Megaman Zero Game

X

Tutaj Ciel ma swoje nowe Labolatorium... jest mniejsze niż tamto.
Edit: Tutaj jest pokój Alouette

Mighty

- Hej Ciel! Dada potrzebuje pomocy bił się z Ramem gdyby nie my to by zginął kładzie go na łóżko

X

-Dobrze, zajme sie tym...

Zabrała sie do roboty...

Mighty

- Dziękuje Ciel... zrób co możesz.. Diana nie chce stracić kolejnego członka rodziny mam nadzieje że się wyliże. Miała byś dla mnie drobną misje?

X

-Dobrze, spokojnie... hmmm...ostatnio ośmiornica z Podziemnego labolatorium zaczeła sie rozłazić. Jej macki sa już w Fabryce i metrze. Chce rzebyś... zaczął je usuwać, ale nie u źródła, bo temu nie podołasz.

Mighty

- Tak jest słyszałem że Zero ma zamiar z Herimem się tam wybrać zawiadomisz go że dołącze do pomocy?

Herim

(niby skad wiesz? dopiero powiedzialem to dla Zera ... zmien posta)

Mighty

(nie zmienie ponieważ wszystko się szybko roznosi)

Herim

(bardzo ciekawe ... nawet nie powinienes tego czytac! zmien posta! do X: jak cos, to powiedz NIE ... prosze)

Dada

Dada nagle sie budzi...
- Gdzie ja jestem...?! Co z Ramroydem... Moja głowa...

Mighty

- Ramroyd uciekł bo ja i Diana przyszliśmy ci na ratunek zaniosłem cię do Ciel bo byłeś bardzo ranny

Dada

-eh nie wychodzi mi... musze odpocząc... jestem wsciekły na siebie...
Dada idzie w kierunku kwater by troche odpocząc...

Mighty

-Dada zaczekaj...

Dada

- Taak?

Mighty

- Chciałem ci powiedzieć że jesteś bardzo dobrym człowiekiem mam nadzieje że będziesz dobrze się opiekować Dianą jak robisz to do tej pory. Miałeś szczęście że cię tu zaniosłem bo by cię zabił a Diana by tego nie przeżyła śmierć kolejnej osoby na której jej zależy dobrze że wkorczyliśmy w samą pore i nie walcz znów z nim on może cię zabić