Forum Megaman Zero Game Strona Główna Megaman Zero Game

 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dom Rickelsonów
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Megaman Zero Game Strona Główna -> Wspomnienia / Stare expowiska / Outlands / Wioska Risenbol
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jediyan




Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 11:48, 30 Kwi 2007    Temat postu: Dom Rickelsonów

Rodzinny dom braci Rickelsonów.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jediyan




Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 12:01, 30 Kwi 2007    Temat postu:

Wróciłem po paru miesiącach do swojego domu. Otworzywszy drzwi ujrzałem wnętrze takie jakie je zostawiłem tylko, że zakurzone i pełne pajęczyn. Zszedłem do piwnicy. Tam za ukrytą klapą zszedłem niżej i odnalazłem zmumifikowane ciało brata w metalowej skrzyni. Zabrałem kilka włosków jakie mu zostały i wrzuciłem do próbówki jaką znalazłem w piwnicy i schowałem do kieszeni po czym wyszedłem.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
X




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 12:03, 30 Kwi 2007    Temat postu:

Jak już wyszedłeś to sie zorientowałeś że straciłeś kontakt z Sarą.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jediyan




Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 15:46, 28 Sty 2008    Temat postu:

Idąc z Yoko w oddali ujrzałem swój dom:
- Jesteśmy prawie na miejscu - rzekłem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
X




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 18:07, 28 Sty 2008    Temat postu:

-Nareszcie... będę mieć zakwasy...-Mruknęła

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jediyan




Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 20:41, 28 Sty 2008    Temat postu:

- Zahartujesz się trochę przynajmniej. Jakbyś tylko się teleportowała z laboratorium do kuchni to za rok by został z ciebie latający pojemnik na mózg z mechanicznymi ramionami.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
X




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Pon 21:45, 28 Sty 2008    Temat postu:

-Nie byłoby to takie złe... chociaż trenuje codziennie by nie przytyć...-Odpowiedziała

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jediyan




Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Pon 23:26, 28 Sty 2008    Temat postu:

- Trenujesz codziennie liposukcje? - zapytałem ironicznie.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
X




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto 16:46, 29 Sty 2008    Temat postu:

Yoko spojrzała się na Ciebie ze smutkiem, jakby się miała zaraz rozpłakać, po czym gdzieś pobiegła. Orzeł, niedźwiedź polarny i kot na jego plecach pobiegli za nią... zostałeś sam na sam z pająkiem który jakoś tak dziwnie się na Ciebie patrzy.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jediyan




Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 17:19, 29 Sty 2008    Temat postu:

- And the winner is... - zacząłem wesoło - ...Yoko - skończyłem ze smutkiem i tak stałem. Po chwili zauważyłem jej pająka:
- Co się tak patrzysz? I tak wystarczająco głupio mi - rzekłem i zacząłem iść w stronę domu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
X




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto 17:21, 29 Sty 2008    Temat postu:

A pająk za tobą... coś za blisko jak na Ciebie...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jediyan




Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 17:30, 29 Sty 2008    Temat postu:

- Jeśli chcesz mnie zjeść to proszę bardzo - powiedziałem pająkowi nieco zdołowany.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
X




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto 17:41, 29 Sty 2008    Temat postu:

Pająk zaczął szczękać swoimi szczypcami... albo chce CI coś powiedzieć, albo wziął twoją propozycje zbyt dosłownie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
jediyan




Dołączył: 25 Lis 2006
Posty: 1995
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Wto 18:09, 29 Sty 2008    Temat postu:

- I ja ciebie też - odpowiedziałem mu.
Był wieczór. Idąc w stronę mojego domu zauważyłem blond dziewczynę i psa. Dziewczyna dłubała śrubokrętem w jego mechanicznej łapie. Kiedy skończyła chowała wszędzie porozrzucane narzędzia i wtem zauważyła Edwarda. Uśmiechnęła się i ruszyła w jego stronę. Ed też się uśmiechnął (choć sprawiło mu to trudność). Kiedy tylko Winry Rockbel dobiegła do Eda...uderzyła go w głowę ogromnym kluczem francuskim.
- AAAAAaaaaaaaaaaaaaaaaałaaaa...za co? - zapytał Ed.
- Jak śmiałeś odejść tak bez pożegnania!!!!! - odpowiedziała młoda protegolożka.
- No bo....eeeeee...ja... - i znowu dostał po łbie - a to za co?!?!?!
- SKĄD WYTRZASNĄŁEŚ TE PROTEZY?!?!?! ZNISZCZYŁEM MOJE?!?!?! I DLACZEGO NIE PRZYSZEDŁEŚ DO MNIE W SPRAWIE NOWYCH?!?!?! - krzyczała Winry i między pytaniami waliła Eda wielkim kluczem.
- Daj mi spokój! Jak ja się pokażę w takim stanie Alowi? - nagle Winry przestała go bić i bombardować pytaniami. To chyba nie z litości bo nagle spoważniała.
- Coś się stało? - zapytał chłopiec.
- Nie, nie nic! - odpowiedziała zmieszana Winry - tylko, że...emmm...no....
- No co, no co? - zapytał zniecierpliwiony Edward.
- Eeee....moja babcia zaprasza cię na kolację - to co Winry powiedziała nie było chyba do końca tym co chciała powiedzieć.
- Ok. Wpadnę ale najpierw się rozpakuje u siebie i przywitam z Alem.
- NIE!
- Co?!
- Tzn. kolacje już podano i stygnie. A twoje rzeczy zanieś do nas i przenocuj. U was jest taki straszny bałagan i....Ed?
Ed wiedział, że Winry coś ukrywa i zostawił walizkę z rzeczami na środku drogi, a następnie pobiegł ile sił w nogach do swojego domu. Kiedy dobiegł nie mógł uwierzyć własnym, przerażonym, oczom. Domu nie było. Wyglądał jak po bombardowaniu i ostała się tylko frontowa ściana. Winry dogoniła go oraz jej pies i pająk Yoko, którym Winry się nie interesowała. Chłopak natychmiast do niej podbiegł i ją złapał:
- Co tu się stało? Co z Alem? Jest cały?
Winry nawet nie próbowała uwolnić się z uścisku Edwarda, tylko spojrzała w inną stronę i oznajmiła smutnym głosem:
- Tak, jest cały.
- Gdzie on jest? Gdzie jest Al?! - zapytał wkurzony i zarazem przerażony starszy brat Alphonse'a.
Edowi odpowiedziała cisza Winry.
- MÓW GDZIE JEST MÓJ MŁODSZY BRAT!
- W Neo Arcadia - odpowiedziała Winry, która wygłądała jakby się miała rozpłakać.
Ed uwolnił Winry z uścisku i zapytał raz jeszcze cichym przerażonym głosem:
- Porwali go? Porwali Ala?
- Nie - odpowiedziała Winry, a po jej policzkach pociekły łzy - Dołączył do nich.
Teraz to już Edward Rickelson załamał się na dobre. Dusza jakby z niego uciekła, a jego ciało przypominało starą szmacianą lalkę.
- Przykro mi - Winry rozpłakała się na dobre - I tak byś się dowiedział - podeszła i przytuliła Eda ale to przypominało ściskanie pnia drzewa, które nie zareagowało i w ogóle o tym nie wiedziało.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
X




Dołączył: 05 Lip 2006
Posty: 22366
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto 18:13, 29 Sty 2008    Temat postu:

Cóż... pajęczak na razie nic nie robił... za to ktoś szedł... a kto to? Nasza Yoko... tyle że na twarzy zamiast zwyczajowej bladej cery była cała czerwona... szedł za nią jej zwierzyniec...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Megaman Zero Game Strona Główna -> Wspomnienia / Stare expowiska / Outlands / Wioska Risenbol Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Strona 1 z 4

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin