Megaman Zero Game

X

Diana chodzi po mieście... rozgląda sie za Gearem o którym jej mówił Dada...

Dada

Skaii: Czekasz przez 20 minut i widzisz jakąś postać... wygląda na ok 16 letnią dziewczynkę...
X: Widzisz jakąś postać... to chyba jest to o czym mówił Dada...

Skaii

Sphynx wstała, i otrzepała się z pyłu i kurzu. Zaczęła powoli iść w stronę dziewczynki, będąc przygotowaną na atak. - O widzę że jesteś człowiekiem. Czy jesteś w stanie mnie stąd wydostać? - zapytała grzecznie zatrzymując się w odległości około 3m od dziewczynki.

X

Zauważywszy postać zbliżającą sie staneła. Kiedy ją zobaczyła pomyślała

<Ale płaski pysk>

Wysłuchała co ma do powiedzenia po czym odpowiedziała.

-Może...

Skaii

- Może? To pomożesz mi czy nie... - powiedziała Sphynx gotowa do ataku. - Ktoś eksperymentuje na moim ciele, a ja tutaj siedzę bezczynnie. Proszę pomóż mi się stąd wydostać! - powiedziała zdesperowanym głosem.

X

-Hmmmm... jesteś psioniczką?

Zapytała sie.

Skaii

- Nie jestem... Jestem Złodziejką... Ale jestem biegła w walce bronią białą. - powiedziała Sphynx.

X

-Aha... to jakim cudem sie tutaj dostałaś?

Powiedziała siadając sobie.

Skaii

Również usiadła i powiedziała - Sama nie wiem! Najpierw poszłam do doktora, w sprawie ogłoszenia. Zgodziłam się na modyfikacje genetyczne, bo potrzebuje trochę E-C. On dał mi jakiś zastrzyk i po jakichś 5 minutach obudziłam się już tutaj...

X

-Hmmmm... moge poszukać portalu... wtedy może wrócisz, nie wiem, ja sie przenosze...

Skaii

- Możesz? Byłabym Ci dozgonnie wdzięczna jeśli byś mi pomogła! - zawołała Sphynx ucieszona.

X

-No wiem gdzie jest jeden... mam nadzieje że sie ten budynek nie zawalił...

I poszła tam...

Skaii

- Świetniee! - zawołała i ruszyła za dziewczynką.

X

Chodzi tak i chodzi...

-Do diaska, gdzie on był... hmmmm

I na myśl nasuneła sie jej Victoria...

<Hej Victorio... mam pytanie... mogłabyś przynajmniej wskazac portal do mojego świata mnie i mojej znajomej sprzed 5 minut? Bo coś portalu nie moge znaleść>

Arxel

<Ta, pewnie. Hmmm... idź w lewo do takiego wpół zawalonego budynku i potem w prawo>