Megaman Zero Game

Obitobi

-Uważam go za takie samego idiote jak reszta. Wybacz Sylphia ale ja go nie znosze, i do tego jednego mnie nie zmusisz. Nie polubie go nigdy

Phanti

-Dlatego bo prawie cie zabil 50 lat temu? - odpowiedziala Sylphia rozbawionym tonem

Obitobi

Cross pokręcił głową. -Nie.. nie dlatego. Uważam go poprostu za niezrównoważonego idiote, to tyle. No i jest niebezpieczny.

Phanti

-A ty niby nie jestes niebezpieczny i nie zachowujesz sie jak niezrownowazony idiota? - Zapytala rozbawiona Sylphia.

Obitobi

-Ja przynajmniej nie atakuje niewinnych ludzi i nie rozpieprzam barow w drobny mak za byle słowa. No chyba ze cos zniszczylem w bazie, moze nie wiem

Phanti

-Taki juz ma charakter. To przez dawne wplywy Genshiro. Ale w glebi duszy jest dobry. Tak jak ty, czy ja.

Obitobi

-Czy ja jestem dobry to bym polemizował.-Machnal reką. -Ale mniejsza z tym..ech, cholera, nie ma NIC do roboty. Wyjde na dwor, zaraz horda chce mnie spopielic. W bazie nuda, nic, totalnie NIC

Phanti

-To idz uspij sie na pare miesiecy. Obudze cie jak zaczne rodzic - Sylphia skonczyla ostrzyc jeden mieczyk i wziela sie za drugi.

Obitobi

-Wiesz że to dobry pomysł? Chyba pójde do Ciel z prośba o taką hibernacje. Ech -zasmiał sie. -Heh, Generał Dada zmienił sie w Geara..co sie dzieje w tej bazie, te CMD robi sie gorsze od NA. I sam nie wiem po co ja tu siedze..znaczy wiem. Siedze tu tylko dlatego, ze Ty tu jestes.

Phanti

-A mi sie podobaja te rozroby, bijatyki i super imprezy! - Odpowiedziala Sylphia - Jest tu zajebiscie! Ale ty zawsze byles nudziarzem Crossuś.

Obitobi

-Nie zostałem stworzony do zabaw, tylko do zabijania. Sam sie dziwie że nie wprogramowano mi jakiegos programu blokujacego uczucia. Ale mniejsza. Wiesz, rozróby to powoduje twoj kochany braciszek Deltar, imprez tu nie widzialem, a bijatyk mam pod dostatkiem. Tak nawiasem mówiąc: Znasz tą Diane?

Phanti

-No i wlasnie przez to szalone podejscie, uwazam Deltara za mojego ulubionego brata. Zawsze on dostarczal mi rozrywki. A jesli chodzi o Diane, znam ja tylko z widzenia. No i wiem ze to ona bedzie matka dzieci Hivera. Czemu pytasz?

Obitobi

Cross przymknał oczy, wyglądał jakby nad czymś myślał. -Nic..tak tylko pytałem, z ciekawości...cholera!-uderzył piescia w sciane, robiac w niej dziure. -Ech.. to mnie przerasta.-

Phanti

-Co cie przerasta? - Zapytala Sylphia z uniesionymi brwiami, dalej zajeta swoimi ostrzami.

Obitobi

-Nic.. nie chce Cie martwic. Wszystko jest wporzadku.-Widocznie juz sie uspokoil. Siedzi normalnie