Megaman Zero Game

X

-Mógłbyś... zredukować... wpływ... Genshiro?

Phanti

-Nie. Musisz sama z nim poradzic. Ja przerwalem dalsza transformacje, tak ze nie przejal nad toba calkowitej kontroli. Ale reszte musisz zrobic sama - Jego reka zsunela sie z jego brzucha odslaniajac spora dziure. Hiver zasyczal lekko.

X

-No cóż... na pewno będzie ciekawie... a, i jeszcze jedno... już jestem wolna... dzięki tej mocy... zainteresowany?

Phanti

-Szczerze? Pomysle nad tym jak sie naprawie. I...chyba jednak mam pomysl...aby..czesciowo zredukowac...jego..wplywy - Osunal sie lekko na podloge

X

-Dobra, najpierw sie napraw, potem pogadamy o mnie...-Odpowiedziała

Phanti

Hiver wzial z biurka jakis kamyk. Podrzucil go do gory, a ten wyslal w jego strone jakis promien. Po chwili Hiver byl naprawiony. Wstal i zaczal szukac czegos w biurku
-Co sie stalo z Doragonem? - odparl spokojnym tonem

X

-Cóż... nasze drogi sie rozeszły... ale żyje...

Phanti

-Moze to troche dziwnie zabrzmi w moich ustach...ale...przykro mi - odpowiedzial spokojnie Hiver - Jednak powiem ci ze to moze i lepiej. Jesli ci na nim zalezy, lub zalezalo to lepiej abys trzymala sie od niego z dala. Dla jego bezpieczenstwa, aby nie wtracal sie do tej walki - Widocznie Hiverowi chodzilo incydent kiedy Magna zapanowal nad Deltarem i Doragon zostal zraniony. Po chwili Hiver podszedl do ciebie i podal ci jakas szklanke z jasnoniebieskim plynem - Wypij to. Ma w sobie probke mojej energii. Powinna na jakis czas powstrzymac wplywy Genshiro. Chociaz wciaz mozesz byc niebezpieczna. Ale nie martw sie. W razie czego bede kontrolowal twoje skoki mocy.

X

Bez słowa wzięła szklankę i wypiła jej zawartość

Phanti

Wypilas i poczulac palacy bol rozchodzacy sie po calym ciele. Jednak po chwili Hiver polozyl reke na twoim czole a bol ustal. Zaczelas czuc ulge. Moc Genshiro jest teraz mniej uciazliwa
-I jak? Lepiej sie czujesz? - zapytal czule Hiver, a jego maska zniknela.

X

-Lepiej... a właśnie... Doragon to zostawił... hmmm... to wygląda na szyfr... może odszyfruje...

I zaczęła przestawiać literki...

Phanti

Sara

Udalo ci sie odszyfrowac wiadomosc.
"...Saro...wiem ze mi pewnie nie wybaczysz...ale...pomyslalem...ze moze faktycznie cos Toba kieruje...wiec udawalem zeby sie ten glos przymknal i zebys mogla...sie z nim uporac bowiem wierze ze dasz rade...
Doragon..."

Hiver takze spojrzal na kartke.

-Tsk - mruknal i wstal z lozka. Podszedl do biurka i zaczal cos przy nim grzebac.

X

-A wiec nie jestem wolna...-Uśmiechnęła sie lekko

-Może jednak poznasz sie z moją siostrą?

Phanti

-Taaa...Bedzie cudownie. Ale kto wie. Moze jeszcze rzucisz nim jakos porzadnie o sciane. Milego nianczenia poczatkujacych. - Mruknal Hiver.

X

-Widze że nie jesteś zbytnio zadowolony z takiego obrotu spraw...