Megaman Zero Game

Naras

Matio Shiroi

Gdy ruszyłeś koleś stanął tak by między tobą, a nim było ognisko. Masz chwilę na jakąś akcję nim wleziesz w płomienie. Chyba nie chcesz się podpalić? Twoje kamuflujące ciuchy ładnie by płonęły.

Matoi

Matio Shiroi

biegnę dalej i przed ogniskiem się wybijam aby je przeskoczyć i wylądować przed lub na przeciwniku, szybko staram się go pozbyć a potem ciągam palące się ciuchy.

Naras

Matio Shiroi

Gdy odbijałeś się od ziemi miałeś wrażenie jakby twoje ciało trafiła błyskawica. Przeleciałeś wysoko nad ogniem, wykonałeś salto w powietrzu i wylądowałaś za zdezorientowanym przeciwnikiem.

Przed twoimi oczami na chwilę mignęło okienko jak w komputerze:
Synchronizacja 2%

Stałeś plecy w plecy z pierwszym przeciwnikiem, a drugi wyszedł z namiotu trzymając kiepskiej jakości katanę.

Matoi

Matio Shiroi

Zwolniłem blokadę w broni, i wykonałem wymach lewą ręką do tyłu tak aby rozsuwająca się broń walnęła ostrzami w gościa za mną. a prawą ręką wymach do przodu aby rozsunąć broń. po czym blokuje broń w takiej pozycji.

<Też to musiałeś widzieć, nie wiem co tam kombinujesz ale to ma wpływ na moje ciało, tak wysoko skakać nie umiem>

Naras

Matio Shiroi

Przeciwnik za tobą wylądował w ognisku, wrzeszczy jakby go palili i turla się usiłując zgasić ogień. Osobnik uzbrojony w katanę jednym, błyskawicznym krokiem zbliżył się do ciebie, było to zaskakujące bo dzieliły was wcześniej dwa metry. Ledwo zdążyłeś prawą bronią zablokować uderzenie katany od góry, zaklinowaliście się z broniami skrzyżowanymi w górze.

Skup się na walce! Pierdoły na później.

Matoi

Matio Shiroi

Wykonuje zamach lewą ręką w gościa z kataną. powinien być odsłonięty. a prawą staram się mu cały czas blokować miecz.

Naras

Matio Shiroi

Owszem nie tylko powinien być odsłonięty, ale i jest!
Problem w tym, że kiedy ty wziąłeś zamach do ciosu on podniósł nogę do kopnięcia. Jeśli byście się zaatakowali teraz to on będzie nadziany na twój kolec, ale ty polecisz do ognia. Niezbyt ciekawa sytuacja dla was obu.
Szermierz zaproponował:
-Odblokuj mój miecz, a odstąpię ci pola do walki.

Tia... Jaaaasne...

W tle jeszcze się tarzał i krzyczał płonący koleś.

Matoi

Matio Shiroi

<hmmm...>

cały czas blokuje jego miecz i staram się go popchnąć do tyłu, jeśli się uda to się przewróci.

<szybki plan, dawaj>

Naras

Matio Shiroi

IDIOTO! Tu nie ma czasu na obgadywanie planu!

Gdy spróbowałeś wytrącić z równowagi szermierza, ten kopnął cię, a ty zadałeś mu cios swoją bronią. Rozciąłeś mu podbrzusze i wnętrzności zaczęły wypływać mu na zewnątrz.
Ty wytrącony z równowagi wykonałeś dwa kroki w tył przechodząc przez ognisko i wywalając się na ziemię. Twoje spodnie płoną, a ty odruchowo rozcinasz je bronią, po czym ściągasz z siebie.
Pancerz na twoich nogach nie uchronił ich przed poważnym poparzeniem, ból uniemożliwia ci wstanie.

Co ty sobie myślałeś? "Jestem w sytuacji wymagającej szybkiej reakcji, ale na pewno starczy mi czas na pogawędkę z kolegą"? I tak masz dużo szczęścia, że przeszedłeś przez ogień i dopiero padłeś bo mogłeś wpaść głową do ogniska.

Spojrzałeś na spalone ciało obok i nagle zrozumiałeś jak bardzo musiał cierpieć przed śmiercią. Szermierz, ręką usiłuje nie dopuścić do tego by jego jelito wydostało się na zewnątrz... kiepsko mu idzie.
A ty siedzisz z nogami nie do użytku.

Krótko byłeś w ogniu i szybko ściągnąłeś palące się szmaty... Nie powinieneś być zbyt ciężko ranny, poczekaj chwilę, aż ból się uspokoi.
Odczułeś, że v.11 nie do końca wie co ci doradzić. No cóż jako reploid nie miał problemów z poparzeniami, a teraz musiał znosić ból razem z tobą. Powoli czujesz, że mocno poparzyłeś się jedynie w okolicy kolan, pozostałe okolice nóg są tylko lekko opieczone.

Matoi

Matio Shiroi

<Może tak renegocjacja, robaczki powinny dać sobie z tym rade...>

Podniosłem się do siadu.

<i niech lepiej sobie poradą jak koledzy wrócą nie będzie miło, wiec dawaj je na maksymalne obroty>

Naras

Matio Shiroi

Mogę jedynie sprawić, że zaczną działać, lub tego nie zrobią. Nie żądaj bym je popędzał bo nie potrafię.

Szermierz, klęcząc na jednym kolenie, przyglądał ci się. Jedną ręką trzymał się za ranę, a w drugiej nadal trzymał swój miecz.

Unieruchomiliśmy go, ale wątpię by szybko zginął.

Szermierz:
-No i co? Boli, prawda? He, he...

Z twoimi nogami już lepiej, nie możesz biegać, ale wstać raczej tak.

Matoi

Matio Shiroi

-Nie

Wstałem.

-To skorzystajmy z okazji i powiedz mi gdzie reszta to może ukrócę ci cierpienia.

<Już sam nie wiem co możesz co nie, i mamy chwile widziałeś tą synchronizacje, musiałeś to widzieć, jakieś pomysły co to ?>

Naras

Matio Shiroi

Wstałeś z lekkim problemem, twoje kolana mimo regeneracji były osłabione.
Szermierz spojrzał na ciebie zaskoczony:
-Skoro tak grzecznie pytasz... Są za tobą.

Matoi

Matio Shiroi

Schowałem jedna rękawice i włożyłem rękę do torby, odszukałem granat.

-A ja granat odłamkowy w ręce.

Mówiąc to próbuję ustawić się bokiem, aby sprawdzić czy nie blefuje i być w stanie wykonać jakiś unik

Naras

Matio Shiroi

Gdyby ktoś za tobą był to nie pozwoliłby ci się odwrócić.

Za tobą nikogo nie było, a gdy znowu spojrzałeś na szermierza zamiast miecza w ręku miał uzi spalonego gościa.

Cholera, tamten musiał wypuścić broń gdy wrzuciłeś go do ognia...

[Spostrzegawczość]
Szermierzowi ręka strasznie się trzęsie, ale próbuje wycelować... w trzymany przez ciebie granat! Jeśli trafi zostanie z ciebie mokra plama. Szansa jedna na sto, że mu się uda, ale lepiej wykonać jakiś ruch.