Megaman Zero Game

Phanti

No, jest to prowizorka. Ale wstał.

- Dzięki... - Wymamrotał i dalej ruszył do walki.

No i jesteś sam na sam z sejfikiem.

Naras

Salidia

<Jak tu przyleci jeszcze raz to wezmę i dobije>

Starą metodą próbuje otworzyć sejf.

Phanti

Otwarty. W środku jest paczuszka. Reaver znowu dostaje wpierdziel.

- Weź Świetlika i użyj mini-transservera, żeby uciec. Ja ich zatrzymam! - Krzyknął Nero

Reaver bez słowa biegnie w Twoją stronę.

Naras

Salidia

Wyciągnęła paczuszkę i chwyciła ją mocno, po czym spojrzała na Reavera.

<Daję głowę, że do mnie nie dobiegnie, tylko znowu oberwie...>

Salidia nie miała większych nadziei, ale by ułatwić towarzyszowi sprawę sama zaczęła biec w jego kierunku.

Phanti

Kiedy był w odległości 10 metrów od Ciebie, Del Hell ucięła mu nogę atakiem energetycznym. Cóż, Reaver był podobno najlepszy z Gildii Najemników...ale przy Nero i jego rodzeństwie i tak wymięka.

Co najgorsze, pierwszy raz dostrzegasz widok, w którym Nero został raniony. Laserowa dzida Jormungardra przebiła mu ramię.

A, i atak energetyczny Del Hell właśnie zmierza w Twoją stronę.

- Padnij! - Wrzasnął Reaver

Naras

Salidia

<Wiedziałam>

Salidia nie była zaskoczona, więc natychmiast zamiast tradycyjnego "bęc na twarz" zrobiła zręczny ślizg, kładąc się tak nisko, że plecami przejechała po ziemi.

Phanti

No i jesteś przy Reaverze.

Odpalił Transserver, który był lekko uszkodzony. Pole energii zrestartowało Cię, jednak przeniosło w bezpieczne miejsce. Zanim się deaktywowałaś, zobaczyłaś dwie rzeczy.

1. Nero w końcu musiał walczyć z Jormungardrem i Del Hell naraz i zaczął dostawać porządne lanie. Nie potrafiłabyś zliczyć liczby uszkodzeń na sekundę, które otrzymywał.
Ale dalej dzielnie walczył. Przestrzelił brzuch Del Hell i odstrzelił Jormungardrowi kolano.

2. W drugim miejscu nastąpił błysk i nieopodal walczącej trójki pojawił się jasnoniebieski reploid. Kto to? Przyjaciel? Czy wróg...?

Restart.

Budzisz się w Gildii Najemników.