Megaman Zero Game

Babajaga

(To ja, X, tylko se kiedyś zrobiłem konto kiedy mi Sasza przypadkowo zabrał admina Smile

, a do tamtego mam tak długie hasło że nie idzie spamiętać Smile

)

-Odsuń sie.

Powiedział zimnym i chtypliwym głosem.

Arxel

Drzwi sie jakoś otwierają i wpada przez nie bliżej nieokreślony kształt(malutki), który upoada na podłoge - U-uciekajcie Wystekał.

X

-To ty Vicktoria?

Zapytała sie... jej oczy zmieniły troche kolor, na jadowitą zieleń

Arxel

- Tak to ja. Ale nie ma czasu na kłotnie. Szybko stąd uciekajcie zanim się pojawi Powiedział elf podnosząc się ( chcecie wiedzieć jak wygląda? To do mojego wyglądu ddajcie sobie prawie odpadająca rekę, brak skrzydełek i dużo małych ran )

(Dada duch juz moze wchodzić)

X

Najpierw Diana ścisneła Elfa, a potem rzuciła nim jak najmocniej o ściane. Dopełniła dzieła depcząc go, po czym wyszła spokojnym krokiem.

Arxel

- Z-za-trzymajcie ją. Ona nie moze być sama! Krzyknął i zemdlał.

X

Ciel wzieła Elfa i wsadziła go do pojemnika.

-Później sie nim zajme...

Wzieła kolejną tabletke na uspokojenie.

Dada

Duch wchodzi z wielkim spokojem... rozgląda się
- KUR^^ Gdzie ta Diana! Musze ją dopaśc...

X

-O nie, nie tkniesz jej...

Nagle do pomieszczenia wchodzi 6 psionicy.

-Zajmijcie sie nim

I go starali unieruchomić.

Dada

-Hahahaha... wy nędzni śmiertelnicy! - Powiedział duch i natychmiast wypuścił energie z jednej ręki... Energia była TAK wielka że ich powaliło...

X

Ciel sie odsuneła... przestraszyła sie. Chwile potem przyszedł Zero

-Co sie dzieje?!

Dada

- Ooo pan Zero przyszedł... no to będzie jazda hhahahaahaha - Powiedział duch...

X

-Odsuń sie Ciel... razem ze wszystkimi...

Zero zaczął ładować miecz i Buster. Ciel i Rablo wynoszą Psioników.

Dada

- No atakuj! Dawaj na co czekasz hahaahah - Wystawił świecącą ręke...

X

Strzelił z bustera, po czym zaatakował z miecza.