Megaman Zero Game

X

Położyła sie. Czuła sie trochę... niezręcznie...

Phanti

Hiver podszedl do niej i podniosl reke do gory. Na palcu wskazuajcym pojawil sie jakis swietlisty szpon. Przejechal nim po calej dlugosci brzucha Sary. Na brzuchu pojawilo sie swietliste rozciecie. Lecz w ogole nie bolalo. Przeciwnie. Bylo to bardzo przyjemne. Pozniej uniosl lekko reke do gory a ty poczulas ze zla energia zaczyna z ciebie uchodzic. Poczulas lekkie przyjemne drzenie na calym ciele. Po chwili skonczylo sie, a ty czulas ogromna ulge. - No, to by bylo na tyle z wirusa - Polozyl dlon na twoim brzuchu i delikatnie przejechal po rozcieciu. Znowu poczulas to przyjemne mrowienie. Hiver zabral reke, a ty zauwazylas ze rozciecie zniknelo. - No. I to juz koniec. Mozesz sie ubrac. Chociaz... - Hiver przejechal sobie reka po masce, a ta zniknela. Okazalo sie ze Hiver wyglada jak 18-letni mlody mezczyzna - ...nie moge zaprzeczyc ze w tym ubraniu wygladasz bardzo ladnie - Jego glos byl mlodszy bez maski.

X

-Tez tak myślę... ale byś mnie zobaczył w czerwonych st...co ja gadam...

Wyprostowała rękę do przodu i pojawiła sie sukienka

Phanti

-Kiedys bardzo chetnie bym zobaczyl - powiedzial Hiver i usmiechnal sie - W sukience tez pieknie wygladasz. Ten wisiorek dobrze na tobie wyglada.

X

-Myślę że ładnie by mi było nawet w kalesonach, słomkowym kapeluszu i gumiakach...-Powiedziała ubierając sie w sukienkę

Phanti

-Oh. Widze ze jestes ciut arogancka. Zaczynasz mi sie podobac nie tylko pod wzgledem wygladu - Powiedzial usmiechniety Hiver - Moze dasz sie zaprosic na randke, Saro?

X

-Nie, już kogoś mam jak sam doskonale wiesz... idź do mojej siostry, ona jest samotna...-Odpowiedziała już ubrana

Phanti

-Nie wydaje mi sie zeby twoja siostra byla czyms w rodzaju "zamiennika", kiedy chcesz kogos splawic - powiedzial spokojnie Hiver - A ja poprostu chcialem rozwinac nasza znajomosc. - Zasmial sie cicho - Milosc jest strasznie zmienna Saro - Nie bede mowil "Jestem na pewno od niego lepszy, wiec daruj sobie go", bo go nie znam. Tak robia tylko idioci. Jednakze, z tego co wyczytalem, to Doragon jest strasznym ponurakiem, a ty lubisz sie rozerwac. Moze jednak powinnas dac mi szanse? Nie mowie zebysmy od razu zaczeli mowic sobie czule slowka i kochac sie na biurku - zasmial sie.

X

-Przeciwności sie przyciągają... a mi sie na razie nie odwidziało, i odwidzieć nie zamierza. Jak mi sie coś zmieni to sie do Ciebie zgłoszę, a na razie sie na to nie zanosi...

Podeszła do drzwi i kiedy już tam dotarła to wyszła

Phanti

Hiver podszedl do biurka i usiadl za nim. W pokoju zrobilo sie czerwono i rozlegl sie glos

<<Zawsze byles kiepski w podrywaniu braciszku>>

-Ah, zamknij sie - odpowiedzial poirytowany Hiver.

X

Sara pojawiła sie w kwaterze.

-No dobrze... to przedstaw mi ten pomysł...

Phanti

-Yhm. Chyba powinienem ci powiedziec z czego dokladnie jest zrobiony ten wisiorek. Ale to raczej rozmowa ktora troche potrwa, wiec jesli masz cos do roboty to...

X

-Dobra, mów...

Powiedziała rozsiadając sie na krześle

Phanti

-A wiec. Krysztal zrobiony jest z pewnej rzeczy ktora kiedys zdobyl Deltar. Mianowicie....z serca, ktore zostalo wyrwane D.A.W.N-00 Genshiro. - Hiver przerwal i czekal na reakcje Sary.

X

-Fiu fiu... to niezły rarytas, mów dalej...

Powiedziała wyraźnie zaintrygowana