Megaman Zero Game

inraeratus

Regis

<Nie mogę być sobą? Strzelam.>

-Równi? Nie. Nic w tym świecie nie jest sobie równe. To jedynie różnice są zbyt subtelne, by je zauważyć...00?

Rozkłada się na Adamancie. Ma nadzieję na chwilkę dłuższą konwersację. Zresztą, co ma robić? Nie zdążył jeszcze znudzić się towarzystwem Magny, a już znalazł nowe towarzystwo. Chore, namolne i nieludzko silne...typoowe.

-Cel bez znaczenia? Jaki? Czemu uważasz, że Twój jest lepszy? Chronienie innych, panowanie nad światem...in the end, it' s just self-satisfaction, ain' t it?

Phanti

"00?" Zdziwił się głos "Uważasz, że jestem Genshiro? Nie... Genshiro był tylko pionkiem w JEGO machinacjach. Tak jak ja. Tylko że ja odegram w całej grze znacznie większą rolę." chwila przerwy "00 dalej tkwi w dalekiej otchłani."

Czujesz, że ktoś Ci się przygląda

"Aczkolwiek jestem zaskoczony. Praktycznie nikt w dzisiejszych czasach nie pamięta o D.A.W.N, tym bardziej nie ma aż tak dobrze zgłębionej wiedzy o nich. Wszyscy raczej pamiętają tylko tych heroicznych słabeuszy jak Zero, czy X. A ty wiesz sporo... Słaby, niezbyt inteligentny...A jednak ma sporą wiedzę. Może jednak na coś się przydasz."

inraeratus

Regis

Rozkłada ręce.

-Dajesz, miszczu.

<Czegóż to możesz chcieć od tego słabego, mało inteligentnego gościa?>

Phanti

I cóż. Reploid wyszedł zza roku i spojrzał na Ciebie. A wygląda tak:

- Nie jesteś naznaczony. - Rzekł tym samym głosem - Możesz pójść w pewne miejsce, w które ja nie mogę.

inraeratus

Regis

<No raczej. Kolejny niemiłosiernie świecący. Co to ma być? Kompania mhrocznych kompleksów? Wcale się nie dziwię, że takich to gdzieniegdzie wpuścić nie chcą.>

Gestem dłoni zachęca go do kontynuowania.

Phanti

- Jeden z D.A.W.N ma informacje, które mogą pozwolić na zniszczenie Magny. - Odrzekł - Trzeba je z niego wydostać. Tylko że miejsce w którym się znajduje nie wejdzie nikt stworzony przez D.A.W.N. Dlatego ty tam pójdziesz.

inraeratus

Regis

-Uhm. Kierunek?

Phanti

Wręczył Ci dyskietkę i mapę.

- Na ten dysk masz nagrać dane. A mapa wskaże Ci kierunek. Jeśli dobrze się spiszesz, otrzymasz nagrodę.

inraeratus

Regis

<Udawać naiwnego? Chociaż skąd mogę wiedzieć? Nie mam jak go jednostronnie ocenić...cóż, trudno.>

-Rozumiem. Nie mam więcej pytań.

Rusza w kierunku wytyczonym przez mapę, ale nasłuchując. Tak na przyszłość?

Phanti

Mapa prowadzi Cię...na Pustynie!

Naras

Ippan

Dochodzisz tu idąc za Mettaurem, który teraz zatrzymał się i rozgląda. Jesteś otoczony przez ruiny i odnosisz dziwne wrażenie, że coś wisi w powietrzu.

Mighty

Patrzy uważnie w górę i cofa się do tyłu.

Naras

Ippan

Patrzyłeś w górę i cofałeś się... chyba na wpadłeś na kogoś plecami, ale nie usłyszałeś żadnego: "Hej!", "Uważaj!", lub "Jak chodzisz baranie?!".

Mighty

Czuł jak ogarnia go pot, szybko odskoczył w lewo i namierzył bronią w przeciwnika w pozycji gotowej do strzału.

Naras

Ippan

Nie było żadnych przeszkód, ale ręce Ci zasłabły gdy zauważyłeś na kogo wpadłeś.
Wielki na 4 metry reploid bez elementów kosmetycznych, widzisz jego pozbawioną ust twarz i szare ostre jak brzytwy zęby, które sprawiają wrażenie... jakby się uśmiechał. Ma w ręku ogromny miecz... jakieś 3m długości!
Upiór:
-Taibo ma broń.