Megaman Zero Game

Xellos

Hana
*Wygląda na pokój dziecięcy... Ciekawe co to za skrzynka?...*
Dziewczyna ostrożnie podchodzi do kuferka i z pewnej odległości próbuje podważyć wieko ostrzem

Olekman

Hana
W środku są różne pluszowe miśki. Mocno zakurzone, trzeba dodać.

Xellos

Hana
Hana sprawdza czy nie ma czegoś pod pluszakami

Olekman

Hana
Jedyne co znalazłaś to dno tego kufra. W czasie grzebania wznieciłaś mnóstwo kurzu.

Xellos

Hana
Hana kilka razy kaszlnęła
*Chyba trochę czasu minęło odkąd ktoś ostatni raz tu grzebał... Nie chcę wychodzić stąd z pustymi rękami*
Zabrała jakiegoś małego i w miarę niezakurzonego pluszaka (napisz mi czym on w ogóle jest... wiem, mam manię zbierania śmieci) i poszła zwiedzać dalej, korzystając z drzwi do następnego pokoju w przedpokoju

Olekman

Hana
Pluszak którego wzięłaś przypomina włąściwie takiego brązowego miśka. Ruszały mu się łapy itd. i miał 2 guziki zamiast oczu.
Następne pomieszczenie do którego weszłaś to... kuchnia. Jakaś lodówka, kuchenka. Stolik pod oknem i duża ilość szafek.

Xellos

Hana
*Zaczynam chyba przypominać złodziejkę... Chociaż i tak nikt tu już nie mieszka, mam trochę wyrzutów sumienia...*
Trochę zmieszana zaczyna przeszukiwać szafki i lodówkę

Olekman

Hana
Otworzyłaś lodówkę i ujrzałas mnóstwo żarcia. Szkoda tylko że tak stamtąd jechało pleśnią i zepsutą kapuchą że momentalnie zebrało ci się na wymioty.

Xellos

(Reploid i wymioty? xP)

Hana
*Chyba naprawdę dawno ktokolwiek tu był*
Hana prędko zamyka lodówkę i zabiera się za przeszukiwanie szafek

Olekman

(Skoro reploidy mogę jeść, to i wymiotować mogą.)
Hana
W szafkach również znalazłaś zepsute żarcie. W niektórym już zaczęło się coś ruszać.

Xellos

Hana
Ktoś chyba zrobił nieco za duże zakupy zanim się stąd wyniósł...*
Hana opuściła pomieszczenie, kierując się do kolejnego pokoju

Olekman

Hana
Tutaj był zniszczony telewizor, wyjście na balkon, kolejna wywrócona szafa albo kredens. Do tego kanapa... na której chyba ktoś śpi. Po prostu takie zawiniątko pod kocem.

Xellos

Hana
*Czyżby jednak... tu... ktoś... był...?*
Hana, drżąc cała, powoli zbliża się do kanapy i delikatnie podnosi koc

Olekman

Hana
No i widzisz że jakiś kolo w dresowych spodniach i bluzie z kapturem leży sobie na kanapie.

Xellos

Hana
-Proszę... Pana...- Hana stuknęła mężczyzne w ramię- niech się... Pan obudzi...
*Co ja wyprawiam...*
-Tu jest niebezpiecznie-powiedziała nieco pewniejszym głosem, kolejny raz poszturchując leżącego