Megaman Zero Game

Phanti · Wysłany: Nie 23:34, 27 Mar 2011 Temat postu:

Variant jest...martwy. Ale ty jesteś ranny. Poważnie ranny. Przed Tobą prosta droga jak na razie. Co robisz?

Yasahiro · Wysłany: Nie 23:44, 27 Mar 2011 Temat postu:

Kitsuro Takahiro

Pierwsza rzecz którą robi to bandażuje rany jeśli jeszcze jakieś krawią, lub po prostu te najbardziej poważne strzępkami ubrania które się jeszcze nadają. Potem sprawdza w ciele Varianta czy znajdzie coś co mogłoby mu się jeszcze przydać...Możliwe, że nawet w Chipie coś ma. Następnie idzie naprzód

Phanti · Wysłany: Śro 21:50, 30 Mar 2011 Temat postu:

Nic nie znajdujesz bo jest zjarane wszystko.
Coś tam zabandażowałeś, ale to mało daje...Nie krwawisz, jesteś przypalony.

Rozwidlenie. Lewo, prawo.

Yasahiro · Wysłany: Czw 0:04, 31 Mar 2011 Temat postu:

Kitsuro Takahiro

Idzie w prawo... Ma nadzieję, że chociaż apteczkę czy coś znajdzie. Przydałoby mu się...Powalony sprzęt, SZTYLET!

Phanti · Wysłany: Czw 14:26, 31 Mar 2011 Temat postu:

Ślepy zaułek. Ze skrzynką. Drewnianą.

Yasahiro · Wysłany: Czw 18:01, 31 Mar 2011 Temat postu:

Kitsuro Takahiro

Uniósł jedną brew gdyż ta sytuacja wydawała mu się znajoma. W głowie zaczął słyszeć jakąś dziwną muzyczkę budującą napięcie. Po sprawdzeniu czy skrzynka nie ma pułapek otwiera ją i wyciąga to w niej jest słysząc w głowie "TADADADAAAAA!"

Phanti

Jest...PUSTA!

Yasahiro

Kitsuro Takahiro

Zaczal zgrzytac zebami...I sprawdzil czy nie ma podwojnego dna, skrytki ukrytej...Albo czy pod nia jest cos, cokolwiek!

Phanti

Nic. I słyszysz za sobą dźwięk przeładowywanego pistoletu...

Yasahiro

Kitsuro Takahiro

Obraca się z wyciągniętym sztyletem chcąc zadać cięcie, jednak jeśli w wyniku sprawdzania i podnoszenia skrzynki odkrył, że jest lekka to poprzedził to rzutem skrzynką za siebie.

-Czy ty myślisz, że wygrasz ze mną tylko dlatego, że jestem w labiryncie, ciężko ranny, tylko ze sztyletem....Teraz rozumiem dlaczego to myślisz...ALE NIE DAM SIĘ!-

Phanti

1. Skrzynka jest za ciężka.
2. Wykonałeś cięcie ale on jest zbyt daleko.

Celuje w Ciebie...to ten sam koleś który wtedy Cię postrzelił.

- Nie jesteś zbyt bystry, prawda? - Zapytał z uśmiechem.

Yasahiro

Kitsuro Takahiro

-Możliwe...Jednak pamiętaj...-

Biegnie prosto na faceta patrząc na lufę jego pistoletu, na palec faceta na spuście... Ten dreszcz emocji, to jak jego ciało buzuje, to uczucie...By coś rozszarpać. Gdy tylko zauważy najdrobniejszy ruch to wykonuje unik na bok nie przerywając biegu. Jego następne akcje zależą od tego z jaką szybkością się będzie zbliżał.

-ŻE I TAK SIĘ NIE PODDAM!-

Będąc dostatecznie blisko rzuca sztyletem w ramię złodzieja mając nadzieję, że go zdekoncentruje...Po czym wykorzystując prędkość stara się w następnym momencie złapać go jedną ręką za ramię a drugą chwycić za gardło.

Phanti

Jesteś za wolny. Przestrzelił Ci kolano. Przewróciłeś się.

- Mógłbym Cię od razu strzelić w łeb. Ale to by było zbyt łatwe...Pobawię się.

Jest w odległości około stu metrów od Ciebie.

Yasahiro

Kitsuro Takahiro

-Skoro i tak planujesz mnie zabić, to powiedz mi od kiedy masz ten labirynt? Sam go zbudowałeś?-

Zgrzyta zębami z bólu...Sto metrów to zbyt daleko by dorzucić. Rozgląda się po pomieszczeniu, może coś jeszcze jest niedaleko?

Phanti

Nic nie ma.

- Odkryłem go. I doprowadziłem do działania. Miło prawda?