Megaman Zero Game

inraeratus

Regis

Spoważniał. Zmarszczył brwi.
-Do mnie. - rzekł do swego towarzysza, ustawiając się pod barierą. - gościu nie miał czasu na ucieczkę. Pójdzie dynamicznie. Sprawdzimy, czy to coś przebije dla nas tę barierę. Jeśli nie... cóż. Biorą nas pojedynczo. Boją się. Myśl w ten sposób. I bądź przygotowany chwycić mnie, jeśli pójdzie na mnie. Ja zrobię to samo dla ciebie. Nie widzę wiele szans nad tą.
<Demet... Hiver, mam nadzieję, że bawisz się teraz lepiej ode mnie!>

Mighty

Zrobił tak jak powiedział jego kompan, przybliżył się do niego i czekał.

Phanti

Na na na. Ręka i więzień przelatują wysoko nad polem siłowym i w ogóle ścianami. Więc nie ma szans, żeby pole się otworzyło. Musicie wymyślić coś innego.

Mighty

Urywa kawałek munduru i rzuca w pole siłowo, chce sprawdzić jak zareaguje.
- Jakieś nowe pomysły?
Spojrzał na współtowarzysza i wypatrywał czy nic się do nich nie zbliża.

Phanti

Nic się nie zbliża. A kawałek munduru? Zareagował tak samo jakbyś nim rzucił o ścianę.

Mighty

Przyklada do pola delikatnie dlon stara sie zachowac czujnosc.

inraeratus

Regis

Regis natomiast zastanawia się, czy zdołałby dorzucić kompana do tej ręki. Przy okazji, czy jego ubrania, by go utrzymały. Mogą potrzebować podpory, czy czegoś w stylu..... zaraz. Jak często przylatuje ta łapa?

Phanti

Mighty

Przykładasz dłoń... I uczucie takie jakbyś przykładał ją do szkła.

Inra

Jak na razie ręka nie przelatuje. Ale na pewno wtedy była zbyt wysoko.

Obaj

Widzicie, że za polem siłowym po korytarzu łażą...O KURWA! UFOLUDKI! Humanoidalne stworki mające około 150cm wzrostu....Duże czarne oczy i coś w rodzaju dziwnych kombinezonów jak u Luke'a Skywalkera. O KURWA!

Mighty

Eeee... o co chodzi jakby?
rzekl zaskoczony i zaczal pukac w pole

inraeratus

Regis

Oj była wysoko, jednakże kiedyś zniży się i po nich. Póki co, w międzyczasie, podchodzi do bariery, ździela ją z kopniaka. Bo co ma robić? Może jakieś łóżka są w tej celi? Kompletna pustka? Może dałoby się zjeść ściany.... okej, tego ostatniego nie próbuje.

Phanti

Kopnąłeś w pole i jedna z płytek na ścianie się poluzowała...

Mighty

Ździela pole siłowe solidnymi kopniakami,
a następnie podszedł do współwięźnia i dziwnie na niego spojrzał, przyglądając się temu wszystkiemu dalej
i czekając ąż rozkopie tą ścianę przez kopniaki w pole.

inraeratus

Regis

Mile zaskoczony postawą jaką przybrał jego współwiezień, odchrząknął i rzekł:

-Pozwól mnie. Mam w tym.... doświadczenie.

Ustawił się jak najdalej ściany, oczywiście w granicach możliwości celi. Potężny rozbieg... i pozwólmy mięśniom przemówić. Wwalamy się na ścianę! Twarda głowa to podstawa!

<...auć?>

Phanti

Wypadła kartka....Z napisem.

"Wiem jak uciec. Sprawić by kosmici otworzyli celę. Pamiętajcie, że jesteście dla nich cenni... Idą po mnie...Są już blisko..."

Mighty

- o ja pierdole, czy Ty to widzisz?! CZY TY WIDZISZ TĄ KARTKĘ?!
przełknął ślinę.
- nie, czy Ty widzisz co jest na niej NAPISANE!