędu w to walnąć... serce głośniej bije? Dotarłeś do celu. Właz nie ma typowego zamka. Ni klucza, ni klamki. I byłbyś w kropce, gdyby nie to, że właśnie się otwierają, a tam...
Obcy. Sięgające Ci do szyi stworzenie w połyskujących, szeleszczących i srebrzystych szatach. Nieco wymiętych. Trzy palce. Rękawiczki. Płaska maska na twarzy, zakrywająca miejsce, gdzie u normalnego człowiek powinny być usta i nos. Rogowe płytki ciągnące się od czoła aż do potylicy. Czaszka zwężająca się ku tyłowi Podniosły się na Ciebie. Oczy. Mętne, białawe. Przenikliwe. Ten ktoś sięgnął momentalnie za pazuchę. Masz moment na reakcję.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Phanti
Prime Admin



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:02, 25 Cze 2011    Temat postu:

Deltar

Skanerem szuka szybko pręta, który może być zakończony cięższym końcem. Jak młot. Bierze go. Czeka na jaszczura i wykonuje kontrę na jego atak, gdy tylko ten nastąpi. Jaka to kontra? Wyskok w górę z Dashem i uderzenie prętem od góry.

- SHAZAAAM!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
inraeratus
Administrator



Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:11, 25 Cze 2011    Temat postu:

Yasahiro

Gdy wstałeś, poczułeś, że tak łatwo nie jest Ci się poruszać. Podłoga lepiła się do powierzchni Twych butów. Przyjrzałeś się bliżej. Jakaś substancją, karmazynowa, od wąchania jej kręci Ci się w nosie. Rozejrzałeś się po celi. Nie, nie przypominało Ci to celi. Czułeś regularne bicie, dochodzące do Ciebie przez delikatne drgnienia, wyczuwane powierzchnią całego ciała. Jakoby serca. Jednak... nie Twojego. Ściany też nie wyglądały na normalne. Pokryte gdzieniegdzie galaretowatą substancją. W trwalszych miejscach widzisz zmurszałe inskrypcje. Czujesz się niczym w brzuchu gigantycznej bestii. Jeszcze brakowałoby oddechu... ciarki przeszły Ci po karku. Jest. Ciepły i wilgotny. Z sąsiedniej celi słyszysz ciche zawodzenie. To całe miejsce nie podoba Ci się. Jest obce, złe. Szukasz broni, towarzystwa... znajdujesz. Zwłoki, na wpół zatopione w ścianie. Wystaje część od pasu w górę. Jeśli chcesz ich użyć, Twoja wola. Twój ruch.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yasahiro




Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:24, 25 Cze 2011    Temat postu:

Shinku Ankoku

Machnął na to co widział ręką.

-Byłem, widziałem.-

Patrzy na to jak bardzo ta substancja krępuje jego ruchy. A także próbuje przeczytać inskrypcje.

<Jest wiele możliwości. Mogę być naprawdę w brzuchu jakiejś bestii i w jakiś sposób udało się tutaj coś wybudować. Inny pomysł to iluzja lub proste wypuszczenie tych substancji ze ścian i podłogi w celu zastraszenia. Kolejna możliwość jest taka, że to jest hybrydowe więzienie, bio-mechaniczne...I wreszcie ostatnia możliwość jest taka, że jakaś istota grasuje teraz po tym więzieniu i tak je zmieniła... Gdziekolwiek bym był, nie jestem już w Kanzas...Yyy, w Arkadii!>

Podchodzi powoli do korytarza i przysłuchuje się, a następnie wychyla głowę by zobaczyć tam coś.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Matoi




Dołączył: 17 Sie 2007
Posty: 2229
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:27, 25 Cze 2011    Temat postu:

Matio Shiroi

Wymierzam mu jedno mocne uderzenie w tors czy co on tam ma, aby go rozproszy i poprawiam uderzeniem w bok głowy, trzymam się blisko niego aby w razi jak się poruszy jeszcze to go przytrzymać.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
inraeratus
Administrator



Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 0:48, 25 Cze 2011    Temat postu:

Shinku Ankoku

Kto wie? Może któraś z tych tez była prawdziwa? Jednak jedynie cisza odpowiada na ciśnięte w nią pytania. Podłoga jedynie lekko spowalnia Twe ruchy. Jakbyś broczył w pokaźnej warstwie błota. Z 10 cm. Możesz się przysłuchiwać, to jęczenie w tonacji... e mol. Czy jakieś innego mola, ekspertem od muzyki chyba nie jesteś. Zresztą, ściany zagłuszają i zniekształcają dźwięk dobiegający. Poczułeś jęk, zwodniczo podobny do pierwszego, dochodzący z drugiej strony. Echo? Niestety, głowy nie wychylisz. Przejście blokuje Ci jakaś migotliwa bariera. Podszedłeś do inskrypcji... jedna z nich to po prostu rysy po paznokciach. Widocznie ktoś desperacko starał się stąd wydostać. Drugiej nie potrafisz odczytać. Nieznany język. Trzecia. ,,Santa Maria, Mater Dei..." Urywki. Jednak wiesz o co chodzi. I dopisane na spodzie. Jan Zegrzyński. XI VI MXXV... Nagle, poczułeś delikatne buczenie. Zza pleców. Ta kakofonia zaczyna działać Ci na nerwy, jednakże tym razem odczucie było zdecydowanie inne. Zaiskrzyło. Część ściany zajaśniała światłem. Czystym, nieskalanym. Pełnym... chęci życia? Uformowało się ono na kształt okręgu i zatrzymało się, z lekka jedynie poruszane konwulsjami.

Matoi

Poszło zgodnie z planem. Co prawda zdążył chwycić coś na kształt pałki zza czegoś w rodzaju pasa, jednak na tym się skończyło. Wypuścił go z dłoni. Padł na ziemię. Drży. Krucha istota, najwidoczniej. Szybki wgląd na otoczenie. To coś w rodzaju urzędu, wymieszanego ze zminiaturyzowanym centrum dowodzenia. Równe, gładkie ściany. Skąpe oświetlenie. Dużo paneli. Na nielicznych z nich przesuwają się strumienie danych, których nijak nie jesteś w stanie odcyfrować. Jedno wyjście. Podobne do poprzedniego. I chyba podobny zamek, nie jesteś w stanie jednoznacznie stwierdzić z tej odległości. Podłoga podobna do tamtej z korytarza, lecz ta nie wgniata się pod naciskiem.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez inraeratus dnia Sob 10:40, 25 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yasahiro




Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 1:03, 25 Cze 2011    Temat postu:

Shinku Ankoku

<Tak, nie jestem już w Arkadii... Santa Maria, Mater Dei...Święta Maryjo, Matko... Dalej nie wiem>

Ostrożnie podchodzi do tego światła. Nie ma nic do stracenia ale lepiej dmuchać na zimne.

<Jeśli nie będę łapał okazji, to skończę jak ten tam, pod ścianą...Cóż, raz się żyje!>


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
inraeratus
Administrator



Dołączył: 24 Wrz 2010
Posty: 1603
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 10:35, 25 Cze 2011    Temat postu:

Shinku Ankoku

Światło zdawało się pulsować. Okrąg zaczął zmieniać kształt na bardziej nieregularny. Jedynie zbliżając się nie czułeś zbyt wiele, jednak po przekroczeniu pewnej niewidzialnej granicy wszystko się zmieniło. Niczym wir, światło wciągnęło Cię w ścianę. Czułeś, że przez nią przechodzisz. Dziwne wrażenie. Jakbyś próbował sforsować ścianę kiślu... czy jakiejś innej substancji. Taki pełny masaż ciała. W normalnej sytuacji mogłoby to ujść za relaksujące, lecz nie widząc niczego i nie wiedząc jak skończysz... oceń sam. Nie byłeś w stanie stwierdzić ile czasu Ci to zajęło. Wreszcie, wyłoniłeś się z tej kipieli. Znalazłeś się w niewielkim, podniszczonym budynku z wypalanej cegły, jednopiętrowym, wychodzącycm na zewnątrz. Widziałeś dogiegające stamtąd jaskrawe światło. Poczułeś, że coś trzyma Cię za nogawkę spodni.... dogorywający, niemłody już żołnierz. Ubrany w wyświechtany pancerz maskujący. Patrzy na Ciebie pełnym wyrzutu wzrokiem.

-To ja... miałem się stąd wydostać...

Padł. Słyszysz kroki. Ubrani podobnie żołnierze przebiegają przez ulicę, na które otwiera się to mieszkanie. Jeden z nich przystanął i zakrzyknął, nie jesteś pewien czy do Ciebie:

-Szybciej, żołnierzu! Są już prawie na miejscu!

Jego czaska pękła, a mózg rozbryzgł się na okolicę. To był moment. Zaczął spadać, niczym potężne, ścięte drzewo, lecz nie dane Ci było obejrzeć jego upadek. Jedna ze ścian tuż obok Ciebie eksplodowała, zasypując mieszkanie gradem gruzu i pyłu. Obejrzałeś się. Wyskoki na co najmniej parę metrów dwunożny, opancerzony pojazd kroczący posuwał się po ulicy, złożonej w większości z domków, podobnych do tego, do którego właśnie trafiłeś. Działo przypominające gatlinga obracało się bez końca, coraz to nowe wiązki rakiet odrywały się od kadłuba. Kolos nie widzi Cię chyba. Jeszcze. Wybuch tuż obok najwyraźniej był przypadkowy.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez inraeratus dnia Sob 10:43, 25 Cze 2011, w całości zmieniany 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Phanti
Prime Admin



Dołączył: 31 Lip 2007
Posty: 11994
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 8 razy
Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:19, 25 Cze 2011    Temat postu:

(A ja to kurwa co?)

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Yasahiro




Dołączył: 04 Paź 2010
Posty: 1298
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Sob 12:23, 25 Cze 2011    Temat postu:

Shinku Ankoku

Próbuje się schować za zwłokami żołnierza lub za gruzem, zależy co go bardziej zakryje.

<Niech pomyślę. Albo to teleport do innej części tego miejsca, prawdopodobnie jakiś symulator...Albo to iluzja. Ryzykować nie będę. Albo ma czujniki badające skanowany organizm albo po prostu widzi normalnie. W każdym wypadku mogę jakoś to oszukać.>

Oczywiście potrzebna jest druga droga ucieczki. W jakim kierunku idzie ten pojazd...który nazwiemy Walker. Oddala się, zbliża? W którym kierunku od Walkera wychodzą oba wyjścia? Mogę prosić o jakąś mapkę?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Megaman Zero Game Strona Główna -> Wspomnienia II / Instancje Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 52, 53, 54  Następny
Strona 2 z 54

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin