Megaman Zero Game

azXcpl

- skro chcesz... ale ja taki mocny nie jestem znowu

powiedział po czym się uśmiechnął i wyciągnął nailguna i wystrzelił serią w Ouranosa, jednak tak aby nie zadac mu większych obrażeń

Phanti

Ouranos zniknal i pojawil sie obok ciebie. Uderzyl cie lokciem w twarz, a ty poleciales i wyladowales na scianie. Nic nie odpowiedzial. Tylko sie lekko usmiechal.

azXcpl

Demoll uśmiechnął się jeszcze bardziej i po chwili włączył ultimate form i przestał udawać niezdarę na (czyli krótki tutorial jak zrobić z słabeusza na 11 lvlu pakera mającego wg statów większy lvl niż 30 Razz

)

i błyskawicznie użył ice blasta

- przed tym nie ma ucieczki, a wiem że ty nie lubisz raczej lodowych skill ^^

zaśmiał się do Ouranosa

Phanti

Ouranos znowu sie usmiechnal. Przyzwal jeden miecz i machnal nim. Pojawilo sie ogniste tornado, ochronilo Ouranosa.
-Tak. Ale jest jedna zasadnicza roznica, ktora dzieli nas od poprzednich Guardianow. Potrafimy uzywac atakow innego elementu. - Ouranos znowu zniknal i pojawil sie przed toba. Walnal cie lodowia piescia co troche cie ogluszylo.

azXcpl

- niby tak... jednakże ja muszę się powstrzymywać od czegoś silniejszego bo uszkodziłbym ci komnatę.

< teraz już wiem czego moge się po nim spodziewać , jeśli znika to zaraz pojawi bliżej lub dalej i zaatakuje, następnym razem nie dam się na to nabrać >

prowokuje go do ataku strzałami thunderbeamu i w momencie gdy zniknie używa iceblastu wiedząc że nie musi wiedziec gdzie on się pojawi bo skill i tak zadziała czuje sie troche pewniej ale nie zapomina o tym, że on napewno ma jakieś sztuczki w zanadrzu

<strzały thunderbeamu i tak mu nic nie zrobią. ale za to powinny chodź trochę go rozproszyć, lub może nawet i rośmieszyc a wtedy będzie już zamrożony >

Phanti

Wystrzeliles Thunderbeama. Ouranos uniknal go znikajac. Jednak teraz wygladalo to dosyc dziwnie. Tak jakby zamienil sie w wiatr. Natychmiastowo wykonales IceBlasta. Rozejrzales sie i stwierdziles ze nikogo nie ma w komnacie. Jednak z otworu wentylacyjnego w podlodze zaczelo intensywnie wiac. Po chwili poczules kopniaka w brode i za ulamek sekundy drugiego w brzuch. Na chwile cie zamroczylo, a kiedy spojrzales przed siebie zauwazyles lewitujacego nad toba Ouranosa. Prawdopodobnie zamienil sie w powietrze i wlecial do kratki wentylacyjnej aby tam sie schronic. Jego usmiech byl coraz szerszy.

azXcpl

< więc to taki sposób >

odpowiedział uśmieszkiem na uśmieszek wyciągnął morgenstern i ustawił tryb na lód

< w zimnym powietrzu będziesz miał o wiele gorzej się przemieszczać cwaniaczku >

po czym rozpoczął bardzo szybki ruch morgenseternem w kształcie ósemki tak aby nie zostawić wolnego miejsca do zaatakowania go przez ouranosa i patrzył jak temperatura w pomieszczeniu zaczyna być bardzo niska, a powietrze przenikliwie lodowate

- może i potrafisz używać skilli innych żywiołów, jednak w tak zimnym powietrzu twoja sztuczka z znikaniem juz sie nie uda tak szybko jak w normalnej temperaturze

Phanti

Ouranos mial na twarzy dziwny wyraz. Najpierw ustawil miecze na ogien i ogrzal pomieszczenie, a pozniej cala jego zbroja przybrala czarna barwe. Ten wlecial do cienia jednego z mebli...i zniknal. Po chwili wylecial z twojego cienia i przelecial ci mieczem po torsie. Poczules niesamowite wyladowania elektyczne, a twoj system zaczal podawac komunikaty o bledach. Twoje cialo zaczelo szwankowac. Na twarzy Ouranosa pojawil sie triumfalny wyraz.

azXcpl

Overlord włączył tryb energetyczny osłony aby odessać energie która powodowała przepięcie

- dobra, nie chce mi się dalej walczyć, a raczej widzę, że muszę jeszcze potrenować aby wygrywać z takimi jak ty. ale musisz przyznać, że do tej pory nie spotkałeś się z takim kombinowaniem ze strony swojego przeciwnika ??

Phanti

-Jestem jeszcze swiezym reploidem - odpowiedzial spokojnie Ouranos - Podejrzewam ze zobacze jeszcze wiele.

azXcpl

- jeszcze tu wrócę!

po czym skierował się do dzwi

Alduron

Zapukał, wszedł i powiedział
-Witam chciałbym dostać zadanie

Phanti

- Nie obchodzi mnie co ty bys chcial robalu - Odrzekl Ouranos. Byl odwrocony do ciebie plecami - Uwazaj na swoj ton. Zwracaj sie do swoich przelozonych z szacunkiem.

Alduron

-dobrze, przepraszam, oto mój szacunek do ciebie
odpowiedział i odpalił fireraina po czym najspokojniej w świecie wyszedł

Phanti

Niestety zanim odszedles, poczules, ze tracisz nogi. Jednak zanim spadles na ziemie, dostales mocnego kopniaka w glowe.

-STRAZE! - Krzyknal donosnym glosem Ouranos - Zabrac mi stad tego robaka i ukarac go!