Megaman Zero Game

Phanti

Cóż. Jest przejście dalej....

Ale po pewnym momencie widzisz wbitą w ziemię tabliczkę

"Nie chcesz tam iść"

Yasahiro

Kitsuro Takahiro

<Ten labirynt...Albo to jest tylko sposób na zastraszenie albo prawdziwe ostrzeżenie..Damn it! Dlaczego ja musiałem trafić do labiryntu stworzonego przez tak pokręcony umysł>

Idzie dalej ale z wyciągniętym sztyletem. Gotów jest na zapadnie, ogień, spadający sufit a także strzały wystrzeliwane ze ścian...A także armię robotów.

Phanti

Następny Variant. I zaczyna w Ciebie celować.

Yasahiro

Kitsuro Takahiro

Wraca się na rozwidlenie i przy okazji ogląda się za siebie by zobaczyć jakiej Broni używa Variant...I by mieć szansę uniknąć. Gdy znajdzie się na rozwidleniu chowa się za ścianę i sprawdza czy ten pistolet już działa czy raczej nie.

Phanti

Pamiętaj, że masz przestrzeloną nogę. Więc zanim doleciałeś do rozwidlenia zostałeś trafiony kulą ognia w plecy. Padasz na ziemię. Pistolet? Cóż...nie wiesz jak go używać!

Yasahiro

Kitsuro Takahiro

Jednak udało mu się uciec? Nie Udało? W każdym przypadku wstaje oddala się od Varianta, dalej w rozwidlenie lub w jedną ze sprawdzonych ścieżek.

<KUR**! Co ja mam zrobić!? Labirynt jest niebezpieczny a nigdzie nie było WYJŚCIA! Czemu do cholery ja wpadłem przez ZAPADNIĘ!?>

Gdy może to stara się dosięgnąć komunikatora i się połączyć z Centralą by zgłosić swą sytuację.

Phanti

Wstałeś, i znowu zostałeś postrzelony w plecy. Chyba już nie masz na nich w ogóle skóry. Boli jak cholera. Raczej nie uda Ci się uciec. O. Pistolet zaświecił się.

Yasahiro

Kitsuro Takahiro

Ryzyk-Fizyk.

Skierował pistolet na Varianta tą stroną, która wygląda na lufę...ALBO COŚ z czego wystrzeli i pociąga za spust czy naciska guziczki jakie tam są, Robi wszystko by to coś wystrzeliło!

Phanti

Zabiłeś Varianta. Ale odrzut był tak wielki że wybiło Ci ramię. Nie urwało Ci to, ale czujesz jakbyś miał naderwane stawy. Ręka jest bezużyteczna.

Yasahiro

Kitsuro Takahiro

Najpierw sprawdza, która to ręka, ta co była cała czy ta przestrzelona. Potem patrzy ze swojej pozycji czy z Varianta coś zostało co mógłby wziąć...A następnie wraca tam skąd przybył, na sam początek tego labiryntu.

<Nie mam już siły...Nie przejdę tego całego labiryntu, mogę mieć tylko nadzieję, że jest tam jakieś przejście i potem po prostu wrócę by zwiedzić do końca...Może>

Phanti

(Ta cała, bo przestrzeloną nie podniósłbyś pistoletu)

Docierasz i znajdujesz się z powrotem w strefie mieszkalnej.