Megaman Zero Game

Phanti

Sara

Widzisz Hivera siedzacego przy biurku. Siedzi i opiera glowe na rekach. Nie mozesz zobaczyc wyrazu jego twarzy bo ma na sobie swoja maske. Na biurku lezy lanca. Prawdopodobnie Hiver cos przy niej majstrowal.

X

-Co robisz przy tej lancy?

Spytała sie

Phanti

-Naprawiam - Odpowiedzial krotko Hiver - Siebie juz z zewnatrz naprawilem. Jednak mam jeszcze uszkodzony rdzen. No, ale to nie sa sprawy ktorymi musisz sie przejmowac.

X

-No dobra...-Zaczęła sie sobie przyglądać

Phanti

Sara

Zauwazasz ze zbroja bardziej sie rozrosla. Ma szerokie naramienniki i dluzsze szpony. Buty takze sa szponiastke.
W tym samym czasie uslyszalasz dziwne pikanie.

Pik Pik Pikpikpik

Odwracasz sie i widzisz Hiver z opuszczona glowa trzymajacego reke na klatce piersiowej.

X

-Co Ci sie dzieje?!

Spytała zrywając sie z łóżka

Phanti

-Ghhhh - Hiver nie mogl nic odpowiedziec.

Za to ty uslyszalas w swojej glowie glos

-To proste. Doprowadzam go do szalenstwa. Albo oddasz mi moja moc po dobroci, albo...Bedziesz zmuszona z nim walczyc.

Po chwili otoczenie sie zmienilo. Prawdopodobnie znalezliscie sie w jakiejs innej rzeczywistosci. Z ciala Hivera zaczal wydobywac sie czerwony blask.

X

<To ty...>

Chwile sie zastanowiła, po czym odpowiedziała

<Szczerze mówiąc pomimo pewnych komplikacji podoba mi sie ta moc... a gdy stracę ją to umrę...>

Phanti

-Aaahhh.... - Hiver sie uspokoil i podniosl glowe. Jego oczy blyszczaly czerwonym blaskiem. Wstal i wyprostowal sie. Jego naramienniki otworzyly sie ujawniajac dwa ogromne reaktory.

-Vol....TEKKA! - Krzyknal Hiver a promienie wystrzelily. Trafily cie. Poczulas ogromny bol na calym ciele. Jednak Moc Genshiro ochronila cie przed nim.

<Jak ja lubie manipulowac innymi. No coz. Skoro nie chcesz zrobic ze mna interesu to bedziesz zmuszona zabic Hivera. Hahahaha!>

Hiver wyciagnal swoja lance, ulozyl rece na ksztalt skrzydel i wzbil sie w powietrze.

-Crush Interlude! - Jego cialo otoczyla czerwona aura. Zaczal leciec w twoja strone jak rozpedzony pocisk.

X

<Co to za interes. Oddam Ci moc to ona po mnie przyjdzie i mnie zabije... no chyba że podasz mi sensowne argumenty...>

Wyskoczyła w górę... i otoczyła sie tarczą

Phanti

-Mwhaahahahahah! To nic nie da! - Krzyknal Hiver i rzucil naladowana czerwona moca lance w ciebie. Barieria nie wytrzymala. Hiver zlapal lance jakas zielonia nicia wystrzelona z reki, zlapal lance i przyciagnal do siebie. Po chwili zniknal i pojawil sie za toba. Otrzymalas trzy szybkie kopniaki w plecy. Na koncu Hiver wstal a jego ramiona znowu sie otworzyly

-Vol Tekka! - Dwa wielkie strumienie energii trafily cie. Jednak znowu, moc Genshiro cie obronila

X

<Ehhhh... a tak wogule to co ty chcesz osiągnąć?>

Spytała sie w myślach. Doskoczyła do Hivera z zamiarem zablokowania jego rak

Phanti

<To moja sprawa Saro. Jednak. Do osiagniecia moich celow, potrzebna mi jest CALA moja moc>

Zlapalas Hivera za rece i przytrzymalas je. Lecz to nie byl dobry pomysl. Reaktory na jego ramionach rozblysly niesamowitym blaskiem

-Hi Colt....VOL TEKKAAA! - Hiver wystrzelil mniejsze lecz bardziej skupione promienie energii ktore praktycznie zdmuchnely cie w dal. Wyrzucily sie w gore i eksplodowaly. To bolalo. Poczulas ze mimo mocy Genshiro jestes ranna.

X

-Dobra... dość tego... przykro mi siostro, albo on, albo ja...

Wyprostowała ręke... i wystrzeliła strumieniem energii w niego

Phanti

Trafilas Hivera, co spowodowalo jego powazne uszkodzenia

<Dawno nie widzialem Hivera walczacego na serio. Bylby jednym z najlepszych D.A.W.N gdyby nie jego pacyfistyczne podejscie. Jednak...moja manipulacja sprawila ze Hiver polubil walke>

Zbroja Hivera zaczela sie rozpadac. Po chwili blysnelo zielone swiatlo a Hiver mial inna zbroje. Masywniejsza, z czyms co przypominalo skrzydla samolotu na plecach.
Powoli zaczal isc w twoja strone.