Megaman Zero Game

Phanti · Wysłany: Pią 0:34, 23 Mar 2012 Temat postu:

Nie ma kabla. A... I trafiłeś z kolanka. Ale on się tylko zaśmiał i wywalił Ci z bani. I leeeciiisz!

Yasahiro · Wysłany: Pią 0:46, 23 Mar 2012 Temat postu:

Shinku Ankoku

Stara się wyrównać ten lot by ręką dotknąć podłoża i zpróbować zwolnić i wylądować.

-Hej niepokonany, poznaj niepowstrzymanego!-

Po wylądowaniu otworzył wachlarz i zaczął wachlować w kierunku przeciwnika by włączyć moduł.

-You're gonna burn, allright!-

Phanti · Wysłany: Pon 0:48, 26 Mar 2012 Temat postu:

Upadek był bolesny. Normalnie akcja z ręką by ci wyszła, ale kopniak przeciwnika był na tyle mocny że zbyt szybko leciałeś żeby czysto takie coś wykonać. Ale cóż...

Wachlujesz. Ta chmura żaru jest naprawdę mocna! Aż niektóre kamienie zaczęły się topić. Aleee..... Coś jest nie tak! Koleś znowu nabrał powietrza w płuca, ale tym razem zrobił wydech nosem...I z nosa wyleciała fala lodu! Zamroziła i wachlarz i Twoje ręce!

- Włącz moduł ponownie! - Doradził Ci Vesnar - Rozmrażaj się i WALCZ!!!!

Yasahiro · Wysłany: Pon 16:44, 26 Mar 2012 Temat postu:

Shinku Ankoku

Włączył moduł ponownie i dalej macha by rozmrozić wachlarz i ręce.

<JAK TO WOGÓLE JEST MOŻLIWE?! Dobra... Aż się boję co wyjdzie z niego drugą stroną>

Zaczął biec na swój cel i udaje, że chce skoczyć nad nim ale tak naprawdę robi ślizg, wachlując gdy jest pod przeciwnikiem i za nim.

Phanti · Wysłany: Wto 23:41, 27 Mar 2012 Temat postu:

A-a-a!

Wachlarz jest dziwnie wyważony. W tej pozycji ciężko Ci machać tak mocno by wywołać energię modułu... Sam wachlarz tylko rozpalił się do czerwoności i poparzył Ci łapska... Niedobrze... Twoja umiejejka posługiwania wachlarzami jest zbyt słaba...

Aha... I zatrzymałeś się pod jego nogami. I chyba chcę Cię nadepnąć....

Yasahiro · Wysłany: Śro 1:25, 28 Mar 2012 Temat postu:

Shinku Ankoku

Uderzenie wachlarzem złożonym, jeszcze rozgrzanym, prosto w klejnoty rodowe, GO!

Wykonuje to starając się odturlać do tyłu, gdyż próby zrobienia tego do przodu zajęłyby zbyt wiele czasu. Uderzenie w jądra powinno wciąż mieć jakiś efekt, zwłaszcza bronią.

Gdy odturla się to stara się rękami odbić od ziemi gdy jest głową do niej i wylądować na nogach. Jeszcze raz próbuje z bliska wachlować.

<Muszę walczyć tak długo jak się da... MUSI BYĆ JAKIŚ SPOSÓB BY WYGRAĆ!>

Phanti · Wysłany: Śro 14:01, 28 Mar 2012 Temat postu:

Cóż. Koleś ma szybką reakcję. Kopnął gdzieś Twój wachlarz. Był gorący więc nie trzymałeś go zbyt mocno. Puściłeś. Poleciał gdzieś. Ale chyba wiedział gdzie chcesz go uderzyć bo się wkurzył. Nadepnął na Twoją rękę nogą. Trafił dokładnie w łokieć. I trafił tak, że aż w tym miejscu beton na którym leżałeś (A dokładnie miejsce w które tupnął, czyli pod Twoim łokciem) zostało rozwalone przez jego stópkę. Poczułeś przeszywający ból. W końcu... Jakby nie było to Twój łokieć został właśnie zmiażdżony!

Yasahiro · Wysłany: Śro 19:12, 28 Mar 2012 Temat postu:

Shinku Ankoku

Chwilę zanim ból zdał się nie do zniesienia, czyli najszybciej jak się da, powiedział coś do Vesnara.

<VESNAR, HEALER 2!>

Nie może się ruszyć z powodu tego łokcia, nie ma broni, NIC nie może zrobić... W tym momencie przypomniała mu się walka z Vesnarem, gdy jeszcze posiadał ciało.

<Vesnar... to jest prawie jak wtedy gdy starałem się przeżyć walkę z tobą>

Stara się wycelować ręką z zamontowaną latarką w kierunku oczu przeciwnika, chyba, że pokonanie Chronobota nie cofnęło tamtego efektu na niej, wtedy stara się w zdrową ręką nabrać szybko piachu i rzucić

-Nie poddam się-

Phanti · Wysłany: Pią 16:31, 30 Mar 2012 Temat postu:

Zrobiłeś i to i to. Koleś jest chwilowo oślepiony i zszedł z Ciebie...

Yasahiro · Wysłany: Pią 17:37, 30 Mar 2012 Temat postu:

Shinku Ankoku

Podnosi się jak najszybciej jak może i pobiegł w kierunku, w którym poleciał wachlarz, po czym go bierze do zdrowej ręki.

Jeśli przeciwnik jeszcze się nie ogarnął to wachluje w niego...Chyba, że nie ma dość siły na taką akcję to w celu uniknięcia poparzeń dodatkowych stara się ukryć za jakąś kupą gruzu, czego powinno być tutaj wiele.

<Jestem pewien wobec tego, że wciąż ma wrażliwe oczy... Wątpię, by dał się nabrać na ten trick jeszcze raz więc powiedz mi Vesnar, czy dałbyś radę strzelać mu w oczy jakbym odwrócił od niego uwagę?>

Phanti

Spaliło mu nieco ubrania. Ale on... DALEJ ŻYJE! OHMYGOD! Jest przypalony i wściekły!

Podleciał do Ciebie tak szybko, że nie zdążyłeś zareagować i.... kopnął Cię w kolano. Tak dobitnie, że poczułeś pęknięcie kości. Po czym złapał Cię za szyje i Cisnął o pobliską ścianę gruzu. W którą się wbiłeś.

<Nie trafię go. Jest za szybki...>

Yasahiro

Shinku Ankoku

<Graaagh, Ból! Nie mogę korzystać z nogi, z ręki i prawdopodobnie będę miał uszkodzenie kręgosłupa...O, i są jeszcze oparzenia! Po prostu pięknie! Jedyne co mogę zrobić to walczyć dalej>

Stara się dalej wachlować z aktywnym modułem z miejsca w którym jest. Trickiem tego jest sprowokować przeciwnika. I teraz to co zrobi zależy od tego co zrobi przeciwnik. W wypadku szarży, w ostatnim momencie wystawia złożony wachlarz przed siebie tak, by się przeciwnik klatą nabił na niego. A Jakby zamiast szarży po prostu spróbował go złapać znowu to stara się zrobić cięcie na jego gardło.

<Nie poddam się. Nie pozwolę by ktos taki, nieudany eksperyment mnie pokonał! Ludzkosć przetrwała tak długo dzięki swej woli walki, woli przetrwania, NIE ZGINĘ TUTAJ!>

Phanti

Szarża! Ale... Oh noez! Przeskoczył Cię! I wskoczył na ścianę za Tobą. Jesteś odwrócony plecami do niego. Jaka jest Twa szybka reakcja?

Yasahiro

Shinku Ankoku

Jeśli spróbuje odczepić się od ściany to nawet nie ustanie....Stara się odwrócić głowę w kierunku przeciwnika i jakoś zaatakować wachlarzem przy użyciu zdrowej ręki. Przecież ani uniku ani nic nie zrobi.

<Vesnar...Musi być coś co można zrobić, coś czego ja nie zauważam. Masz, jakiś, pomysł!?>

Phanti

<Tak! - Zawołał Vesnar - Jesteś żałośnie słaby!>

Twój atak zdał się na nic. Wylądował obok Ciebie nawet nie wiesz kiedy i znów wykopał Ci wachlarz z ręki. Po czym jednym szybkim ruchem złapał Cię za zdrową rękę i ją złamał. Także. Szybki kopniak w zdrowe kolano i to także jest pęknięte.

- Pamiętaj robaku. - Wycedził przez zęby - Ze mną się nie zadziera.