Megaman Zero Game

Phanti

- No coz...ciesze sie, ze jest szczesliwy, w koncu mnie nie bylo...ale..tak, boli mnie to troche. Ze nie moge byc z nim...

X

-Cóż... ja bym się czuła strasznie... w sumie podziwiam Cię ze mimo tego zachowujesz się normalnie, ja bym chyba nie potrafiła...-Powiedziała Diana

Phanti

-Taaa...dzieki... - Odpowiedziala sucho

A Hiver wstal i sie ubral. Usiadl sobie na lozku.

X

-No cóż... może zrobię herbaty?-Zapytała się

Phanti

- Taak..mozesz. - Opdpowiedziala, po czym usmiechnela sie - Dla ciebie tez zaprojektowalam ulepszenia bojowe niedawno.

X

-Oo... jestem zaszczycona... jakie to ulepszenia?-Powiedziała gotując wodę w czajniku

Phanti

- Bedziesz szybsza, silniejsza, zwinniejsza, wytrzymalsza. Twoje reakcje beda szybsze. No i bedziesz bardziej wytrzymala w lozku.

X

-Hehehe... dzięki... przyda mi się to wszystko...-Powiedziała

Phanti

- Taaaak... - Kiria napila sie herbaty - Nie uprawialam seksu od 50 lat. Chyba nawet nie pamietam jak to sie robi.

X

-To tak jak z jazdą na rowerze, tego się nie zapomina... dobrym dowodem na to jest Hiver...-Uśmiechnęła się do niego.

Phanti

Hiver kaszlnal, na wypowiedz ostatnia Kirii. Ta chyba nic nie zauwazyla, bo znowu napila sie herbaty, ale Dianie wydawalo sie, ze to kaszlniecie brzmialo jak "trojkacik?"

X

Diana trochę dziwnie się spojrzała na Hivera po czym zaparzyła herbatę. Położyła 3 szklanki na stole

-Proszę

Phanti

- Dzieki. - Odpowiedziala i od razu wypila wszystko. Hiver patrzyl to na Diane, to na Kirie.

<No co? - Zapytal Diane w myslach - Biedaczka nikogo nie ma, wiec...>

X

<Ekhem... nie ma szans. Po pierwsze nie pociągasz jej, po drugie ja bym Ci urwała łeb... no chyba ze chcesz jej kogoś znaleść, ale to chyba tez nie wypali...>-Przekazała mu i popiła trochę herbaty.

Phanti

<Ekhem, czemu masz czerwone oczy? - Zapytal ja Hiver, patrzac na nia.>
A Kiria popija sobie spokojnie herbatke.