Megaman Zero Game

Obitobi

-Nie no, jest calkiem ladna- Death wybuchl glosnym smiechem. -Sejii, Sejii, nie spodziewalem sie tego po Tobie..zeby odrazu za biust? no bez przesady - usmiechnal sie zlosliwie.

Arxel

Kimiko zaczęła sie coraz bardziej czerwienić i zaczęła podchodzic do Dethmaska.

- Mówiłem ci, że ją leczyłem! Krzyknął i wyciągnął z kieszeni płaszcza dwa pistolety po czym wycelował je w Detha

Obitobi

-Chlopcze, uspokoj sie...Poprostu dwuznacznie to wygladalo..i zabierz te pistoleciki, a ty dziecko odejdz- warknal do Kimiko

Arxel

- Nie mów tak do niej. A to nie są zwykłe pistoleciki. Nawte powinieneś się ich bać. Bo są stworzone specjalnie do walki ze takimi jak ty. Nawet jeśli jesteś dużo silniejszy ode mnie to będziesz miał niewesoło. A ty Kimiko lepiej odejdź od niego.

Obitobi

Sejii poczul dotkniecie reki, ale zimnej jak metal. -Pociagnij za spust, a odetne CI glowke chlopczyku- szepnal ktos zimno za twoimi plecami, Deathmask usmiechnal sie-Shura, jak milo ze nas zaszczycils swoja obecnoscia.. to jak Sejii, porozmawiamy?

Arxel

- No cóż. Wygląda, że jestem na przegranej przegranej pozycji. Mogę porozmawiać chyba, że... panie Shura czuje pan tą lufę na karku? Powiedział spokojnie Seji. - Witaj braciszku Odezwał się metalicznie ktoś za plecami Shury. - Może teraz porozmawiamy?

X

-Dobra, ja sie pogubiłam. O co tutaj wogule chodzi?

Spytała sie cała czerwona.

Obitobi

Shura wykonal blyskawiczny obrot, uderzajac reka w brzuch brata Sejiego krzyczac -Excalibur!- reka zmienila sie w energetyczne ostrze..tymczasem Deathmask zaatakowal Sejiego...(Shura i Dethmask maja pod plaszczami zbroje, na karku tez, dlatego zaatakowali)

Arxel

Zanim Shura wykonał swą akcję oberwał pociskiem(centralnie w rdeń kręgowy, armor piercing bullets panie:P)(- 120 hp). Lazarus oberwał w brzuch i rzuciło go do tyłu(- 170 hp). Seji wystrzelił 2 razy w deathmaska(trafienie w tors - 120 hp) i raz w Shurę(- 30 hp) sam zaś oberwał od Deathmaska(- 190hp) i wylądował obok brata. Siknęła z niego fontanna krwi. - To bolało. I jeszcze przez was krwawi mój brat Powiedział Lazarus wstając.

Obitobi

Deathmask i Shura ustawili sie naprzeciwko braci. Krew tryskala z ran, ich stan byl niewiele lepszy od Sejiego i Lazarusa. -Konczymy to! Sekishiki Mekkai Ha!- Deathmaks wystrzelil z dwoch palcow strumien ciemnej energii w Sejiego, a Shura zaatakowal Lazarusa Excaliburem..

Arxel

- BOOM BITCH! Slyszą głośny okrzyk i tuż przed nimi pojawia sie wielki hełm mettaura, który znika w zetknięciu z atakiem Shury. Widać stojącego reploida, który trzyma na ramieniu spore działo. Bracia i Kimiko zniknęli - Boom bitch! Krzyknął robot i z działa wystrzeliła wiązka energi lecąca prosto na deathmaska. Robot nie przejmując sie tym co stanie się potem tez znikł.

Obitobi

Deathmask padl na ziemie, promien minal go o wlos, rozsadzajac pobliski blok. -Jasna kur**!- Szpetnie zaklal Death,patrzac na sito w tulowiu. -Patrz jak nas te dzieciaki poranily..- warknal Shura, regenerujac sie przy uzyciu C-elfa, jego towarzysz zrobil to samo, poczym odezwal sie niepewnie -Co powie Saga? -Co powie?! bedzie wsciekly.. no coz..- Shura i Death znikneli.

Toxic: Mettaur razno ruszyl naprzod..90 EXP(za naprawe)

Ramroyd

Nie żebym się czepiał ale Milten... ja jestem w Centrum nie w zachodniej części XD

X

Kimiko podbiegła do Lazarusa i Seji'ego

-Wszystko w pożądku?

Arxel

- Tak, wszystko ok. Powiedział Seji wstając.