Megaman Zero Game

Wychodzę ze szpitala i ruszam na salę treningową.

Kiedy doktor kończy mnie opatrywać, leżę sobie jeszcze chwilę
odpoczywając. Przy okazji wyciągam karabin zabrany mojemu niedoszłemu
zabójcy i oglądam go dokładnie.

Ponownie wtaczam się do szpitala i rzucam się na łóżko.
- Siostroooo! - wyję bojąc się, że się wykrwawię.

Chowam katanę i podnoszę broń reploida ledwie obrzucając ją wzrokiem.
NATYCHMIAST ruszam do bazy CMD modląc się o przeżycie.

Wstaję jak najciszej i biegnę w stronę przeciwnika
chcąc przebić go kataną i rozciąć go wyciągając ją.

Staram się zakraść się jak najbliżej za jego plecy
tak by nie zostać wykrytym.

Oceniam odległość pomiędzy nim, a mną i jeśli doskoczę
to opieram nogę o parapet i wyskakuję chcąc przeciąć go od góry.

Powoli i ostrożnie podnoszę się i wyglądam przez okno.
Jeśli przeciwnik mnie zaskoczy to chcę jak najszybciej paść
na plecy i odtoczyć się za jakąś osłonę.

Przemieszczam się w budynku, czołgając się pod oknami
by mnie nie zobaczył i staram się zbliżyć do przeciwnika jak najbliżej.

Staram się po cichu przemieścić za plecy wroga i powoli zbliżać się do niego
chowając się w bramach itp. Kiedy jestem od niego oddalony o mniej niż 5 metrów to biegnę jak najszybciej i używam skilla ...

Próbuję przejść pobocznymi uliczkami tak, żeby obejść miejsce
gdzie siedzi snajper i żeby zajść ten budynek od tyłu.

Próbuję kryć się za jakąś osłoną/rogiem budynku i jednocześnie
dostrzec skąd i kto prowadzi ostrzał.

- Dobra, dobra, już sobie idę... Ale myśląc w ten sposób
szykujesz sobie bardzo nieprzyjemną śmierć. - mówię i wychodzę z budynku.
Omijam mettaury-pułapki i idę dalej.

- Dużo. Uprzedziliście mnie o pułapce więc nie będę z wami
walczył nawet jeśli jesteście z NA. Jednak mógłbym uprzedzić innych o waszej obecności jeśli jesteście neutralni lub z CMD.
W końcu kto in ...

- Świetnie... Powiedzcie jeszcze po czyjej jesteście stronie
to już sobie idę. - mówię nieco ironicznie.