Megaman Zero Game

Dada

- Ciekawe kto to był... ech nie chciałem go zabijac- Dada ze smutkiem poszedł dalej z nimi...

X

-WIem... to była pomyłka...

Diana staneła przez chwile i o prostu krzykneła

-TYLKO CZY TO MUSIAŁO SIE TAK SKOŃCZYĆ??!!

i sie rozpłakała.

Dada

- Nie chciałem Diano myslałem ze to jakis wróg...- przytulił sie do Diany

azXcpl

masz 210 - i tam mam oddać resztę Leviatan... raczej się nie pogniewa bo nawet nie będzie wiedziała o tym... wźiał detektor i wpisał koordy NA

X

Ramroyd widzi Reploida w zbroi z czarnego Mavericka

Diana sie odsuneła i powiedziała tylko

-Choćmy dalej...

Nadal lekko popłakując...

Ramroyd

Ramroyd podchodzi do Lucjana

-Witaj może byś mi jednak zniżył cene tego miecza bo ciężko uzbierać kase w tych czasach.

Zapytał się

X

-A niech ci tam kurde będzie... ile masz kasy?

Ramroyd

-400 E-C może być??

X

-Potem co najwyżej oddasz mi 100 E-C... masz

Daje ci coś co przypomina miecz archanioła z Heroes 5, tylko że mniejszy

ATK: 18
SZYBKOść: 5/10
WIELKOść: ŚREDNIA
jednoreczna/dwureczna

Psionik ci mówi

-Ona gdzieś tu jest... czuje to.

Ramroyd

-Dzięki ziom wymiatasz po prostu. Dobra jeśli wiesz że jest w pobliżu to może wiesz gdzie może być może wyczuwasz jej moc.

Arxel

*Chodzi sobie po ulicy*

X

-Taaa... za tamtym budynkiem... to będzie pestka, jej psychika jest bardzo nadszarpnięta... musze sie znaleśc troche bliżej, idziemy...

A Diana sobie idzie... myśląc czy tamten maverick jej nie wrobił...

A ARxel widzi 3... niebieskie mettaurowe stwory (Kittaury)

Ramroyd

-Dobra idziemy.

Idą za tamten budynek i widzą Diane, Anulette i Dadę którzy ich widzą.

-No no no, kogo ja tu widze. Dada Frich, Diana i jakaś smarkula.

Dada

- Uważaj do kogo mówisz Ramroydzie Deloro... - Dianie sie zaczęło kręcic w głowie...

X

-Sma-smarkula?! Zaraz po-pożałujesz

Stara sie wyciągnąc Karabinek (czy mi sie udaje, no bo wiecie, kreci mi sie w głowie)