Megaman Zero Game

Arxel · Wysłany: Nie 13:37, 09 Mar 2008 Temat postu:

Po chwili zamrugały na czerwono i zaczęły znowu krwawić.

Ramroyd · Wysłany: Nie 13:41, 09 Mar 2008 Temat postu:

Nagle młodsza Sara poleciała na ścianę. Pojawił się Nizar. Bez słowa stworzył barierę wokół Sary, która zaczęła ją "składać" z powrotem.

X · Wysłany: Nie 13:45, 09 Mar 2008 Temat postu:

Coz... nie ma reki, nie ma urządzenia, tylko rany sie zasklepiły... które znowu zaczeły krwawić za sprawą Victora

-Daj spokój durniu... już ma mnie kto leczyć...

Phanti · Wysłany: Nie 15:08, 09 Mar 2008 Temat postu:

Do domu wszedl Hiver ze sporym pakunkiem na plecach.
- Dostalem cynk, od jednego z moich szpiegow, ze Yoko niezle ci dokopala. Wiec przyszedlem cie naprawic. - Przeskanowal ja swoim Visorem - Hmm...Moglbym z ciebie zrobic replikanta. Ale to chyba nieoplacalne.

X · Wysłany: Nie 15:14, 09 Mar 2008 Temat postu:

-A jakaś inna opcja jest?-Zapytała się. Wyglądała już trochę lepiej rany się podgoiły, ale nadal nie jest posprzatane po Yoko... chodzi tutaj o krew i niedziałające urządzenia

Phanti · Wysłany: Nie 15:16, 09 Mar 2008 Temat postu:

- To samo co u Diany. - Odpowiedzial krotko Hiver - Ale to twoj wybor.

X · Wysłany: Nie 15:18, 09 Mar 2008 Temat postu:

-Dorób mi tą rękę i zrób coś z tym kręgosłupem... jestem człowiekiem i człowiekiem zostanę... nawet z tymi implantami...-Odpowiedziała

Phanti · Wysłany: Nie 15:20, 09 Mar 2008 Temat postu:

- Tylko, ze jako reploid, praktycznie jedyna czesc ciala, ktorej uszkodzenie jest niebezpieczne to glowa, bo bedzie tam twoj mozg. A podejrzewam, ze przy nastepnym spotkaniu z Yoko, dostaniesz jeszcze paru dziurek.

X · Wysłany: Nie 15:23, 09 Mar 2008 Temat postu:

-Mojej siostrze było wszystko jedno czy jest reploidem czy człowiekiem, bo była w tobie zakochana... ja nie potrzebuje stawać się reploidem, chce nadal być człowiekiem... a Yoko i tak w takim przypadku przecięła by mnie bez problemu...-Odpowiedziała jakoś przewracając się na plecy

Phanti · Wysłany: Nie 15:25, 09 Mar 2008 Temat postu:

- Okej. W takim razie... Bierzemy sie za skladanie... - Hiver rozlozyl swoje narzedzia i zaczal robote.

Po skonczonej robocie, Sara wygladala identycznie jak przed jej okaleczeniem. I znowu miala czucie w nogach.

X · Wysłany: Nie 15:34, 09 Mar 2008 Temat postu:

-Dzięki... włączę teraz ten cały majdan...-Podeszła do jakiegoś pulpitu, wpisała parę komend, i wszystko zaczęło działać

-No i co ja mam teraz zrobić... i co ja powiem Axonnowi...-Zapytała się Hivera

Phanti · Wysłany: Nie 15:37, 09 Mar 2008 Temat postu:

- Axonn raczej ma teraz inne sprawy na glowie. Zwlaszcza, ze Tuyet chyba tez wyruszyl do Kardy. - Odpowiedzial Hiver - A jesli chodzi o Yoko... Nie mam pojecia.

X · Wysłany: Nie 15:42, 09 Mar 2008 Temat postu:

-Ja też... w najgorszym przypadku trzeba będzie ją zlikwidować... mam nadzieje że do tego nie dojdzie... kompletnie tego nie rozumiem... rozumiem ze mogła być wtedy zdenerwowana, ale żeby do takiego stopnia?-Zapytała się siebie

Phanti · Wysłany: Nie 15:45, 09 Mar 2008 Temat postu:

- Anna. - Odpowiedzial krotko Hiver - Wciaz siedzi w Yoko. I chyba nieda sie jej z niej wyciagnac.

X · Wysłany: Nie 15:48, 09 Mar 2008 Temat postu:

-Faktycznie... jej zachowanie było trochę inne... kur**, to moja wina... zostawiłam ją tam ponieważ wcześniej podtrzymywała ją przy życiu... no to teraz mam... cóż, trzeba będzie ją wyciągnąć... a jeśli nie będzie się dało, to nie będziemy mieć wyboru...-Mruknęła siadając na krzesełku