Megaman Zero Game

X

Sara wraz z Edwardem chodza po łące... Sara rozgląda sie za domkiem Marco.

jediyan

- Gdzie mnie prowadzisz?

X

-Do znajomego... gdzie on ma tą chate...

I sie rozgląda...

jediyan

- Moglibyśmy teraz być na tropie Ala w lesie, a ty mnie ciągniesz po łące i nie wiesz gdzie?

X

-On tutaj mieszka od, od... od bardzo dawna, może coś widział! A Ciężko znaleść ten dom bo go kamufluje...

<Marco, prosze Cie, pokaż swój dom... jestem na łące...>

jediyan

Odwracasz się i widzisz drewnianą chatkę.
- Skąd to się wzięło? - zapytał zdziwiony Ed.

X

-Mówiłam, zakamuflowany... albo coś w tym rodzaju.

Puka do drzwi i za pozwoleniem wchodzi.

X

Diana i Alouette pojawiły sie tutaj. A gdzie sie pojawiły przed małym wodospadem przy którym była prawdziwa, chociaż odrobinę uboga roślinność. A tam gdzie woda z wodospadziku spadała było małe jeziorko.

-Ładnie tutaj?

Spytała sie.

Ramroyd

Widać Alouette była zadziwiona.

-Ładnie to mało powiedziane. Tutaj jest pięknie.

Zaczęła się rozglądać i wszystko oglądać.

X

-A jaka woda jest przyjemnie ciepła... kiedyś tak długo sie zasiedziałam że aż sie Ciemno zrobiło i nie mogłam znaleść ubrań... musiałam biec do Marco bez ubrań...

Patrzy sie z uśmiechem jak Alouette wszystko ogląda.

Ramroyd

Alouette widać niezbyt dosłyszała co mówisz. Była najwidoczniej zafascynowana tym widokiem.

X

Podeszła do Alouette

-Może sie wykąpiesz w jeziorku? Woda jest przyjemnie ciepła...

Ramroyd

-No nie wiem...

Odpowiedziała.

X

-A dlaczego, wstydzisz sie? Przecież tutaj nikogo poza mną nie ma...

Odpowiedziała.

Ramroyd

-Hmmm... masz rację... co mi szkodzi.

Powoli zaczęła się rozbierać.