Megaman Zero Game

Phanti

Przyewoulowanie się, żeby zrozumieć ten język to na pewno za wysoka półka. Więc nawet Deltar nie próbuje.

Więc... HOP DO DZIURY!

inraeratus

Deltar

Wpłynąłeś do obszernej komory wodnej... wygląda na naturalną formację. Wypłynąłeś blisko jej dna. Manewrujesz pośród gruzu i elementów wyposażenia... o. Przepłynąłeś koło lufy działa o średnicy Twego rozmiaru... chyba działa... nie widzisz ścian tej komory. Jednak visorem dostrzegasz pośród tego milczącego pobojowiska coś o w miarę stałym kształcie, dosyć dużego, po części zagrzebanego w ziemi, pokrywającej dno tej podziemnej formacji. Widzisz także lustro powierzchni wody na górze.. czyli jest tam powietrze... ciekawe co jeszcze. Dokąd najpierw się udajesz?

Phanti

Wpływa przez lufę do środka!

inraeratus

Deltar

I wypłynąłeś po jej drugiej stronie! Rura, choć długa, swój koniec miała. Najwidoczniej była oberwana! Dokąd teraz?

Phanti

Do tego czegoś o stałym kształcie

inraeratus

Deltar

Okazuje się to być... całkiem nieźle zachowanym statkiem podwodnym.... dużym, i dosyć nietypowym... przychodzi Ci na myśl, czy też w ogóle przeznaczony był do pływania. Stalowe okucia w formie okręgów okalały długi, elipsoidalny kształt kadłuba. Potężne szpony - stablizatory, czy coś tym guście... wbite w ziemię znaczyły teren wokół... Jednak kształt tych śladów nie pasował do tych widzianych wcześniej w korytarzu, z którego przybyłeś do tego miejsca. Te były zdecydowanie większe, zaorały ziemię znacznie głębiej. Sama struktura statku nie wyglądała na uszkodzoną w jakikolwiek fizyczny sposób... była przechylona... jakby spadła stamtąd... z góry... czy się stoczyła... Statek ten nie wyglądał na uzbrojony... Przezroczysty kokpit o kształcie kuli wprawionej na górze okrętu... teraz jego boku... niewiele mówił o jego stanie w środku... wewnątrz panowała ciemność.... visorem zokalizowałeś właz... nie jeden. Raczej są zamknięte....

Phanti

Wypieprza szybę do kokpitu repulsorem i wbija się do środka!

inraeratus

Deltar

Jesteś wewnątrz! Na mostku dowodzenia... który teraz cholernie szybko zalewa woda. Masz panele kontrolne - ułożone w ładnym półkolu - w tej chwili nieaktywne, dużo sprzętu do kierowania tym stakiem oraz przejście do pozostałych poziomów statku, tym razem raczej nie zatrzaśnięte na głucho... nie palą się nawet lampki awaryjne. Zasilanie padło już chyba dawno temu... jeśli chcesz możesz w jakiś sposób spróbować uratować coś z tego stosunkowo ważnego miejsca.. jeśli chcesz. Wiedz jednak, że ryzykujesz w ten sposób zalanie pozostałych sfer okrętu...

Phanti

Nah! Deltar sprawdza pozostałe części statku!

inraeratus

Deltar

Dobrze więc. Drzwi szczelnie zamknięte, nie musisz się już obawiać zalania okrętu... do wyboru masz: (przynajmniej wedle rozpiski, którą znalazłeś przyczepioną do ściany) kajuty załogi, maszynownię, osobne pomieszczenie z reaktorem, ładownię, jakieś laboratorium i... pokój-niespodziankę. Nie mogłeś doczytać nazwy, była cosik zamazana. I podkreślona na czerwono.

Ciekawie jest, gdyż statek jest odwrócony bokiem, a w korytarzu lampy masz po boku, a wejścia do pozostałych pomieszczeń masz na podłodze. I suficie...

Phanti

Wszystko po kolei, pokój niespodzianka na deser!

inraeratus

Deltar

Proszę bardzo.

Kajuty średnio były ciekawe - z ubraniami, lecz bez ludzi. Całe pokoje porozwalane, z dosyć wiadomego powodu.. raczej. Niezbyt bogato. W kajutach kapitanśkich znalazłeś masę papierków zapisanych jakimś szyfrem. Przy maszynowni... stwierdziłeś, że nic nie działa. No tak, przecież nie ma zasilania... lecz sprzęt nie wygląda na uszkodzony. Czyżby problem leżal dalej? Pomieszczenie z reaktorem... sprawa się wyjaśniła. Tak jakby. Po przejściu do przestronnego pomieszczenia stwierdziłeś, że rdzeń energetyczny, zajmujący sam środek został wyrwany ze swego miejsca.... czy może raczej pożarty? Przez drzwi to by raczej nie przeszło, a śladów nie ma... laboratorium natomiast były bogato urządzone. Sprzęty o nieznanej funkcji, elegancko przymocowane do podłogi, tłamsiły się po ścianach, silnie kontrastując z licznymi rzeczami naruszonymi przez przechylenie się okrętu. Miejscami ciężko było przejść. Nadal żadnych ludzi... graniczącym z laboratorium pomieszczeniem okazała się rozległa... kartoteka? Mnóstwo półek, dużo papierków i umieszczone przy nich, dobrze przymocowane i zabezpieczone... puste pudełeczka? Po kiego trzymać tu puste pudełeczka? Każde z nich opisane na karteczce przyklejonej obok... podejrzane. Światła nie ma, a kartoteka jest naprawdę spora. Nie jesteś w stanie przeskanować tej swym visorem... po krótkiej wędrówce stwierdzasz jednak, że poza tym niczego tu nie ma...

Phanti

A pokój niespodzianka?

inraeratus

Deltar

Ajajaj. Zapomniałem napisać, że owa niecodzienna kartoteka, granicząca z laboratorium była ową niespodzianką... ale hej, zaraz! Z maszynowni zaczęły Cię jakby dochodzić jakieś odczyty enegetyczno... ruchowe? Bez żadnych znaków życia...

Phanti

- Technoduchy! - Zawołał ucieszony Deltar, dobijając się do maszynowni