Megaman Zero Game

X

-Straznikiem zaraz sie ktoś zajmie...

=To jest Dada Frich z tego świata jest Naukowcem. Dla podania kontrastu powiem że Ciel jest Heavy Gunnerem...-Odpowiedziała Ci Sara

Doragon

- ...Doragon Vanargand milo mi...
- ...heh niezly contrast...Ciel wojuje...

polozylem straznika pod sciana w pozycji...er...oparty o sciane nogi na podlodze wyprostowane

X

Czyli pozycja na ogłuszonego strażnika

-No cóż... dzięki za informacje... mam nadzieje że Mother Elfa nikt przede mną nie dorwał...

I wyszła

Doragon

- ...eer a co ze mna Razz

...

(powiedzialbym co z subklasa ale ja nie wypowiadam system msg Razz

)

X

-Spokojna twoja rozczochrana... znajdziemy Mother Elfa i sie tobą zajmę... kurcze... chociaż może bym sie tobą zajęła przed... w sumie to dobry pomysl, to nie będzie wycieczka krajoznawcza... jest tutaj jakas sala treningowa? ALbo dosyć duże pomieszczenie?

=Radziłbym wyjść na zewnątrz.-Odpowiedział Dada Frich

-W sumie racja, mniej będzie bolało od zniszczeń. Idziemy...-Wyszła na powierzchnie

Doragon

- ...po co sie odzywam Razz

...do zobaczenia Smile

...

i wyszedlem z pomieszczenia po czym udalem sie "tak jak wlazlem" na powierzchnie za Sara

X

Wyszliście na zewnątrz. Sara zaczęła sie zastanawiać...

-Muszę jednak sprawdzić twój zmysł taktyczny... hmmmm... co by tu... o, to będzie... nie... chociaż... dobra, mogę troche na tym ucierpieć ale dobra...

Wyciagnęła ręce i zaczęł mówić

-Ty, który dajesz życie każdej istoty, pojaw sie. Ty który umożliwiasz dalsze istnienie każdej istocie, wzywam Cię. Ty, który dajesz energie wszystkim istotom, pojaw sie. I wy, którzy stanowycie duszę każdemu stworzeniu, ukażcie sie!

Koło sary pojawiły sie 5 klonów. Lecz było troche dziwne. Przypominały duchy, i każdy maił inny kolor, niebieski, czerwony, żołty, biały i czarny. Sara upadła na podłogę.

Doragon

- ...Sara??...Sara...co sie dzieje...

przygladam sie klonom zastanawiajac sie nad slowami ktore wypowiedziala

- ...hmmm...o co tu moze chodzic...

X

-Spokojnie, podzieliła sie tylko na 5 cześci...-odpowiedziała Ci niebieska

=Taka technika soul'owa... całkiem dobrze sie jej udało=Powiedziała Ci biała

==Możemy już zacząć? Nudzi mi sie==Ponagliła czerwona

--Spokojnie, tylko trzeba mu powiedzieć że ma nas pokonać--Odpowiedziała jej czerwona

---To chyba oczywiste... przecież nie chodzi o to by z nami wygrać w warcaby...---Skwitowała czarna

Doragon

- ...chyba juz wole te warcaby...5 na jednego??...Sara chyba zapomniala ze nie mam takiej mocy jak ona...

przygotowalem sie do walki przecierz nie stchorze chodzbym mial przegrac

X

-Jezuuu... myśl człowieczku... wykorzystaj to co masz...-Powiedziała czerwona

=Albo wykorzystaj nasze właściwości...=Burknęła czarna.

--No dobra, to zaczynaj.-Oznajmiła biała. Byli w rzędzie niebieska-czerwona-żółta-czarna-biała

Doragon

- ...hmmm...

zamyslilem sie...

<...wykorzystaj to co masz...one maja rozne kolory...a jesli...te kolory to...>

klasnalem dlonmi zamykajac oczy trzymam je tak

<...gelu...>

oddalam rece od siebie na odleglosc 14,5 cm

<...ice...>

otwieram szeroko oczy robiac zamach rekami do tylu pon czym zamach rekami do przodu

<...pillar...>

starajac sie rzucic w zoltego klona lodowym soplem
az szal podwialo mi w gore nieco

X

Klon elektryczny uskoczył w tył,, co było jego błędem... a może dał ci fory? Tak czy siak wbiłeś go w ziemię. Reszta wyskoczyła w górę. klon ognisty zrobił przed sobą spirale w Fireballi. Jakies 50. Podobnie z lodowym. A biały i czarny ładowali energie.

Doragon

<...uh-huh teraz mam przerabane jesli czegos nie wymysle...>

znowu zlaczam rece zamykajac oczy

<...kinezis...>

koncentruje energie kinetyczna w rekach
czekam i czekam starajac sie wyczuc moment kiedy zaatakuja
wtedy dokanczam atak

<...mirrors!...>

robiac zamach rekami w tyl potem w przod rozwieram palce szeroko zas rece...o dziwo rozkladam na boki starajac sie utworzyc cztery kinetyczne zwierciadla plaskie ktore sa nachylone wzgledem podstawy (czyt. podlogi) pod katem 45 stopni "wycelowane" w klony lecz nawzajem tez na siebie parami co spowoduje ze:
kiedy czerwony i niebieski walna swoimi atakami nawzajem sie odbija od zwierciadel i wroca do sasiada tj ogien w niebieskiego i woda w czerwonego to samo w przypadku drugiej pary klonow czarne zawroci na biale i vice versa
(krotka lekcja fizyki Razz

)

X

Poupadali na podłogę. Ty też, obr 6 (w sumie niezły impet był). Po chwili klony połączyły sie w światełka i wróciły do Sary. Ta wstała zaskoczona.

-Tak szybko? Nieźle...-Otrzepała sie

-Sądze że powinniśmy zacząć trening na Mentala... hehehehehehehehe...-I zaczeliście trudny, żmudny trening trwający 3 godziny. Było troche teorii, troche praktyki... ale sało sie. Masz umiejętności mentala.