Megaman Zero Game

Ramroyd

Na początku mieliście wrażenie, żę pomyliliście pomieszczenia i weszliście na jakieś pobojowisko. Wszędzie poprzewracane i często porozwalane stoliki i krzesła. Na ziemi leży sześciu żołnierzy widocznie nie przytomni. Po chwili zauważyliście pośrodku baru... Ramroyda z dość sporą ilością siniaków i ran. Stał lekko się chwiejąc w pozycji bojowej. Otocznoy był przez ok. 10 żołnieży uzbrojonych w różne bronie: pałki, nogi od krzeseł, kastety, jeden miał nawet miecz. Ramroyd wyglądał, jakby zaraz miał paść, ale walczy zaciekle. Przez chwilę Dada zauważył jego oczy. Nie rozpoznał ich. Widział w nich istną furię.

Dada

-Diana... odejdź na bok.. rozproszę to chamstwo... żeby CMD sobie szkodziło... nie do pomyślenia
Powiedział wychodząc na przód...
- CO TU SIE DZIEJE DO CHOLERY?? BÓJKI SOBIE URZĄDZAMY? KTOŚ TU BĘDZIE PRZESIADYWAŁ W WIĘZIENIU!
Krzyknął...
<Tak jak się spodziewałem... Sami sobie szkodzą...>

X

A Diana sobie stanęła gdzieś pod ścianą.

Ramroyd

Nie spojrzeli nawet na ciebie.

-Spier*** pacanie i nie wtrącaj się do naszych spraw!

Zawołał jeden z nich i po chwili zerwał w mordę od Ramroyda.

-Ten pacan to mój przyjaciel. Dołączasz się?

Zawołał do ciebe Ram. Widać był w humorze.

Dada

-Pacan? Oj... tutaj zrobiliście błąd...
Zauważył że to Ramroyd... i zadał mu pytanie
-A mam jakiś wybór?
Wyciągnął miecz i ostatni raz ostrzega ich
-Albo grzecznie się odłożycie broń... albo was pozabijamy
Jeśli powiedzieli nie, natychmiast zerwał się do ataku i wbija miecz pierwszemu lepszemu w tors... (30 szybkości to dosyć sporo xD)

Ramroyd

Kilku zwątpiło i cofnęło się od Rama. Ale jeden widać kozak to powiedział

-Ojejku myślisz żę niby kim jesteś??

Wyciągnął pistolet i strzelił 3 razy. Trafienie KRYTYCZNE. Łącznie zabrało ci aż 3 HP.

X

Diana niezadowolona z tego zrobiła mu bariere w krtani tak by nie mógł oddychać.

Ramroyd

Koleś nagle złapał się za gardło dusząc się. Jeszcze tura i się udusi. Jeden z kolesiów spojrzał na niego

-Hej stary co jest??

Domyślił się że to twoja sprawka i rzucił się na ciebie

X

Już sobie dała spokój i zrobiła bariere.

-Lepiej przestańcie jest was tylko dziesięciu...

Dada

Na atak tego kolesia normalnie zaczął się śmiać
-Hahahahahaha! Jakie łaskotki... hahaha... no dobra, koniec tych żartów
Podbiega do niego i łapie go za dłoń powoli ją zgniatając...
-Odpowiem na twoje pytanie... Jestem komandorem, który dba aby tu był porządek... czy to takie trudne do zrozumienia??

Ramroyd

Koleś nie zdążył zareagować i już miażdżyłeś jego ręke. Kiedy powiedziałeś że jesteś komendorem zbuchało go.

-T-to ty!?!?

Gościu rozbił się na barierze Diany.

Dada

-Komandor Dada Frich, do usług... Masz coś jeszcze do powiedzenia??
Zapytał się patrząc w jego oczy

Ramroyd

-Tak. BRAĆ GO!!

Wszyscy nagle rzucili się na Ciebie. Jeden najwyżej został walcząc z Ramroydem.

Dada

-Idioci... Myślicie że macie szanse ze mną?? Haha wolne żarty
Dada wykorzystuje to że trzyma jeszcze gościa za nadgarstek, zaczyna wprawiać go w ruch, czyli zaczyna nim kręcić wokół własnej osi.

Ramroyd

Ten helikotperek trafił trzech kolesiów. Pozostali się zatrzymali. Ale jednemu "pomógł podejść" Ramroyd który widocznie już się pozbył tamtego.